Giro d'Italia 2018

No ciekawe, czy dziś Yates zapewnił sobie wygraną w Giro??

Bennett to Bennett. Jeden na sprintach, a drugi w górach. Dobrze, że nie mają podobnej specjalizacji, bo miałby kłopot :smiley:

Miały być minutowe roznice a tymczasem 6 się zmieściło w 1 minucie :v a dokładniej w 42 sekundach, czyli praktycznie w 2/3 minuty. I to mimo że wcale nie jechali spokojnie w grupie, tylko ładnych kilka km każdy osobno :open_mouth:

https://www.google.se/search?q=3T+strada&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwiz1ufujJLbAhWEhKYKHbn9BBoQ_AUICigB&biw=1280&bih=649
Na takim …

1 polubienie

Chyba tylko wg tych, którzy nie znają specyfiki tego podjazdu, i rozkładu sił w peletonie.

a jeszcze jest Sean Bennett w Kalifornii.

Carapaz niestety nie pokazał gwiazdom, gdzie raki zimują, ale wszystko przed nim. Niekoniecznie w tym wyścigu, ale grunt to dobrze zacząć :slight_smile:

Najlepszy czas wjazdu od czasów Piepolego. Brawo Poels.

Dumoulin prócz czasówki potrzebuje wg mnie jeszcze z 30-40 sekund. Tylko gdzie.
Froome rzucił wyzwanie Nibalemu 2016 odnośnie odrabiania strat. Chyba za późno, ale etapy w Piemoncie i Aoście powinny mu bardzo leżeć.

1 polubienie

No i Sky potwierdza swoją wartość. Jeśli Froome, Yates i Dumoulin by utrzymali taką formę, i mając w perspektywie czasówkę, to mogą się zmieścić w pół minuty różnicy na koniec.

Ale jutro mamy dogrywkę, a to w nich często dochodzi do pogromu na zmęczonych rywalach.

A jaki czas miał dla Porównania Piepoli, jaki Basso a jaki Froome?

Froome dziś szybszy od Basso o 44 s.

2 polubienia

wow… czyli Dumoulin wjechał szybciej niż Basso(Pinot identycznie) :open_mouth: a np. 21 Geniez stracił raptem niecałe 2 minuty do legendarnego wjazdy Basso. Czyli pewnie Carapaz jechał mniej więcej w tempie Evansa

Reichenbach to bardzo ciekawy kolarz… Pello też.
Napewno 6 kolarzy jest mocniejszych od innych. Napewno Yates jest w najlepszej sytuacji… Ciekawe jest to, że zobaczymy Chrisa, który goni innych w GC.
Za to ciekawa jest walka o top 10. Obstawiam, że to walka od Carapaza do Poelsa. Chciałbym tam zobaczyć Konrada, swoją drogą myślałem, że Formolo jest w lepszej formie… Może Formolo zmienił się w bardziej w zawodnika specjalizującego się w ściankach… Teoretycznie Zoncolan powinien mu pasować…Ciekawe.

Tom pojechał rewelacyjnie. Od samego początku podjazdu aż do mety jechał swoim równym mocnym tempem i ograniczył straty do minimum. 37 sekund do zwycięzcy i 5 miejsce na takim etapie…myślę, że plan wykonany w 100%.
Jeszcze kilka dni temu pisałem, że Froome ma 2 opcje na ten wyścig. Albo się wycofa, albo odpali petardę i będzie odrabiał straty by wygrać wyścig. Byłem bardziej przekonany co do 1 opcji, ale wychodzi na to że jednak możemy być świadkami drugiej.
Yates nadal w świetnej dyspozycji. Myślałem, że pojedzie dobrze, ale że będzie bliżej Lopeza/Pozzovivo niż zwycięzcy etapu. Na ten moment jego szanse na zwycięstwo w wyścigu rosną, ale nadal według mnie wyżej stoją akcję Toma.
Pozzovivo i Lopez pojechali mniej-więcej tak jak zakładałem. Myślę, że Kolumbijczyk będzie atakował w 3 tygodniu, tylko pytanie ile strat uda mu się odrobić.
Pinot mnie trochę zawiódł. Myślałem, że wjedzie obok Yatesa a stracił do niego prawie 40 sekund.
Co do reszty to na minus: Carapaz, Bennett i oczywiście Aru. Za to bardzo na plus Bilbao, Konrad, Dennis Poels i Reinchenbach.

Nawet jeśli Dumoulin będzie miał po czasówce minutę nad Yatesem, może się okazać za mało przez wzgląd na dynamiczne końcówki w wykonaniu Brytyjczyka (+bonifikaty oczywiście).

Formolo to taki kolarz, który niewątpliwie miewa przebłyski, ale jednak fatalnie jeździ na czas + brakuje mu regularności. Dobry materiał na świetnego gregario.
Cieszy “powrót” Reichenbacha.

Jednak Dennis źle nie pojechał. Może liderem wśród tych, którzy szybciej odpadli, nie był, ale nie były to kolosalne straty i wciąż nadzieja na top 10, czyli jego cel, jest bardzo realna.

Pinot mnie zawiódł, za to Pozzovivo w życiowej formie, jak sądzę. To może być podium.

a Froome? Szkoda gadać. Zabawnie będzie, jak znowu wykażą, że mu nerki ześwirowały :wink:

To już bardziej Yatesowi

Biorąc pod uwagę czasówkę to George Bennett może jeszcze przeskoczyć Lopeza

Oczywiście zakładając, że Yates będzie nadal tak mocny w 3 tygodniu. Myślę, że Tom będzie miał 1:00 - 1:15 przewagi nad Brytyjczykiem po czasówce i to może wystarczyć, bo nadal zakładam że Tom będzie na tym wyścigu już tylko w lepszej formie a Simon…no nie wiem.

Ogladałem na zywo w pracy hi jakos sie dało, brawo Froome za wygranie i powrót do gry, z punktu widzenia kibica dla nas lepiej teoretycznie powinno byc ciekawiej, zobaczymy za kilka tyg czy tez bedzie ciekawie po decyzji odnosnie zawieszenia czy tez nie. Yates tak jak przypuszczalem nie stracił a nawet zyskał jezeli nie bedzie miał zlego dnia na czasowce moze sie udac mu wygrac. Co do etapu fajnie ze wrocił do gry Lopez no i dzieki temu ze sa tak małe straty czasowe mozna miec nadzieje na fajne sciganie jutro moga sie dziac nieprzewidywane rzeczy kolejny etap ktory ma potencjał i kto wie moze jutro bedzie wieksza rzeź.

No to czas na podsumowanie tego co by nie mówić kapitalnego ścigania.
Froomowi na razie niczego nie udowodniono więc trzeba oklaskiwać jego jazdę a nie krytykować go.
Dzisiaj pokazał że jego umiejętności wspinaczkowe są nadal bardzo duże.Szczególnie na stromych i umiarkowanie długich podjazdach jakim jest właśnie Zoncolan.Bardzo ważna była praca Poelsa który dostosował tempo do jazdy Chrisa.Zawodnik Sky może nie zrobi takiego powrotu jak Nibali i nie wygra Giro ale może przesądzić kto wygra.Jazda niebiańskich powinna być na rękę Yatesowi w 3 tygodniu jeżeli ten straci koszulkę lidera po wtorkowej czasówce.Ale zanim przyjdzie jazda na czas to jutro czeka kolarzy teoretycznie etap po medium mountain i małe prawdopodobieństwo czegoś wielkiego.W tym upatruje szansę na jeszcze większy spektakl niż na oczekiwanym przez wszystkich Finestre ponieważ kilku dobrych zawodników dziś straciło sporo czasu i jutro mogą postawić wszystko na jedną kartę( nie mówię tu tylko o Aru).Ciekaw jestem jak Yates reaguje na kilka ciężkich etapów z rzędu.To może być kluczowe dla losów generalki.
Ps.Wcześniej powiedziałem że Dumoulin dziś może przegrać Giro ale jutro je może wygrać.

Profil jutrzejszego etapu wygląda fajnie + fakt, że jest rozgrywany przed dniem przerwy czyni go jeszcze fajniejszym. Niemniej obawiam, że mimo wszystko brak choćby jednej premii górskiej 1. kategorii + stosunkowo wyrównana czołówka tegorocznej edycji + siła Mitchelton sprawią, że niewiele się przed czasówką zmieni (w sumie najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że Yates dokłada kolejne kilkanaście sekund).
Czasem jest tak, że mimo dużej woli walki kolarzy, profilu się nie oszuka. Tak było na przedostatnim etapie zeszłorocznego Giro z metą w Asiago, tak może być jutro. Oczywiście nie muszę dodawać, że chciałbym się mylić :wink:

1:15 bym nie zakładał. Tym bardziej, mając w głowie etap jutrzejszy. 1:00 to wg mnie max. co Dumoulinowi może zostać po czasówce.
Ja bym też nie zakładał tak w ciemno, ze Dumoulin będzie coraz w lepszy. W 2017 jednak na 2 ostatnich górskich etapach odstawał. O Vuelcie 2015 nawet nie ma co wspominać.

Poza wyraźnie przekroczonym poziomem salbutamolu, co jest złamaniem regulaminu antydopingowego, to rzeczywiście nic mu nie udowodniono :wink:

2 polubienia