2015:1 km@11,1%—2:49—average speed 21.30 km/h(Rodriguez-Froome) ale profil łatwiejszy
velohuman.com/wp-content/uploads … ROFIL3.png
Wtedy ta końcówka etapu dla mnie o wiele ciekawsza niż to co dziś. Uważam że czas na zmiany w tym wyścigu, coraz mniej czołowych zawodników jak Contador, Froome i jeszcze kilku innych dobrych też omija ten wyścig, robi się coraz nudniej…
skrót kamery
google maps:
google.be/maps/@50.5140936, … 2i38?hl=nl
Najbardziej odczuwalny był dziś brak Alaphilippe’a. Parę tygodni temu wydawało się, że może być jeszcze lepszy niż rok temu.
Może Gaudu za rok na murze powalczy z V? Dzisiaj jakby się tak szybko nie wychylił z tym atakiem, to może nawet pudło by ugrał.
Zbyt mało działo się na podjazdach poprzedzających finałową wspinaczkę. Próbowali zawodnicy praktycznie skazani na porażkę, a powinny to być gracze z pierwszego szeregu. SKY, mając dwóch liderów, mogło sobie pozwolić na takie ryzyko i całkiem możliwe, że ktoś mocny skoczyłby za Michałem. Szanse zawsze większe niż na finiszu z Valverde.
Wiało w twarz, tym większe brawa dla Jungelsa.
Na takiej ściance liczy się tylko przyśpieszenie na zmęczeniu. Już oglądając listę startową można było z dużą dozą prawdopodobieństwa obstawić, że Valverde to wygra. Czekanie na końcówke przez wszystkich liderów to jakby pogodzenie się z walką o drugie miejsce. Tutaj trzeba szarpać dużo wcześniej i próbować zamęczyć faworyta (choć i to biorąc pod uwagę z jaką łatwością Valcerde wszystkich odstawił) wcale nie gwarantowałoby zwycięstwa.
Valverde wiecznie nieśmiertelny.
Genialna fotka
Dlaczego Valverde ma zawsze nos zdecydowanie bardziej opalony od reszty twarzy? Chodzi non stop w okularach słonecznych czy jak?
Genialna fotka
Dobre
Tylko Rebellin będzie w stanie go pokonać.
Nie lekceważyłbym tu Hornera ;>
Nie lekceważyłbym tu Hornera ;>
Horner atakiem u podnóża co najwyżej