Po raz pierwszy podczas tegorocznej Volty, udało się dojechać przed peletonem części kolarzy uciekających praktycznie już od startu. Nie będą się jednak raczej liczyć w klasyfikacji generalnej, gdyż wcześniej stracili sporo czasu; z jednym wyjątkiem - nowym liderem został Lizuarte Martins, który ma sekundę przewagi nad Barbosą / komentatorzy zastrzegali, że wyniki są prowizoryczne /. Na trasie można było dostrzec Sylwka jadącego tuż za Barbosą. Jutro finisz pod górę, a zatem coś zacznie się dzieć.
J aprzeszukałem swoją Cyfrę+, która odbiera z satelity Hot Bird, ale wspomnianego kanału RTPI nie znalazłem. Cy Ty odbierasz przez tuner satelitarny Cyfry czy z innego tunera?
Lucjan, pisałem wcześniej, że właściwie nie wiadomo dlaczego Cyfra nie transmituje tego programu mimo, że jest on dostępny na tym samym satelicie tj. Hot-Bird. Niestety użytkownicy Cyfry są uzależnieni od tego co im Cyfra dosyła.
Aktywnie jadą dziś Polacy. W 17-osobowej ucieczce znajduja się Jacek Morajko i Hubert Kryś.
Do mety ok.50 km. Przewaga nad peletonem wynosi 3.40.
W czołówce niepokój. Odskoczyli Olmo,Urtasun i Pinho. Przewaga nad peletonem nadal powyżej trzech minut.
Po doścignięciu trójki uciekinierów na krótko odjeżdżają Morajko i Neves. Przewaga 3.31.
Odjeżdża Renato Silvo, który jest wirtualnym liderem wyścigu. Przewaga 3.51.
Trzeba mieć mocne nerwy, by oglądać portugalska telewizję.
Do Silvo dołączyli dwaj kolarze - Jeden z Kaiku, drugi z Flaminii nr 122. Pzostała 14-ka raczej nie goni.
To samo nazwisko, nawet podwojne, w Hiszpanii oznaczac moze bardzo niewiele.
Sanchez, Garcia, Gonzales w kazdej konfiguracji spotykany jest wielokrotnie.
Kaiku reprezentuje Cesar, natomiast Flaminię Chtchebeline /Rosjanin /. Przewaga trójki nad peletonem wynosi 4.09, nad 14-ka 1.10.
18 km do mety, sytuacja z grubsza bez zmian.
Atakuje Cesar, zyskuje spora przewagę.
Cesar ma 4.20 przewagi nad peletonem. W klasyfikacji generalnej traci 0.21 do lidera.
10 km do mety, sytuacja bez zmian.
7 km do mety, Cesar ma 0.30 przewagi nad Silvo i Rosjaninem i 4 minuty nad peletonem. Gdzieś pośrodku 14 kolarzy z wczesniejszej ucieczki. Zaczyna się ostatni podjazd.
4 km do mety. Przewaga Cesara nad peletonem 3.30.
Kolarze z 14-ki wchłaniani przez peleton, ktory traci ponad 3 minuty do Cesara.
1 km. Najbardziej sztywny odcinek. Cesar prowadzi, za nim Czebelin / powiedzmy / potem Silvo. Peleton dogonil resztki 14-ki.
Gustavo Cesar wygrywa 5-ty etap. Drugi Aleksiej Czebelin, trzeci Silvo. Tuż za nimi podzielony na grupy peleton.
Transmisja była dość chaotyczna. Trudno mi w tej chwili powiedzieć jakie miejsca zajęli Polacy.
Komentatorzy twierdzą, że w okolicach 10-go miejsca był Sylwek.
Nuno Ribeiro.
Liderem Cesar, Sylwek na poczatku drugiej dziesiątki.
PS.
Ukazały się wyniki. Sylwek był dzisiaj 15-ty, a klasyfikacji generalnej jest 14-ty. Zastanawiają odległe miejsca kolarzy Barloworld.
Sylwek dobrze i najwidoczniej trafił z formą na Voltę. Oby utrzymał ją do Vuelty Barloworld faktycznie słabiutko. Arreitunandia średnio, a 12 sekund po nim przyjechali Sabido, Cardenas i Jefimkin. Ciężko będzie liczyć się brytyjskiej ekipie w walce o koszulkę lidera. Ale może był to dzień kryzysu… całej ekipy Wyścig jeszcze trochę potrwa, będą góry i czasówka. Pożyjemy, zobaczymy…
Łatwo zauważyć, że w innym dziale forum dużym powodzeniem cieszą się zagadki. Też chciałbym zadać jedną, ale ponieważ nie mieści się w konwencji przyjętej w tamtym dziale, postanowiłem zadać ją tutaj, gdyż jest związana z Voltą i dotyczy polskiego kolarza.
Oto ona:
Podczas ostatniego etapu Volty w roku 2000 doszło do bulwersującego wydarzenia. Pelton obrzucił bidonami polskiego kolarza. Proszę wskazać przyczynę agresywnego zachowania peletonu i ewentualnie podać personalia nieszczęśnika.
Tym nieszczęśnikiem był zapewne Dariusz Wojciechowski. Zauważyłem, że w ogonie generalki tamtego wyścigu zameldowała się spora grupa bardzo mocnych górali
94. Juan Manuel Garate
103. Denis Mienszow
116. David Blanco
119. Jewgienij Bierzin (trzeci od końca )
Sylwek trafil z formą? Jakoś tego nie widzę, nie sądzę by go zadowalało miejsce w drugiej 10-ce w generalce… miejmy nadzieje że jeszcze pokaże pałke w tej imprezie
Oto odpowiedź w sprawie incydentu z roku 2000:
W owym roku wyścig miał kończyć się tzw. etapem przyjaźni. Wojciechowski wraz z portugalskim kolarzem odjechał przed pierwszym lotnym finiszem. Peleton tym się nie przejął. Kiedy dwójka uciekinierów po finiszu dalej podkręcała tempo, rozwcieczony peleton rzucił się w pogoń. Po doścignięciu uciekinierów, w stronę Polaka poleciał grad bidonów. Miejscowego kolarza oszczędzono. Portugalska telewizja wiele razy odtwarzała ujęcia z tego incydentu.
Może to zbieg okoliczności, ale w następnych latach grupa Mróz nie pojawiła się w Portugalii, a od tej pory Volta kończy się czasówkami.