Criterium du Dauphine 2017 (4-11.06)

Bora informuje, że po tak długiej przerwie poziom Delfinatu jest dla Czecha za wysoki, ale nic złego się nie dzieje. Vuelta pozostaje celem.

Moim zdaniem Rafał powinien mieć wolną rękę na Vuelcie

No to ja już widzę jak on pomoże Majce na Tourze :slight_smile:

Nie pomoże, bo pewnie nawet nie pojedzie.

Dzisiejsza czasówka trudniejsza niż wygląda, są dwa podjazdy ponad kilometrowe:
1.3km 6% na początku
1.9km 6.6% 7,5km przed metą.
Dobra trasa dla Michała, nawet na wygraną, pod warunkiem, że pozwolą mu jechać na maxa :wink:

We wstępnych szerokich składach widnieje na różnych stronach. Ale może lepiej żeby rzeczywiście nie jechał.

nie ma transmisji z czasowki :astonished:

Oho Bercik jedzie

Fromi ruszył. :smiley:

Kwiato chyba się oszczędza.

Porte pokazał moc. Ciekawe czy Froome go złapie, obstawiam ,że nie.

I ciekawe, czy w lipcu usłyszymy: ‘forma przyszła za wcześnie’ :wink:

Ależ wynik Porte’a. 35 sekund nad Contadorem, 37 nad Froomem. Oczywiście nadal jestem sceptyczny co do walki o zwycięstwo TdF w jego wykonaniu, ale z drugiej strony zapewne w lepszej formie niż jest w tym roku Tasmańczyk nigdy nie był, a nawet zaryzykuję twierdzenie, że nigdy nie będzie.

Froome to jakiś kamuflażing, jak nic, w tym sezonie uprawia…
Ale jak wygra Tour i Vueltę, to kogo to będzie obchodzić?
Sęk w tym, że nigdy jego kamuflaż nie był tak doskonały.

I niech ktoś jeszcze neguję sens istnienia czasówki, jak to padł taki pomysł podczas Giro … zapowiada się piękny weekend

Bardzo dobre wyniki Oomena i Latoura.

Wg mnie całkiem nieźle Aru, jak na jego sytuację.

Za to Chaves musi wyraźnie gonić formę.

Froome też obok formy jeszcze.

Porte głównym kandydatem do zwycięstwa na TdF?

Zobaczymy :stuck_out_tongue:

Wygra Valverde, który wygląda jakby wrócił własnie z plaży na Hawajach :wink:

Mnie pozytywnie zaskoczył Chad Haga. ITT życia.

No i Sutterlin w końcu pokazał coś na dobrze obsadzonej czasówce.

A jeśli chodzi o gości od TdF: bardzo kiepsko Bardet. Jak zwykle. Wiadomo, że w tym roku mało czasówek, ale będąc tego typu kolarzem nie można tak jeździć. Bez progresu w tej dziedzinie nie będzie zwycięstw w GT.

Aru, jak wspominał Grzdyku, ale też Yates i D.Martin - bardzo przyzwoicie jak na nich.

Valverde jak młody bóg :wink:

Porte chyba w formie życia. Pytanie czy nie za szybko. Bardet na którego jakoś tam po cichu liczę,słabiutko. Nie spodziewam się jakiejś wielkiej bitwy w górach. Niektórzy jeszcze nie w najwyższej formie, inni chyba nie chcą pokazywać wszystkiego(Froome?). Rezultaty Valverde i Contadora bardzo dobre i raczej dobrze zwiastują.

Przed etapem chciałem napisać 2 krótkie prognozy/refleksje, z którymi się jednak wstrzymałem. Ale napiszę o tym teraz.

  1. Wg mnie niewiele zapowiadało, że Froome pojedzie najlepiej z faworytów; gdyż:
  • wolno wchodzi w sezon… idąc dalej, można powiedzieć, że przeżywa to samo co kiedyś Armstrong czy obecnie Nibali, czyli im jest starszy tym bardziej ma “wycentrowaną” formę na start/moment docelowy…
    z drugiej jednak strony pewnie myśli o Vuelcie i kto wie czy nie o MŚ (ITT zakończona podjazdem) i wtedy taka “leniwa” wiosna byłaby pewnie nawet wskazana;
    to wszystko sprawia, że może w tym roku dla odmiany nie wygra Dauphine, ale przed TdF wciąż będzie faworytem nr 1

  • na TdF jest mało ITT, czyli mogło się tak zdarzyć, że podobnie jak w 2015 nie musiał się przykładać do tego elementu rywalizacji (no i nie jest to rok Igrzysk, ale to już jest dalej wysunięty wniosek)

Ale tego przed etapem nie pisałem, bo doszedłem do wniosku, że tak od 2 lat, im bardziej nie wierzę w moc Froome’a tym lepiej kręci i lepsze wyniki osiąga :wink:

  1. chciałem też napisać, że Porte z wiekiem porzucił świetną jazdę ITT i z wiekiem przerzucił się całkowicie na góry.

nie zrobiłem tego, ponieważ w ostatniej chwili przypomniałem sobie Romandię i jednak mimo że tam na trasie była górka, to wynik wykręcił imponujący.

także w tym przypadku bym się lekko skompromitował i dobrze, że wstrzymałem się z wpisem :stuck_out_tongue:

Tak czy siak, Porte stał się głównym faworytem do zwycięstwa w Dauphine (choć ciężko przewidzieć jak ten wyścig potraktuje ten niesamowity Valverde) i chyba też można powiedzieć, że jest w życiowej formie (w końcu kończy 32 lata, czyli to apogeum u wielu kolarzy etapowych).
Czy wystarczy na TdF ??
Ciężko powiedzieć. Wciąż nie wiemy jak będąc w takiej dyspozycji fizycznej pokaże się w wysokich górach w 3. tygodniu + deszcze, wiatry, bajery.
No i jeszcze pozostaje kwestia czy Tasmańczyk nie za szybko nokautuje rywali. Taki Evans już to w 2009 roku przerabiał, a też się wydawało, że doświadczony, zna swój organizm, może mieć jeszcze rezerwy, itd.

No i zgadzam się z Grzdylem co jazdy Oomena i Latoura.

W świetle doniesień o transferze Froome’a do BMC jego wczorajsza czasówka może być czymś więcej niż tylko słabszym występem. Problemem nie jest fakt, że przegrał z Porte (żaden wstyd, Tasmańczyk naprawdę fruwa w tym roku), ale już porażki z Sutterlinem, Hagą czy nawet Valverde na tym etapie sezonu raczej morale Krzyśkowi nie podniosą.

Nawet jeśli Porte wystrzelił trochę za wcześnie to w lipcu Froome może mieć trudniejszą przeprawę w górach niż można się tego było spodziewać jeszcze wczoraj rano :wink: ale to tylko spekulacje, bo jak jutro “odpali” to wszyscy o czasówce zapomną.
Nawet przed rokiem Contador pokonał Froome’a na czasówce w Dauphine (inny profil oczywiście) i niewiele to w kontekście samego nawet Dauphine zmieniło.

Bauhaus wygrał :slight_smile:

Jak nie wygra w górach to znajdzie inny sposób, w 2015 i 2016 udowodnił, że świetnie się odnajduje w niekonwecjonalnym ściganiu, jeśli chodzi o TdF (na Vuelcie było już gorzej, hehe).
To info z l’equipe wydaje się totalnie z kosmosu. Nie potrafię znaleźć jakiegokolwiek sensownego argumentu dlaczego miałby to robić i nie uwierzę, że u Ochowicza miałby zarabiać tyle (tym bardziej, że zaczyna być starszy, a nie ma żadnej głośnej fundacji, itd.), by w Sky stanowiło to zaporę nie do przeskoczenia.

Wcześniej pisałem, że być może Froome się szykuje na Tour+Vuelta+MŚ i stąd może ten poślizg z formą, ale na cyclingnews ktoś napisał, że Brytyjczyk byłby niespełna rozumu, gdyby ryzykował sprawdzony sposób przygotowań do TdF i tym samym formę na TdF kosztem “jakiejś” Vuelty i w sumie też racja.

Brawo Bauhaus. Rywale nie tak bardzo słabsi niż na Giro, a jest zwycięstwo.
Dla takiego Arndta robi się w Sunwebie coraz ciaśniej.

Jakieś typy na jutro?
de Gendt powinien pojechać na Rasmussena, czyli poudawać, że zależy mu na grochach i odjechać wszystkim w generalce :wink: