Criterium du Dauphine 2017 (4-11.06)

Ale potem jechali wszyscy czterej i dopiero wtedy Froome odjechał.
Jechał za Aru i potem na luzie, bez paniki doszedł.

Albo ten fragment o zmieniającym się świetle bo raz jest cień, a raz nie i to może kolarzy zdezorientować. Przecież tego się już nie da słuchać :unamused:

Aru z Fuglsangiem bardzo dziś mnie zaskoczyli. Ciekaw jestem jakie wyniki będą mieli specjaliści od cyferek co do dzisiejszego podjazdu?
Froome jednak zmierza we właściwym kierunku, na TdF powinien być jeszcze lepszy. Alberto za to dziś wyglądał słabiutko, ciekawe czy jakaś niedyspozycja dziś czy rzeczywiście tak spokojnie podchodzi do ścigania w Delfinacie…
Valverde dziś rozczarował mnie, przeliczył się z tymi atakami, dziwne też że tak wcześnie próbował.

Moze chhcial udowodnic ze too on a nie Quintana powinien byc liderem Movistaru na Tour de France…

Weź dzisiejsze wyniki etapowe.

  1. Usuń Fuglsanga, Buchmana i Naesena z top 10
  2. Dorzuć zamiast nich Yatesa, Chavesa i Talanskiego gdzieś między 5 a 10. Kolejność dowolna :stuck_out_tongue:
  3. Wychodzi Ci prawdopodobna kolejność końcowa tegorocznego TdF :stuck_out_tongue: :stuck_out_tongue: :stuck_out_tongue:

Żartuję. Froome ewidentnie na “kursie i na ścieżce” :wink:

Astana ma jechać na 2 liderów. Już w 2016 zapadła decyzja o dwóch liderach na Tour. Z tym, że zamiast Lopeza jest Aru. Chyba Vino nie zrobi świństwa Duńczykowi. Który cały sezon, temu celowi podporządkował i widać, że jest w dobrej formie. Natomiast Aru wydaje mi się, że nie wytrzyma całego wyścigu w takiej kondycji, jak wczoraj. Do tego ciekawe, jakby Lopez odpalił w Szwajcarii. Wtedy Astana może nieźle namieszać i odkuć się za słabe i pechowe Giro.

To jakby Lopez odpalił, nareszcie mielibyśmy jakąs drużynę ala Astana w 2009 roku albo jeszcze chyba Radio Schack rok czy dwa lata pozneiej: 3 fortepiany ;d Chociaz wtedy były 4, ale juz blisko.

Dziś legendarny podjazd pod L Alpe Du Huez

Kwiatek znowu ostatni z Froomem ze Sky

Dobrze że nie ma Poelsa i innych, bo gdyby byli a Kwiato byłby ostatni z Froomem, to moglibysmy zapomnieć o szansach na etap :stuck_out_tongue:

Bardet po raz kolejny w świetnej formie na Dauphine. Wydaje mi się, że nadal jest to trochę niedoceniany kolarz. Gdyby zrobić ankietę, kto jest najlepszym francuskim góralem, to pewnie przegrałby z Pinotem

Ale jajca Kwiato kasuje Aru na Le Alpe Du Huez

No i prosze, Bardet po szaleńczym ataku na legendarnym podjezdzie odrabia zaledwie część straty z króciutkiej, 23 km czasówki :slight_smile:

Wręcz przeciwnie, obecnie nikt nie wskazałby na Pinota. Tyle, że mi się wydaje, że on w formie to jest średniej.

Pora na parę tez:

Moim zdaniem Michał Kwiatkowski nie będzie częścią zwycięskiego zespołu na TdF.

Nie jestem wcale przekonany, że w tym roku taktyka Sky to będą “wszystkie ręce na pokład”. Wydaje mi się, że jeden z zawodników może mieć trochę swobody.

Jeśli Porte nie wygra w tym roku, to nie zrobi tego nigdy.

Fuglsang najlepszy Tour poprzedził świetnym Dauphine w 2013 roku, ale i Aru natomiast powinien z każdym tygodniem być mocniejszy.

Kwiatkowski dzis znowu swietnie dobrze mu zrobilo to zgrupowanie na Teneryfie . 2 -3 lata w SKy i moze bedzie z niego sobowtór Thomasa :smiley:

Nie bedzie bo go nie wezmą czy nie beedzie bo Chrome nie wygra TdF?

Nie odnosicie wrażenia, że tempo nie jest jakieś szczególnie wybitne ? Taki Benoot który góralem nie jest potrafi trzymać się czołówki. Odnoszę wrażenie, że czołówka chce jak najmniejszym kosztem przejechać wyścig.

Swoją drogą wielki szacunek dla Porte. O ile w GT mu nie idzie tak w siedmiu najważniejszych wyścigach tygodniowych pewnie zmierza do wygrania czwartego różnego wyścigu. Paradoksalnie takich kolarzy jest niewielu, a w obecnym peletonie tylko Nairo może sie pochwalić tym wyczynem.

Jest jeszcze contador i valverde, aczkolwiek im odebrano zwycięstwa za doping.

Porte jeszcze żadnym pewniakiem nie jest.
Jutro krótki etap z 4 górami-praktycznie od początku góra-dół, a lepiej się odnajduje na etapach z łatwym dojazdem do ostatniego podjazdu.
Pytanie, czy ktoś spróbuje jutro rozwalić wyścig wczesnym atakiem.
Gdyby nie alergia, zapewne byłby to Contador, a tak?

Porównując dwa podjazdy, czyli Mont du Chat i Sarenne z końcówką Alpe d’Huez, to dla mnie zdecydowanie ciekawsze ściganie było wczoraj. Jednak czy na TdF będzie tak samo albo jeszcze lepiej? Z jednej strony będzie etap trudniejszy (chyba najtrudniejszy) ale też w pierwszej części wyścigu, no i ekipy silniejsze do pomocy swoim liderom… Jedno jest pewne że na Mont du Chat można sporo zarobić jak i stracić. Mam nadzieje że jednak ktoś zaryzykuje w lipcu i będzie widowisko, a sama górka zasłuży by jeszcze nie raz zagościć na trasie TdF.

PS. Co do Contadora. To skąd się wzięło to info o alergii? Bercik w wywiadach nic o tym nie wspominał, wręcz przeciwnie że czuje się dobrze i forma teraz jest taka jak powinna być (wywiady z wczoraj i dziś)

Jak to skąd, stąd co o alergii Quintany :mrgreen: