Dauphiné Libéré

Vino jeszcze wygrał Vuelta a Castilla y Leon w marcu chyba.

Już nie raz wspominałem, że Dauphiné Libéré to najlepsza i najciekawsza z ‘‘tygodniówek’’ w kalendarzu Pro Tour. Niesamowice ciekawe, interesujące etapy, gromadka głównych faworytów TdF, wspaniałe góry dookoła (i podjazdy rzecz jasna :wink: ), walka prawie jak na Tourze… Jednym słowem :arrow_right: Dauphiné Libéré :arrow_right: genialnie :smiley:

Naprawde żal, gdy nie można oglądac tego wyścigu. Dzisiaj, na tym najtrudniejszym etapie działo się bardzo dużo i ciekawie, widoczny Ryba, “odrodzenie” Mayo, no i solidna jazda faworytów TdF z Valverde na czele. Co prawda przed ostatnim etapem jeszcze nic nie jest rostrzygnięte, ale myślę, że Leipheimer jutro będzie kontrolował sytuacje i obroni prowadzenie.

Mayo powrócił do historii, Leipheimer nadal kontroluje i chyba nikt mu nie odbierze
zwycięstwa.

Levi już wygrał, Moreau będzie drugi, a jakaś walka może być o podium pomiędzy rewelacyjnym Austryjakiem Kohlem, Portugalczykiem Azevedo, no i może Hiszpanem Mancebo :wink: Mayo chyba na dobre się już odrodził i z zainteresowaniem będę czekał na popisy Baska na Tourze. Zawiódł mnie dziś Paco, który nie przyjechał w grupce z Levim i Moreau. Ale może i dobrze, że tak się stało, bo to oznacza, że Hiszpan nie jest jeszcze w najwyższej formie. Można więc przypuszczać, że jej apogeum przyjdzie na Wielką Pętlę. Przypomnę, że na ubiegłorocznym Dauphiné był w generalce 10-ty, a na Tourze 4. A teraz jest piąty. To dobry znak :smiley: Uważam również, że tak jak przed rokiem Levi zbyt szybko osiągnął szczyt formy. Co nie oznacza oczywiście, że nie musi walczyć o sukces na TdF. Ale to jest moje zdanie :stuck_out_tongue: Moreau chyba też trochę ‘‘pośpieszył się’’. Ciekawi mnie, jak AG2r pojedzie Tour. Teoretycznie liderem miał być Paco, ale w tej sytuacji może we francuskiej ekipie będzie 2-óch kapitanów :question: Może mi to przypominać jazdę T-Mobile sprzed roku. Zresztą w tym roku niemiecka ekipa może jechać podobnie.

Wreszcie Levi doczekał się wymarzonego zwycięstwa, Hushovd ma chyba aspiracje do ponownego zielonego trykotu podczas tegorocznej “Wielkiej Pętli”.

Nie no namber łan do zielonej koszulki to pewnie Boonen, potem McEwen i ewentualnie później norweg. Wyczytałem też, że aspiracje Valverde kończą się tylko na pierwszej dziesiątce, nie wiem czy to taka zasłona, czy fakt. Mam nadzieje, że to pierwsze, bo jest moim głównym kandydatem do ogrania Basso. Leipheimer za to w wybornej formie, to może być czarny koń na TdF, tylko kto to jest i skąd wytrzasneli tego Kohla? Gdzieś tam jego nazwisko przewijało się między wynikami z wyścigów, ale raczej był to taki przeciętniak.

A ja po tym co pokazal Valverde na Ventoux coraz glosniej zaczynam sie zastanawiac czy to przypadkiem nie jest drugi Cunego i Di Luca. Czy to nie ten sam typ i ta sama charakterystyka? Czyli na gorzyste klasyki ale nie na gory wielkich tourow. hmm…
Ostateczna odpowiedz za miesiac.

Heh, Paco finiszował wczoraj jako szósty :mrgreen: Levi zachwala wyścig pod niebiosy. I dobrze, bo zgadzam się z nim :wink: Co do Hushovda, to w ubiegłym roku też bardziej stawiano na Boonena i McEwena, a mimo to zdobył zieloną koszulkę. Niemniej faworytem do niej niewątpilwie jest belgijski MŚ.

Levi wygrał co chciał, czyli “mini TDF”(Dauphiné Libéré), teraz niech nie przestaje na tym -CZarny Koń(już dawno mówiłem :mrgreen: ).
A na finiszach będzie bardzo ciekawie o wiele lepsze gwiazdy niż na Giro, niby pewniak do zielonej koszulki Bonnen ale jest spryciarz McEwen i silny Norweg zawsze może jeszcze ktoś inny np. Bennatti.

forka z cyclignews, popatrzcie tylko na mine Moreau i Levi’ego

cyclingnews.com/photos/2006/ … bere066/93

jest forma mayo i co za tym idzie bedzie forma na tdf he bedzie ciekawie