Il Lombardia 2013

Kwiatkowski jest chory.

Może go nie chcą? Ciągnie się za nim opinia kolarza o trudnym charakterze i wygórowanych oczekiwaniach finansowych.
Ostatnio robił wiele, by się dobrze pokazać w “oknie wystawowym”, a mimo to nie dostał satysfakcjonującej oferty.

rzeczywiście, o tych wygórowanych oczekiwaniach finansowych też słyszałem.

Rodriguez raczej jednak do Pekinu się nie wybiera, stawiają na młodych Rosjan, Hallera, Seliga i Gusiewa:
cyclingnews.com/news/katusha … of-beijing

Flecha i ten jego gest jak wygrywał etap TdF. :slight_smile:

Wyrzykowski dostawał “orgazmu” na antenie. On zawsze lubił takie historyczne gesty. :slight_smile:

Zabriskie też się wycofuje z kolarstwa.

Zapowiedział, że dzisiejszy wyścig jest jego ostatnim w karierze.

Odnośnie Flechy - trochę szkoda. Właściwie jeden z nielicznych zawodników, którzy rokrocznie byli w marcu świetnie przygotowani. Jego seria miejsc w Piekiełku Północy - imponująca. Jestem ciekaw, czy gdyby przygotować klasyfikację punktową tego wyścigu na podstawie ostatnich 10 edycji to nie wyprzedziłby Boonena i Cancellary.

I w sumie zawsze mnie dziwiło, czemu zawodnik, który dobrze radzi sobie na brukach, całkiem nieźle na pagórkach (na pewno lepiej od takiego Boonena) kiepsko radził sobie we Flandrii (jedna jaskółka wiosny nie czyni).

kolejny, którego pamiętam z orlików, choć 34 lata to w dzisiejszym kolarstwie jeszcze nie tak dużo.

mimo wszystko uważam, że miał bardzo fajną karierę jak na taką “postać drugiego planu”.

kolarstwo nie jest najwyrazniej takie oczywiste jak sie czasem wydaje :slight_smile:
Hushovd to też człowiek Roubaix, a góralem był zawsze lepszym niż Boonen.

no ale rzeczywiście, Flecha przecież wygrywał Omloop Het Nieuwsblad, a Hushovd znowu pod te górki pokonywał trochę na zasadzie wytrzymałości, pomimo tęczy, takie interwałowe ściganie to chyba nie była do końca jego bajka.

Zabriskiego pewnie zapamiętam jako Kapitana Amerykę i z piosenkarskiego występu w autobusie Discovery.

Co do Pana Strzały - nie macie wrażenia, że jednak oczekiwania wobec niego, wzbudzone świetnym okresem w Fassa Bortolo, nie zostały w pełni zaspokojone? Zdaje się, że i w Rabobanku i w Sky oczekiwano jednak czegoś więcej.
On sam też chyba kończy niespełniony, bo przecież jego obsesją było wygranie w Roubaix.

no demonem wygrywania to on nie był, a przecież o zwycięstwa tak naprawdę najbardziej chodzi (ciekawe czy demonstrowałby tę strzałę po każdej solowej wygranej, gdyby triumfował z częstotliwością Contadora czy Cancellary :wink: )
Tompoz nazywał go najbardziej przereklamowanym kolarzem i nie twierdzę, że się zgadzam, ale tak jak piszesz - oczekiwania pewnie były większe. może i dobre wyniki w Fassa Bortolo (Zurych!) rozbudziły apetyty jego następnych pracodawców, ale też warto podkreślić, że nie osiągał ich jako młodzieniaszek, co trochę ograniczało jego możliwości.

Ale tyle razy w top 5 Roubaix… ja jestem tego typu kibicem, dla ktorego nie tylko zwyciestwa sie licza, ba jakby wygrał raz Roubaix jak Sumeren to znaczyłby dla mnie o wiele mniej niz obecnie

Obstawiam, że oddałby hurtem te top 5 za jedną chwilę na welodromie, w której mógłby triumfalnie wypuścić swoją strzałę :slight_smile:

tymczasem wycofał się Sagan.

Poglady masz co najmniej kontrowersyjne.

zgoda z Bossem,
poza tym - taka natura kibica. przepraszam, że użyję totum pro parte, ale tak to już jest, że bardziej lubimy Flechów, Chavanelów czy van Avermaetów i im częściej przegrywają, tym bardziej ich lubimy :slight_smile:

RAI zaczyna o 14-tej.

Świetnie - zobaczymy Sormano.

rok temu też było, chyba właśnie specjalnie tak celują.

To jeszcze Paterskiemu został balast w postaci Basso i Caruso :smiley:

A Moser jedzie?

Nie

Schleck się wycofał.

Po Saganie, Schleck wycofał się w pierwszej strefie bufetu.

Czekamy na następnych np. Vanavermatów i Breszelów.