Giro d’Italia 2024

Według Beppe Contiego prezentacja trasy 13 października.

Jednak na razie nie ma żadnych konkretów odnoście trasy.
Pojawiła się plotka o mecie na Prati di Tivo.

Prati di Tivo najprawdopodobniej na 9 etapie. Ogólnie ciekawe gdzie rozpocznie się wyścig?

Meta jednego z etapów będzie w Sappadzie, tam gdzie w 2018 roku wygrał Simon Yates.

Macie jakieś marzenia odnośnie trasy na 2024 rok?

1 polubienie

Jestem bardzo ciekawy trasy przyszłorocznego wyścigu, bo wiele ikonicznych podjazdów nie było już co najmniej dwie edycje: Stelvio, Gavia, Mortirolo, Zoncolan, Finestre, Giau, Sestriere, Piancavallo, Oropa. Im dłużej się o tym myśli, tym więcej nazw przychodzi do głowy.

Ja osobiście bardzo chętnie bym widział Finestre+Sestriere i jakiś etap typu Gavia+Stelvio lub coś z Mortirolo.

3 polubienia

Ciekawe jaką idiotyczną rzecz wrzucą w przyszłym roku na 20 etap. Przez myśl przeszedł mi Zoncolan.

Jedno jest pewne, RCS jest stanie doprowadzić do tego, że nawet Fauniera będzie pokonana przez grupę faworytów złożoną z 20 lub więcej kolarzy.

1 polubienie

etap, który się nie odbył w 2001
http://autobus.cyclingnews.com/results/2001/giro01/stages/stage18.shtml

więcej niespodzianek w Apeninach z naciskiem na powrót San Pellegrino in Alpe (nieobecnego na Giro od 2000); moze być taki wariant :wink:
https://www.la-flamme-rouge.eu/maps/viewtrack/395956
albo rzeźnika z Monte Petrano z 2009, najlepiej z nowym asfaltem od wschodniej strony Monte Nerone

jeśli Etna to w jakimś trudnym wariancie, etap z przewyzszeniem 6000m, np.
https://www.la-flamme-rouge.eu/maps/viewtrack/396068
albo
https://www.la-flamme-rouge.eu/maps/viewtrack/397507
albo
https://www.la-flamme-rouge.eu/maps/viewtrack/398199

z Alp oprócz Fauniery jeszcze moze np. Alpe di Siusi, ale ani w wariancie z 2009 ani z 2016, tylko jechany w całości od północy (i potem na wschód), wychodzi średnio 8,7% przy 15,2km

albo jakiś rzeźnik do Selva Gardena, kiedyś częściej organizowano tam mety, Passo di Sella to jedna z piękniejszych przełęczy; moze być i z Giau i z Fedaią jednego dnia :wink:

no i ja tam zawsze lubię białe drogi :slight_smile:

4 polubienia

San Pellergrino to kolejny z podjazdów które wszyscy chcą zobaczyć, ale prawdopodobnie skończyłby się klapą, gdyby był ustawiony z metą w Abetone. Na 90 % byłby to etap w pierwszym tygodniu lub na początku drugiego przed Alpami i prawdopodobnie faworyci nie mieliby odwagi na ataki 30 km przed metą. Zresztą w 2000, za Casagrande przyjechała całkiem duża grupa, a wtedy peleton był ofensywniejszy niż teraz.
To mógłby być etap w klimacie Mont Aigoual 2020, chyba że trafili by w edycję z Pogacarem lub Vingegaardem, którzy wyjątkowo przyjechali na Giro i by chcieli szybko zamknąć generalkę.

Nie powiedziałbym, ze w 2000 peleton był bardziej ofensywny niz teraz, choc rzeczywiscie, postacie Pogacara, Evenepoela i Vingegaarda trochę zamydlają obraz, a ich raczej na Giro nie będzie.
Trasa Giro 2000 nie była przeładowana trudnościami, dlatego tez ten etap miał większe znaczenie niz miałby dzisiaj, gdyby go ustawić 8 czy 9 dnia. Dlatego, czemu nie przed Rzymem, jesli np. finał tamże? :wink:
a po trzecie, na San Pellegrino in Alpe peleton był w strzępach, zjechali się później.

pytanie kto na to Giro przyjedzie.
Ja mam jakieś dziwne przeczucie, ze najwiekszymi faworytami będą Almeida, S.Yates czy ktoś w stylu Carapaza.

1 polubienie

Ciekawe czy wreszcie będzie na trasie Monte Carpegna?

Almeida zapowiada start w TDF. Więc może UAE wystawi Adama Yatesa na Giro. Natomiast Simon Yates pewnie wróci na to Giro, żeby spróbować wygrać. Może wystartuje Hindley. Gaudu mówił coś o starcie w Giro.

Wg mnie największymi faworytami będą Roglic i któryś z Yatesów. Ja mam nadzieje, że Słoweniec przyjedzie bronić tytułu. Pytanie kto jeszcze oprócz nich, bo wiadomo, że Thomas i Remco raczej nie.

hahaha,
a powiedział mu ktos, ze w ekipie juz nie będzie Pinota ani Demare’a? :smiley:

3 polubienia

Jednak bardzo rzadko grali coś innego niż Alpy na finale Giro. Był ten 2009 i właściwie dużo więcej nie kojarzę.

Osobiście chciałbym zobaczyć San Marco w wariancie z 2007, czyli dla uciekinierów, ale z szansą dla GC:

Oprócz tego finisz górski na Pian de Re:
image

Czy to w sprinterskim wariancie Blockhausu z 2009, czy z Pramartino i Montoso.

No i Grappę. Przyjmę każdy wariant, ale najtrudniejsza strona i zjazd do Feltre jako ten optymalny.

Faworytem przyszłego Giro będzie Kuss.

1 polubienie

coz, była mowa o zyczeniach/marzeniach :wink:

a jeśli Blockhaus to tez wyzej niz dotąd w XXI w
najlepiej tak jak pierwotnie planowano w 2009, czyli do wysokości 2064 :smiley:

Jeśli mówimy o marzeniach, to dla mnie kij z górami, chcę zobaczyć po prostu ponad 50 km czasówkę jeszcze w jakimś GT. Bez względu na trasę, tylko żeby miała powyżej wyraźnie powyżej godziny jazdy dla najlepszych.

Ta z Giro 2015 była zdecydowanie najlepsza jaką kiedykolwiek oglądałem. Tyle przewrotów na międzyczasach i zmian w tempie to było coś niesamowitego.

6 polubień

Marzeniem nie są poszczególne szczyty i wzniesienia, bo tych ikonicznych we Wloszech jest mnóstwo, tylko inteligentne zaprojektowanie trasy tak by ich nie zmarnować. Zaprojektowanie trasy w taki sposób by nie betonować wyscigu, a zrobić go otwartym - takie jest moje marzenie dotyczące Giro.

7 polubień

Tak. Tam chyba jeszcze padało, o ile dobrze pamiętam.

Ja najlepiej wspominam tę z 2009 Giro d'Italia 2009 Stage 12 (ITT) results

Ja bym chciał zobaczyć Carpegne chociaż na Tireno ponownie. Na podwójny przejazd jak w 2022 chyba nawet na Giro są nikłe szanze.

Na razie to wróżenie z fusów. :wink:

Ale swoje teorie można już mieć, ja najlepiej chciałbym zobaczyć Roglica broniącego trofeum :wink: .

Błagam tylko nie kolejne Giro z tragiczną obsadą bez kolarza z “wielkiej czwórki”.

No dobra, z drugiej strony taki pojedynek Kuss vs S. Yates vs A. Yates byłby ciekawy. Kuss jest lepszym góralem, ale gorszym czasowcem.
Chociaż Adam Yates w UAE też nagle stanął na podium TdF tak jak z Danielem przewidywaliśmy i jeździł świetnie po górach.

Tylko zastanawiające jest to jak część forumowiczów przełknie start byłych dopingowiczów braci Yatesów. :thinking:
Aaaaa przepraszam, zapomniałem. Tylko w Jumbo biorą :wink: