(chyba tematu jeszcze nie było)
Giro d’Italia 2019 odbędzie się tydzień później niż w ostatnich latach, od soboty 11 maja do niedzieli 2 czerwca.
Nic oficjalnego nie ma na temat trasy, ale są już plotki.
Podano różne możliwe starty. W jednym momencie wyglądało prawdopodobnie, że zostanie złamana zasada “parzysty rok za granicy, nieparzysty we Włoszech” i mocna była kandydatura Marseille, we Francji (i gdzieś czytałem nawet o Polsce). Potem wyglądało na to, że pierwsze miasto Giro to Matera, Europejska Stolica Kultury 2019. A teraz mówią, że Giro zaczyna się z krótkim prologiem pod górę w Bolonii, z metą przy kolarsko słynnym sanktuarium San Luca.
Co do ostatniego etapu, słowa Vegniego dały do zrozumienia, że meta - mimo zeszłorocznych kłopotów - będzie znowu w Rzymie. Teraz jednak wygląda na to, że ostatni etap to czasówka w Veronie.
Pierwszy tydzień powinien zacząć się w Bolonii, potem do Toskanii (powinien być start w Vinci - mój homonim zmarł w 1519 r. - i meta, niekoniecznie tego samego etapu, w Orbetello nad morzem) i dalej na południe. Może będzie i Rzym i Matera, ale nie w pierwszym lub ostatnim etapie Giro. Nie będzie w tym roku najbardziej południowych regionów, ani Sardynii lub Sycylii. Jak zawsze w pierwszym tygodniu będzie jakaś niezbyt wymagająca meta górska, ale nie tyle, ile było w 2018 r.
Drugi tydzień powinien zacząć się od morza Adriatyckiego z typowym etapem pagórkowatym a la Tirreno - Adriatico i z czasówką do San Marino. Potem dość płaskie etapy na zachód i nareszcie prawdziwe góry. Na pewno będzie (w piątek 24?), na cześć siedemdziesięciolecia najbardziej znanego etapu w historii Giro, kultowe Cuneo - Pinerolo, choć nie ma pewności co do trasy. Będą prawdopodobnie znane podjazdy we Francji, więc etap całkiem inny niż w 2009 r. Będzie też przynajmniej drugi etap w Alpach zachodnich (Cormayeur).
W ostatnim tygodniu będzie powrót na wschód kraju. Na pewno będzie przynajmniej jeden etap ze Stelvio (i Mortirolo? Gavia?) i Tre Cime di Lavaredo. Będzie i etap do Lienz, w Austrii. I ostatnia czasówka w Weronie.