Giro d'Italia 2017

Chodzi o ten GIF z serduszkami? Raczej sądzę, że chciał tym dać coś do zrozumienia ASO, coś w rodzaju: tak to powinno wyglądać, chłopaki :wink:

też myślę, że póki co, jego start jest mało prawdopodobny.

Nibali, Aru, Kruijswijk, Majka, Pinot, Dumoulin, ktoś ze Sky (Henao/Poels/Landa), Amador, może van Garderen, może S.Yates… tak się jak na razie zapowiada.

Nie pisałem w kontekście tego, że na pewno pojedzie :wink: Raczej, że fajnie by było. Poza tym, gdzieś już słyszałem plotę, że chciałby też jechać Giro. Może niekoniecznie to, ale coś tam było słychać.

Wracając jeszcze raz do przewyższeń, jak wiecie w 2017 r. będzie wyścig zawodowców na trasie maratonu Ötztaler Radmarathon. Wyścig z kategorii 1.1 nazywa się Ötztal Pro Classic i odbędzie się w sobotę 26 sierpnia, dzień przed maratonem.
Jeśli UCI da zgodę, wyścig będzie miał 238 km długości i przynajmniej 5500 m przewyższenia. Nieźle na jednodniówkę.

Ciekawe, czy Pinot wytrwa w tym postanowieniu, bo chyba jednak we Francji pojawią się naciski, by jechał Tour.

Lokomotywą marketingową będzie pojedynek Nibali - Aru, sam wybór trasy, Sardynia i Sycylia, mówi, że RCS na to stawia. A że jeździli w jednym teamie, to analogie do Simoni - Cunego same się nasuwają.
Szczerze mówiąc, nie miałbym nic przeciw temu, by oś dramaturgii oparła się o ich pojedynek. Obaj są waleczni, zadziorni i gdy są w formie potrafią kreować widowisko. Mieliśmy przecież całkiem niedawno znakomite Giro 2010, gdzie w głównych rolach wystąpili Włosi (Arroyo wplątał się do czołówki przypadkiem).

Pewnie, że byłoby fajnie. Ale chyba bezwzględnym priorytetem Sky i Froome’a jest 4. triumf w Pętli a w dalszej perspektywie zrównanie się z Merckxem, Anquetilem i Hinaultem. Tego celu na pewno nie poświęcą dla innego. Doświadczenie Contadora z 2015 raczej zniechęca do ryzyka.

Tu profil trasy:
oetztaler-radmarathon.com/u … p=data.jpg

Aż się prosi na koniec jeszcze podjazd na Rettenbach. Mam nadzieje ze kiedyś na Giro będzie dane mi ujrzeć kombinacje Rombo z Rettenbach (może teraz TdS ma na wyłączność Rettenbach).

jeszcze może Uran, choć podział obowiązków wśród liderów Cannondale na GT to pewna nie wiadomo. Talansky, Uran, Formolo i Rolland.

zostaje “papier, kamień, nożyce” :wink:

myślę, że rywalizacja Aru z Nibalim jest w stanie tak bardzo nakręcić Włochów, że oni nie chcą tam żadnego Froome’a :stuck_out_tongue:
Jubileusz, Sardynia z Sycylią, cały wyścig w granicach kraju, 2 najlepszych włoskich etapowców po 4 sezonach wreszcie w różnych teamach, nie przepuszczą tego… i myślę też, że mocno tęsknią za czasami, gdy Włosi rządzili na Giro. Choć jeśli się pojawi na widoku jakiś antagonista, którego będą w stanie pobić (jak kiedyś Tonkow czy we wspomnianym przez Ciebie 2010 Evans) to tym lepiej. Froome akurat nie jest dobrym kandydatem do pokonania :wink:

To jednak tylko rzeczywistość medialna. Fakty są takie, że Aru mocno kręci nosem na te 2 czasówki :wink:

Trasa super, ale szkoda że Contadora na niej nie zobaczymy :frowning: Bardzo szkoda, bo mogłaby być piękna zabawa.

I jeszcze na temat przewyższenia. Ludzie z Garmina, w współpracy z organizacją Giro, ogłosili, że całkowite przewyższenie Giro 2017 to 43 000 m, co jest sporo. Np. przewyższenie tegorocznego Giro było, według Garmina, 40 500 m. Podobne przewyższenie co w 2017 r. było w 2011 r.

A propos 2011 r., komentując nową trasę, Nibali uważał, że Giro będzie trudne, porównywalne właśnie do 2011 r. Ale najtrudniejsze Giro Nibalego było w 2008 r. - tak trudniej trasy, według niego, nie będzie w 2017 r. (w dzisiejszej Gazzetcie długi podwójny wywiad Nibali/Aru. Pewnie później dziś pojawia się gdzieś po angielsku lub po polsku).

Trasa trudna jak zawsze ale nie jakas ekstremalna jak glosily plotki, moze to i dobrze bo ostatnio przyslowie ‘‘z duzej chmury maly deszcz’’ sprawdza sie nad wyraz czesto. 68 km czasowki, jesli Majka chce zrobic kolejny postep, o czym mowi, musi wyraznie poprawic jazde na czas. No chyba, ze cos sie jeszcze zmieni w startach, tegoroczny Tour wydaje sie bardziej odpowiadac jego charakterystyce.

Mi sie trasa bardzo podoba. Będzie napewno ciekawie. Mam tylko nadzieje ze Niemcy dobrze przygotują Majke i ten będzie mógł rzucić wyzwanie Włochom :573:

Cyclingnieuws z Holandii sugeruje 3 holenderskie nazwiska na starcie: Kruiswijk, Mollema i Dumoulin. Dorzucają też do puli Zakarina.

Tak, też o tym myślałem, niektórzy sugerowali, że Mollema niekoniecznie chętnie będzie pomagał Contadorowi na TdF.
Dodajmy, że po zwycięstwie w Liege-Bastogne-Liege trochę śmielej o charakterze lidera na GT mówił w tym roku Poels :wink:

Co do Majki, wydaje się, że jeśli chodzi o trasę to Tour de France bardziej by mu sprzyjał niż ciężkie Giro z czasówkami. No ale wiadomo, na Giro łatwiej o dobry wynik.

Zakarina też wielu wciska na Giro, ale coś mi się wydaje, że mimo tej kraksy na zjazdach może sobie powiedzieć, że się sprawdził w GT i pod nieobecność Rodrigueza spróbować zaatakować Tour de France (trochę jak Porte).

Według mnie Majka lepiej sprawdzi się na TdF. Mniej czasówek to ważne. Pogoda itp. Ale przede wszystkim chyba drużyna i ogólny klimat. Giro zapowiada się agresywnie. Wiemy jak to wyglądało w tym roku a w przyszłym może być jeszcze ostrzej. Dla Aru i Nibalego będzie to wyścig docelowy. Sądzę że nie będzie mowy o chwilach słabości. Kto wie co tam wymyślą. Bez mocnej drużyny może być niewesoło.
A TdF jest idealny dla Majki. Wiadomo że kole Frooma nie usiądzie bo to miejsce zajęte przez Quintanę :wink: Ale zawsze może bezmyślnie uczepić się koła Nairo i na jedno wyjdzie.
Po prostu nie trzeba myśleć, nie trzeba improwizować. Nie trzeba żadnej inicjatywy. Idealne dla Rafała :stuck_out_tongue:

Ano mówił. Nie wiadomo co na to Brailsford, bo dyplomatycznie tego nie skomentował. Byłoby świetnie, bo Włosi zyskaliby godnego rywala, ale czy sztab Sky uzna, że warto zaryzykować walkę na dwa fronty, to się okaże. Dużo też zależy od formy Landy. Gdyby był w stanie wrócić do dyspozycji z Astany, byłby realną opcją.

Tak sobie pomyślałem, że Nibali zamiast rzucać bezskutecznie wyzwania Froome’owi, mógłby może z lepszym powodzeniem spróbować zachęcić Chavesa. Kolumbijczykowi ta jazda w trybie Giro - Vuelta jednak rewelacyjnie wychodzi, a przestawienie na Tour może się skończyć jak w przypadku Aru.

“A co gdyby Froome uczestniczył w Giro?”
“Fajnie byłoby”.

Żadnych wyzwań, żadnych rękawic.

No popatrz. A media robią z tego wielkie halo :wink:

Rombo to nazwa bardzo mało znana i praktycznie nieużywana. Timmelsjoch - tak na nią mówią oczywiście w Austrii, ale i we Włoszech, bo to przecież Sud Tirol.

Dla takiego Cassaniego to jednak Rombo, jak i zapewne dla sporej części jego rodaków.
youtube.com/watch?v=b26v8BdvxRM
Dla mnie np. taki Dobrodzień na Opolszczyźnie to Dobrodzień a nie Guttentag…

Wg mnie Sky nie odpuści Giro.
Pytanie tylko czy liderem będzie Landa, Poels czy Henao.

Co do Chavesa to myślę, że jednak spróbuje swoich sił we Francji. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby połączył to ze szczytem formy na Liege-Bastogne-Liege :wink: