57th Vuelta al Pais Vasco (2.UWT) (03-08.04.2017)

Noi co z tym jutrem? Jeśli Michał będzie w głównej grupie przed ostatnim podjazdem to aż głupio by się było nie zagiąć. Ileż on tam może stracić do Henao? 30-40 sek und? Odbierze to w czasówce. Ale oczywiście Kwiato lepiej zna swój organizm. Celem Ardeny :slight_smile:

Wydaje mi się, że jutro wiele odnośnie aspiracji Michała się wyjaśni. W 2014 r. i 2015 r. potrafił Arrate wjechać blisko najlepszych. Jeśli jutro udałoby się zminimalizować straty, to w sobotę powinien być w stanie powalczyć przynajmniej o miejsce na podium wyścigu. Naprawdę zbyt wielu specjalistów od ITT w czołowej “30”, która będzie walczyć o wygraną, nie ma. Roglic, Izagirre, S. Sanchez, LL. Sanchez, Contador, Henao, Valverde, Uran. Może i przegrać jest z kim, ale nie ma też przesadnie kogo się obawiać.

A takie Baski to byłby fajny skalp. Zwłaszcza, że do tej pory do Michała jakoś przyczepiły się w tygodniówkach drugie miejsca.

W 2014 i 2015 Arrate była łatwiejsza strona Arrate:

Teraz mamy to:

2 KM powyżej 14% jednak robi różnicę i myślę, jednak będzie zbyt ciężkie dla Michała, za to dla Henao w sam raz.

Wiele zależy od taktyki. Czy np. Sky będzie czekać na innych czy od początku mocne tempo i skok Henao.
Najbardziej ciekawi Roglic. Wydaje się być mocny a i na czas też dobrze jeździ. Faworyt? Myślę że trzeba go traktować poważnie a to oznacza raczej jakiś dym na Arrate, czyli Michał będzie mieć ciężko.

Fragment dzisiejszego podjazdu do Arrate był w zeszłym roku na 5 etapie gdzie wygrał Rosa, wtedy najtrudniejsze 3-4km tego podjazdu były fragmentem premii zwanej Ixua lub Izua czy w 2016 oficjalnie w profilu jako Izuako, ale to ta sama górka tylko jak na Arrate prowadzi na nią kilka dróg, wtedy właśnie jechali Ixue z Matsaria i była to trzecia od końca premia. Na YT są jeszcze całe relacje z tego etapu i można zobaczyć jaki wtedy był odsiew gdzie zostało z 12 zawodników z peletonu na szczycie (w relacji gdzieś od 40-41 km zaczyna się ten podjazd). Dziś zapewne będzie większe tempo także może być jeszcze mniejsza grupka, albo będą wjeżdżać pojedynczo.
PS. Jeśli chodzi o Roglicza na którego wielu stawia, to on w Volta Valenciana na ściance Camins del Penyagolosa w Llucenie (znanej z Vuelty 2016) był 5, tracąc do Quintany 57 sekund.

Jest stromiej ale też i krócej niż w 2014. Ja tam Michała bym nie skreślał, to że coś straci jest praktycznie pewne, pytanie ile. Myślę, że to będą bardziej sekundy niż minuty.

Orica daje, jakby to była już ostatnia górka…

Przed ostatecznym podjazdem to ładnie cisneli.

Kwiato 2 min
Szkoda tego defektu. Na pewno odrobienie 30 sekund sporo kosztowało przy takim tempie.

Jednak dziś prawie bez zaskoczenia, jedynie Heano mnie zwiódł, Roglicz 1:11 a Kwiato bez tej awarii i tak by pewnie stracił z półtorej minuty. Świetnie pojechał Woods i Meintjes. Taka ścianka jednak konkretnie weryfikuje. Faworytem na wygranie znowu Valverde, Uran ostatnio słabiej jeździ na czas, jedynie chyba Contador może zagrozić i ewentualnie Izagirre.

Kwiatkowski gorzej niż się spodziewałem, no chyba, że rzeczywiście nie jechał na full.

No też mi się wydaje, że po Katalonii możemy mieć kolejny wyścig z hiszpańskim podium; tym razem obok Valverde Contador i Izaguirre.
Henao musiał dzisiaj odjechać, żeby się liczyć, trochę zawiódł.
Świetny Woods.

Samuel Sanchez upadający na zjeździe do Arrate przebija nawet upadki Cancellary z zeszłorocznego Paryż-Roubaix…
Inna sprawa, że miałem wrażenie, że pojawił się tam znikąd, ale to przecież cały on.
Tak czy siak, szkoda.
Mam wrażenie, że od tego wypadku na TdF 2012 upada częściej niż kiedyś.

Fajnie pojechali zawodnicy Bory. Majka jednak może mieć naprawdę wartościowych pomocników na TDF :smiley:

możliwości Konrada i Buchmanna znamy nie od dziś, są młodzi, powinni iść do przodu, zwłaszcza Austriak. :wink:

Kudus nie potwierdza formy z wczesnej wiosny (no i też tempo jednak inne) albo się szykuje na Giro :slight_smile:

W sumie to nigdy nie widziałem Kwiato w czołówce stromych podjazdów. Mam nadzieję że jutro na czasówce się zagnie. :wink:

mur de Huy :569:

Chyba wszystkich nas powinno cieszyć, że kwiato wczoraj odpuścił. Sanchez wystrzelił jak z katapulty, wiadomo co się stało? Co do pistolecika, to mam wrażenie (ale nie studiowałem tego jakoś szczególnie), że im starszy tym gorszy czasowiec, Valverde wydaje się być murowanym faworytem. Uran, musiał by nawiązać do najlepszych lat, ale u niego z tymi czasówkami to też słabo ostatnio zobaczymy jak to będzie.

Wjechał w rynnę odprowadzającą wodę i gdy chciał z niej wyskoczyć upadł.

Vuelta al Pais Vasco 2014. Na tej ściance:

To był wtedy pierwszy etap, Kwiato wtedy próbował doskoczyć do Alberto i Valverde co się nie udało (wygrywający Contador wtedy był w topowej formie) ale i tak był w grupie bardzo dobrych górali a wyprzedził wielu innych (min. Pinot, Landa, Spilak).
youtube.com/watch?v=fKYgllArzeA
Uważam że to jeden z najlepszych etapów Kwiatka z konkretnym podjazdem w końcówce w tym wyścigu, tam jednak jest na 1,6 km ponad 15,3% a Alberto tam jechał jakby to był finał Strzały Walońskiej.
Mam wrażenie że każdy start Kwiatka w Kraju Basków porównywany jest do tego z 2014. Może się narażę fanom Michała, ale wydaję mi się że nie tyle wyśmienita jazda pod górę zadecydowała o tym drugim miejscu, co to że ten wyścig się tak ułożył po tym pierwszym etapie i teraz wymaganie od niego poprawy tego wyniku jest trochę na wyrost, tym bardziej że ten podjazd wczoraj dwa razy dłuższy od tego z 2014 i równie stromy, po prostu prawdziwy killer, dla górali z samego topu. Tak jak wczoraj napisałem, by miał 1:30 może około minuty gdyby jechał jak w 2014, tylko po co? po miejsce po za podium w tych okolicznościach…

Co ten Bling :open_mouth: