Jak prawidłowo wymawiać imiona i nazwiska kolarzy

Ciekawa stronka. Obowiązkowa lektura zwłaszcza dla naszych komentatorów.

pl.forvo.com/tag/cyclist/by-date/page-1/

Przy tej okazji na forum cyclingnews rozgorzała spora dyskusja o prawidłowej wymowie nazwisk polskich zawodników. Sporo postów na temat, jak wymawiać polskie nazwiska. Trochę się przy tym uśmiałem. Większości anglojęzyczni userzy nawet nie próbują wymawiać imienia Przemka Niemca, a jego nazwisko brzmi dla nich coś jak: Nimek :slight_smile: . Marycz to Marik, a Rutkiewicz to Rutkiwik.

No ale nie ma się co śmiać, skoro my Hushovda wymawiamy zamiast Hjuusowt, mówimy Huszowt. Dla Norwegów pewnie to też byłby niezły ubaw.

Tylko Sagana spartolili, bo to przecież wyraźnie wymowa zangielszczona.

Niemniej polecam, tym bardziej, że ma być permanentny update.

No dla komentatorów na pewno np taki Gorazd Stangelj warto by było żeby przed mistrzostwami św. poćwiczyli, w końcu facet prawie zawsze ucieka

Ciekawe to

Najbardziej mnie zdziwiła wymowa “cziago maszado”

No to portugalski w końcu, mnie bardziej zdziwiła wymowa skandynawskich nazwisk

nie dziala mi to :/

a co do Hushovda to wiedzialem… tzn. nie mowilem “j”, ale “sz” maja przeciez przy “sch”, a nie “sh”, jak niemcy.

“maszado” odkrylem przy okazji relacji z Algarve, przedtem nie wiedzialem, ze w portugalskim “ch” to “sz”. ale oczywiscie “sziago” tez mnie zdziwilo.

a jak czytacie Julicha ?

Ja czytam normalnie, czyli “Bobi Dżulik”. Na TdF 1998 jeszcze nie miałem dostępu do polskiej wersji językowej eurosportu, o ile taka w ogóle wtedy była. Po angielsku właśnie tak to czytali.

to dobrze czytam, choc na poczatku XXI wieku czytalem “Dżalik”.

Bo penie “U” w Julichu nie jest ani do końca “U” ani do końca “A”, Anglicy mają nieźle rozwiniętą wymowę liter “a-podobnych” :wink:

Swoją drogą posłuchajcie sobie na tej stronie “Fabian Cancellara” :smiley:

Steven Kruijswijk - też niezły językołamacz

Tiago Maczado- czyta wysoka brunetka, piękna Portugalka :blush: :mrgreen:

A jak czytacie Voigta?

Ja przyzwyczailem sie jakos do “fogt” choc wersja “fojt” nadal jest dosc popularna

A Julich zawsze bedzie dla mnie “julisiem” :wink: Ktos kiedys tak czytal z niemiecka i mi sie spodobalo

powinno być tak pseudo-fonetycznie:
jenc fojt

julicha Niemcy czytają: “julik”

ja zaczalem w pewnym momencie czytac “u”, bo doszedlem do wniosku, ze to pochodzi od imienia Julia :smiley:

a przeliterujesz (mi nie dziala ta strona, na dysku tez sie nie zapisuje) ?
ja czytam: stiwen/stewen krałswajk, ale sam jestem ciekaw.

W zależności od regionu Niemcy go będą czytać julik, julich, juliś albo julisz, a może i gdzieś jeszcze inaczej :slight_smile:

ja słyszałem krujswajk

w niemieckim eurosporcie karsten migels mówi(ł) zawsze Julik:)

Stejwen Krauszwejk bardziej :wink:

Mnie chyba najbardziej zdziwił Żony Hohreland :wink: (Hoogerland). No i Van den Broeck czytane z “u” na końcu (wandenbruk) jak u sławnego poprzednika Franka a nie przez “e” jak powtarzają komentatorzy, nie tylko Polscy zresztą.

Stifen Krułszweg czy jakoś tak :mrgreen:

Ja zawsze mówiłem “Krujszwijk” i jakoś trudno mi by było przestawić się na coś innego. Jest też holenderski piłkarz o takim nazwisku i też dla mnie jest “Krujszwijk”.

W temacie wymowy Belgijskich kolarzy ważne jest czy taki kolarz jest Flandrem czy Walonem bo tak naprawdę to są 2 różne narody.

Tompoz

Voigt zasadniczo winen byc wymawiany przez dlugie “zamkniete” o. Przynajmniej na ARD i ZDF tak wymawiaja, a chyba troche sie znaja na niemieckim :slight_smile:

Jens Foogt.