Badania wydolnosciowe

Czesc!! w grudniu jade na badania wydolnosciowe. Najbardziej obawiam sie oceny potencjalu biologicznego. Czyli tego czym mni eobdarzyla natura. Moze ktos opowiey czy robil sobie te badania (bo to bedzie moj pierwszy raz), jak to wszystko wyglada, wyniki itd.
Zachecam do wypowiedzenia sie;P

No cóż, badanie przeprowadzane jest na zasadach testu progresywnego, tzn. obciążenie wzrasta w określonych odcinkach czasu i o określoną wartość. Musisz jechać aż do osiągnięcia tętna maksymalnego, kiedy nie będziesz już w stanie utrzymać danej kadencji (na AWF Wrocław jest to 90rpm). Wtedy test zostaje przerwany. Najważniejszy wg mnie wskaźnik dla kolarza to VO2max, które w dużym stopniu jest uwarunkowane genetycznie. Można je treningiem podnieść o jakieś 40%, ale i to nie do końca i nie u każdego. Robiona jest też biochemia krwi przed i po wysiłku w celu zdiagnozowania stanu zakwaszenia organizmu, a także pomiar ciśnienia przed i po. Na AWF Wrocław robione również były testy koordynacyjne przed i po teście, które polegały na utrzymywaniu równowagi i również na odpowiednim dozowaniu używanej siły (zarówno rąk jak i nóg). Pamiętaj przede wszystkim o tym, że musisz na badaniu wyjechać się do końca, bo tylko wtedy test jest wiarygodny. Jeśli masz dobrego trenera, to przeanalizuje wyniki i pod nie ułoży Ci Twój plan treningowy w celu m.in. podniesienia progu anaerobowego (to jest też bardzo ważny wskaźnik), zwiększenia pojemności płuc (również jest to określane). Dostajesz kilkanascie stron z dokładną analizą oraz komentarzem prowadzącego testy, które skupiają się na tych cechach, które należy poprawić. Jest to bardzo przydatne badanie, jednak jak na polskie warunki stosunkowo drogie, 300-400zł. Najlepiej byłoby zaś wykonywać je przed i po każdym dużym cyklu treningowym. No ale to już wiadomo jak w klubach wygląda, jeżeli nawet będzie jedno w sezonie to i tak to zaprocentuje.

Wielkie dzieki Arek!! Ja jade w grudniu i pozniej na samym poczatku kwietnia. Trenera mam bardzo dobrego :slight_smile: Wczoraj z nim rozmawialem :stuck_out_tongue_winking_eye: Mozesz mi powiedziec jakie miales wyniki? Bardzo mnie to interesuje :smiley:

40% to chyba za duzo. Jesli sie nie myle i nie mam przedawnionych informacji to VO2max mozna podniesc tylko o kilka procent i to przez zrzucenie wagi. Wynik VO2max liczy sie na kilogram wagi zawodnika. Wiec im lzejszy zawodnik tym o mniej dzieli sie wynik, przez co lepszy rezultat testu. Sam kiedys mialem robiony ten test i bylo to przed sezonem, kiedy to bylem troche “podpasiony” :smiley: Mialem go powtorzyc w sezonie przy wadze wyscigowej, ale nie bylo juz okazji.

Mi zawsze wychodzi w teście, że jestem turystą i nie mam potencjału :slight_smile:

Jest jeszcze taka kwestia, odnosząc się do kolarza87 (pozdro Rafał :)), że badaniami się nie wygrywa. Owszem, badają one potencjał fizyczny, który jest w kolarstwie bardzo ważny, ale niemniej ważna jest psychika i doświadczenie zawodnika, których to cech badania nie wykażą. Jeśli tak interesują Cię moje wyniki, to powiem Ci że miałem badania robione pod koniec marca w tym sezonie. VO2max miałem coś 63ml, beztlen przy 187, krew w normie, bez żadnych wysokich wyników, zatluszczenie ciala 7% (profesor napisał, że powyżej 5% nie można osiągać dobrych wyników w sporcie, ale znam przypadki, gdzie jednak można, m.in. Gołaś chwalił się w dzienniczku że ma 6%). Dobrze wyszła koordynacja ruchowa przed wysiłkiem, ale po już z deka mnie chwiało :smiley:. Maksymalne HR miałem coś 204. To tyle z takich ważniejszych. Jak zrobisz te badania, to czekamy na Twoje wyniki :smiley:

Lisu ma 15 i PRO Lige ograł :mrgreen:

Arek! Troche niskie to Vo2max. :frowning: A co do tej turystyki! Moj trener prowadzil wielu zawodnikow w tym BOdyka i kogos tam jeszcze, co byl 5 na mistrzostwach swiata. Tez mial takiego zawodnika, z ktorym pojechal na wydolnosciowke i prof. napisal, ze zawodnik uprawia kolarstwo rekreacyjne. Sam bardzo obawiam sie tych wynikow… A jesli powiedza: NIc z ciebie nie bedzie? chyba sie zalamie :frowning: Znacie moze Konrada Czajkowskiego? Jemu za kazdym razem mowia, ze nie ma warunkow na kolarza, a ten wciaz robi super wyniki. Zawsze mnie to zastanwia. Mam kolege tez, ktory ma hematokryt 52.5% i z tym hematokryten nie idzie mu najlepiej. Ciezko wiec stwierdzic na ile te badania daja informacje na temat potencjalu genetycznego. Jedno jest pewne. Mianowicie pokazuja slabe i mocne strony. Nad czym trzeba pracowac, aby byc jeszcze lepszym :slight_smile:

Powtrzałem badania na vo2max w sierpniu, u lekarza medycyny sportowej. Były to co prawda badania szacunkowe, ale wtedy miałem już 72ml. Na polarze mi wychodzi fitnesstest 69ml, więc też całkiem wiarygodny. Mało nie mało, Armstrong miał 80ml, a rekordzistą był Pantani 100ml. Jak widać też nie do końca odzwierciedla to możliwości zawodnika, ale na pewno w dużym stoniu. Badań nie masz się co bać i dobierać sobie do głowy ich wyników. Mają być pomocą, a nie przeszkodą na drodze do kolarstwa. Przecież bez nich byłbyś tym samym człowiekim co z nimi, prawda? :smiley:

ile taki polar kosztuje?

Ja mam model s510, czyli jeden z pierwszych, które komunikują się z komputerem. W sklepie jego cena wynosi ok 900zł, ale kupuj raczej od znajomych (jeśli masz), a jak nie to allegro. Ostatnio kumplowi się trafiła świetna okazja (s710 z kadencją za 650zł, prawie nowy). Teraz jest po sezonie i dużo jest ciekawych aukcji, musisz śledzić allegro cały czas.

No niestety… narazie za duzo wydatek. Suple, silownia, basen, nowy goral na zime, rolki, korba, nowe klamki. Akurat tak sie zlozylo, ze teraz tyle wydatkow. Mam Sigme Fit Watch, wiec nie narzekam, ale nie ma tego “okreslacza” przyblizonego Vo2max. Jest jakas mozliwosc sprawdzenia tego w jakis inny sposob, pomijajac badania? Jaki masz prog mleczanowy? Ile watow wykreciles? Jaki stosunem mocy do masy (jak to Lance okreslil “magiczna liczba”)? Jaki dlug tlenowy przy jakiej pojemnosci pluc?

A co Ty książkę piszesz o mnie?? :mrgreen: Pójdziesz na badania, to zobaczysz jak to wygląda. Nie zdziw się jednak, że do Armstronga czy innych będzie Ci daleko. Nie będę wszystkich informacji na forum podawał, bo i po co. Mojemu trenerowi to jest potrzebne i tyle. A VO2max Ci zmierzą na badaniach, więc w sumie Polara kupować nie musisz, jeśli miałby tylko do tego posłużyć. Można jednak sobie kontrolować stan organizmu w pewien sposób, bo u mnie te wartości mierzone Polarem w sezonie wahały się, oczywiście przeważała tendencja wzrostowa.

Hmmm… no zrozumiale, ze bedzie mi daleko. Troche pozno zaczalem trenowac :frowning: w wieku 14 lat. Ale mam ogromne ambicje i zaciecie :slight_smile: licze, ze to mi sie zwroci. CHce wygrac Tour de France w wieku 22 lat :slight_smile: smieszne? dla mnie nie :wink:

14 lat to odpowiedni wiek, wielu zaczynało dużo później (nawet 18-19, znam takie przypadki) i po dwóch latach treningu jeżdżą w grupach zawodowych. Dla chcącego nic trudnego. Wygrać TdF? Owszem, nikt nie odbiera Ci prawa do marzeń

Po dwoch latach w grupie zawodowej:o?? WOW :smiley: robi wrazenie. W moim przypadku bylo tak, ze w miesiac zrzucilem 12kg :slight_smile: W sezonie mialem 10 startow i brak szkolenia :frowning: Ciezko jest sie przebic, gdzie obok Ciebie jedzie ktos, kto trenuje 6 lat i wiecej, nie sadzisz?

Nie sądzę aby wiek był jakimkolwiek problemem. Sam jak kiedyś bawiłem się w kolarstwo zaczynałem w II roku juniora młodszego, a w juniorach już normalnie mogłem się ścigać, trenując turystycznie, więc gdybym się przykładał do treningów mógłbym nawiązać walkę.

boje sie pomyslec co to byly za wyscigi. O sloik kiszonych ogorkow? jak mozna trenowac turystycznie i walczyc na wyscigach. Chyba, ze walczysz na kryterium na pierwszym okrazeniu… :exclamation:

Wyścigi o których mówię to Puchary Polski, w kryterkach i mniejszych wyścigach udało mi się stawać na podium. A trening turystyczny, gdyż nie było w nim wiele planowania, chciało się to jechałem 80 nie chciało to 30.

A wiec chyle czolo!! Nie rozumiem dlaczego z takim potencjalem przestales jezdzic?