Inne wyścigi

W sumie Mas jak wstanie z siodełka to buja się prawie jak Alberto.

Swoja drogą więcej oczekiwałem po De La Cruzie, po świetnym 3 etapie wydawał się wyrastać na bardzo poważnego kandydata do podium jednak dziś pojechał o klasę gorzej. Cóż, do Vuelt jeszcze troche czasu.

A Lopez widać powoli odbudowuje formę. No i bonusowo wywalczył zwycięstwo będąc (wydaje się) słabszym zarówno od Masa jak i Landy.

Myślę że szczyt formy w jego przypadku przyjdzie na Milan-Torino oraz Lombardie.

(A swoją droga Lopez wygląda na rowerze jakby jechał na baranie trzymając go za rogi)

Uwielbiam patrzeć na jazdę Mikela, dziś bez problemu kontrolował rywali, i trochę im odpuścił w końcówce.
Nie zauważyłem który był Jetse Bol holendrski rodzynek z kolumbijskiej Manzana Postobon? Na etapie na Picon Blanco był 9 (lepszy od wszystkich zawodników Movistaru…). Podobno mieszka w Meksyku (żona jest Meksykanką) i tam trenuje i stąd taka egzotyczna ekipa. Na forum CN przeczytałem że kiedyś jeździł razem z Dumoulinem w drugiej ekipie Rabo (tam gdzie jeździli młodzieżowcy min.) i został uznany za większy talent od Toma i wzięty do głównej ekipy Rabo, a Tom przeszedł do Agrosu (Giant)…
PS.Na PCS podają że 13, też niezły wynik, widać meksykański klimat robi swoje :wink:

Dziś ME elity.

Rzut oka na listę startową, no i szału nie ma. Niczym dość dobrze obsadzony klasy HC.

Z topowych sprinterów, bo zapowiada się rozgrywka sprinterów, właściwie Viviani tylko zostaje. Włosi mogą coś tu ważnego ugrać, tym bardziej, że będą mieli najlepszy “pociąg”: Cimolai, Consonni, Ferrari, Guarnieri, Sabatini.

Na pewno Norwegowie z Kristoffem i EBH będą jednymi z faworytów.

Duńczycy, jako gospodarze też mają swojego i to całkiem realnego czyli Magnusa Corta.

Holendrzy to przed wszystkim Wippert, ewentualnie Hofland lub Stroetinga.

Belgowie z pewnością postawią na Debusschere. Plan B to Theuns.

Niemcom, wobec absencji Greipela, Kittela, czy choćby Arndta, pozostaje chyba Ackermann.

Rosjanie na pewno na Porsjewa.

Irlandczycy z mocnym Bennetem, który może to wygrać nawet.

Słoweńcy z Kumpem, ewentualnie na Mezgeca.

Francuzi, wobec nieobecności Demara i Bouhanniego postawią na odszczepieńca z Direct Energie, Coquarda. I to może być dobry ruch.

Hiszpanie no to chyba na Lobato.

Moim czarnym koniem jest Grosu z Rumunii :wink:

Można gdzieś obejrzeć Mistrzostwa Europy?

Transmisja na ES 2.

jezu jaka nuda.
i jeszcze jak słyszę że Polska ma jechać na kolarzy pokroju Stępniaka…
no cóż, te ME Elity to niestety na razie jakaś pomyłka. I termin i obsada i trasa w sumie. Szkoda

Teraz to Polacy jadą tak, jakby mieli w składzie jakiegoś wybitnego sprintera :smiley:

Polacy, jak często w historii, bohaterowie tragiczni. Pomogli w skasowaniu jednego Norwega, to wygrał inny Norweg.

EDIT: No ale Franczak w dyszce, i tak nieźle.

Dobry wyścig Polaków. Widać, że robili, co mogli. Byli w ucieczkach, pracowali z przodu, kiedy trzeba było skasować Norwega. 9 miejsce Franczaka jest naprawdę dobre w takim składzie i przy takiej obsadzie.
Mnie bardziej niepokoi, że wczoraj namaszczony na najlepszego polskiego sprintera Banaszek wypadł gorzej w wyścigu U-23 niż dzisiaj Franczak w elicie.

Od początku było wiadomo że albo Kristoff albo Viviani. Reszta za nimi to tylko tło bo cała sprinterska czołówka nie zawraca sobie głowy tym wyścigiem jadąc jutro BinckBank Tour. Dla mnie zupełnie nie potrzebne zawody…

Ależ ten Teuns ma formę! Walonia, Polska, teraz Norwegia- piękna seria

taki prywatny GT sobie zafundował (3 tygodniówki).
A może jeszcze poprawi na wyścigach w Quebeku?

Wczoraj na Vuelta Colombia był etap na Alto de Letras 3711 npm. i 81 km po górę…

W TDF taki podjazd zarzucic jakby byl to by bylo 4 h czarowanie i atak na ostatnim kilometrze :smiley:

W Alpach to nie możliwe, w Europie to może kiedyś na Vuelcie w Sierra Nevada na Pico Veleta 3367…
Te kolumbijskie podjazdy przypominają te z wyścigów w USA, czyli szeroka droga, dobrze wyprofilowana, a same podjazdy niezbyt strome (przeważnie 4-6%). Prawdziwa trudność to ta wysokość, i tu pewnie czarowanie by nie pomogło niektórym :wink:
youtube.com/watch?v=ZHncp5H4K7U

Dzisiaj trafilem niechcacy na Arctic Race . Dylan dalej w cugu , ale najbardziej zszokowany bylem jak zobaczylem BRZUSZYSKO Kristoffa :open_mouth:

Ja na poczatku sezonu zauwazylem podobne u Tratnika…nie wiem czy cos zjechal?.. ale wyniki ma dosc przyzwoite.

XVIII Edycja międzynarodowego wyścigu kolarskiego o”Puchar Uzdrowisk Karpackich”

W ucieczce jechali Paterski, Rutkiewicz i nie pamiętam trzeciego muszkietera. :smiley: Grupa miała kilka osób więcej niż trzech bo otem jechało dwoch ale chyba musieli w Uhercach zaatakować i na podjeździe w Gilnne była ich trójka trochę się czarowali. Potem było z górki płasko i po rondzie kto wyszedł po wzniesieniu po tym rondzie z zakrętu to wygrał. Paterski pierwszy. :smiley:

Co by nie mówić to trasę nie mieli łatwą od Brzozowca, Tarnawę a potem do Soliny to tzw interwały. :wink:

A przypadkiem nie było jakiejś plotki, że mu kazali schudnąć, a on twierdził, że waży i tak mniej niż podczas swojego genialnego sezonu?

Tradycyjnie oglądam pilnie portugalską Voltę i być może objawił się kolarz podobny stylem jazdy do Hirta. Mam na myśli Kristsa Neilandsa, który jako jedyny najdłużej utrzymał się z duetem Antunes-Alarcon. Strzelił dopiero na przedostatnim podjeździe, ale jadąc swoim tempem obronił trzecie miejsce z dużą przewagą nad pościgiem.