jaka rame szosowa wybrac?

hej
wlasnie zarabiam na swoja wymarzona rame szosowa :slight_smile:
mam to szczescie ze jestem w anglii a tu wybor ram jest przeogromny , codziennie na e bay pojawia sie interesujaca propozycja
i tu mam problem bo robi sie tak ze nie wiem co wybrac , ciezko znalexc w internecie interesujace zestawienia ram producentow , a ze stron ich samych niewiele wynika

Mam wiec taka prosbe , jakbyscie mogli popuscic wodze fantazji i polecic jakis konkretny model.
nie jestem ciezki (70kg) wiec super sztywna byc nie musi.
full carbon raczej odpada (drogi i obawiam sie malo trwaly)

obecnie zastanawiam sie nad rowerami : COLNAGO ACTIVE
PINARELLO PRINCE ( super ladny ale wlasnie wycztalem ze lipa ze sztywnoscia , na stronie meridy takie rzeczy wypisuja , ciekawe czy to prawda)
BIANCHI EV 2
szczerze mowiac nawet nie znam wag tych rowerkow , wiem tlyko ze prince <1,5

troche sie tez obawiam utraty sztywnosci na laczeniu karbon / alu - czy slusznie?

Gdybym to ja miał takie szczęście i mógł wybrać, którąś z tych ram, to wybrałbym Pinarello. Zawsze mi się podobały rowerki Fassa Bortollo, a teraz Caise d’Epargne. Co do sztywności, to zważ na to, że na rowerach tej firmy jeździł Petacchi, a wszystkie te rowery technologicznie są podobne, więc IMO jest sztywny.

Z rowerów Colnago podobają mi się jedynie wyższe modele C-50 i jego następcy. Bianchi, to również rower kultowy, ale to już sprawa gustu. Na pewno najbardziej wfektownym rowerem jest Pinarello :slight_smile:

Pozdrawiam i życzę udanych zakupów :slight_smile:

hmm co wam powiem, to wam powiem… Ja stary człowiek jestem, gdy byłem w waszym wieku to szczytem marzeń, czymś w rodzaju rolls-royce, legenda na której jezdził sam Eddy… byl Colnago… wiec napewno, z sentymentu do tych dawnych marzen wybrałbym… właśnie to.

Niestety co do Pinarello, to chyba prawda, więcej jest napisane o tym pod koniec tego artykułu: kolarstwo-szosowe.gda.pl/comparison.html

ja bym wybrał carbon najlepiej scott cr1, giant tcr lub cervelo.pozdr.

hehe czlowieku starej daty , a pamietasz ty jaguara polskiego :slight_smile:
ja na takim jezdze do dzis :slight_smile: znaczy duzo z oryginalu to nie zostalo , a po wakacjach bedzie jeszcze mniej .
Fajnie sie jezdzi tylko ze wazy sporo i strasznie zgrzypi na podjazdach w sterach :slight_smile:

Pinarello tez mi najbardziej sie podoba :slight_smile: cgi.ebay.co.uk/ws/eBayISAPI.dll? … %3AIT&rd=1
tyle ze sie boje ze sie strasznie drogie zrobi , w przeciwienstwie do trekow ( juz widzialem dwa treki ktore za 1800 zl poszly)
wiec mam nadzieje na kolejne np ten : cgi.ebay.co.uk/ws/eBayISAPI.dll? … %3AIT&rd=1

tylko ze wlasnie troszke sie boje , ze ten full carbon to tak troche jak jezdzenie na szmacie :slight_smile: Strzeli mi jakis kamyczek w rame pojdzie wlokno potem kolejne i sie skonczy jezdzenie. Myslicie ze przesadzam?

A ta rama treka z linku ? Troche odrapana , ale gosc zapewnia ze to tylko lakier zdarty , moze jest uczciwy i pokazuje to co najgorsze w ramie.
Nawet nei wiem jaki widelec do tego sie kupuje , byle jaki byle 1 i 1/8 ? dlugosci sa teraz takie same wszystich ?

najpiękniejsze są Bianchi (szczególnie kolorek celeste:) nigdy nie zmienie tej marki. Najlepiej jak weżmiesz EV4 rama w rozmiarze 54 waży ok 1100g czyli jak na alu tu nie ma lepszego wyniku a sztwynośc też ok. EV2 juz nie polecam bo jest na calowe stery i będziesz miał kłopoty z częściami (chciaż widelce bianchi na 1 cal full carbon waża ok 350g) widziałem ev4 na allegro za troche ponad 1000zł czyli dobra cena.

No masz!! za moich młodych lat to był extra rowerek… Choć… miałem ci ja te 4100 zł na Jaguara, ale wydałem mniej na gorszy… bo… Bo Jaguar miał jak na tamte czasy jedną poważna wadę: szytki (wtedy mówiło się: cynglówki), o które było trudno, a które na byle kamyszku pękały i trzeba było kleić i szyć… Rowerek jak na tamte czasy był doskonały, ale na szose, a mieszkając w małym miasteczku musiałem czasem siłą rzeczy korzystać z dróg pozbawionych asfaltu… chocby po to, aby do tego asfaltu dojechac… :wink:

ulefn , dzieki swietna rada , tym bardziej ze na oku mialem ev2 z widelcem , ale nie pomyslalem o tym ze moze byc na 1 .
teraz licytuje treka 5200 , a tak chcialem wloska rame…ale ten poki co ma dobra oferte bo za 700 zl doplaty dodaje widelec kierwonice i sztyce karbonowe , tylko pytanie za ile rama pojdize , wczesniej taka sama z widelcem poszla za 1800 wiec ta bez widelca mam nadzieje mniej.
tylko nadal sie zastanawiam czy to dobry pomysl kupowac karbonowa rame , tyle sie czlowiek nasluchal o tym ze peka :frowning:

co do szytek :slight_smile:
wiem o czym mowisz , ja wymienialem obrecze na normalne , trzeba bylo troche szprychy spilowac bo zadlugie byly , operacja szalona ale kasy nie bylo , i musze powiedziec dziala spoko , co prawda 2 szprychy od tego czasu strzelily ale to w ciagu 2 lat , no a szprychy maja kilka dziesiat lat?
pewnie tak ze 30 oceniam , z tego co mi sie udalo ustalic to jaguar moj na lata 70 trzeba datowac
do tego jeszcz pare rzeczy trzeba bylo wymienic ,przerobic , jak hamulec tylni za nisko umocowany , korby na klin z malym trybkiem 46!! ale wszystko sie dalo zrobic i sporo na nim przejechalem , w zeszlym roku w klamko manetki i 9 tryb zainwestowalem Chyba mialem najelpszego jaguara pod sloncem :slight_smile:
coz po kupnie nowej ramy trzeba bedzie go zlozyc w oryginalne czesci !!

Wlasnie jeszce mi sie takie pytanie nasowa , czy nowe ramy (np ten trek) maja staly rozmiar widelca tylniego do kotrego piasta tiagra shimano 9 tka bedzie pasowala?
w jaguarze nie bylo problemu , wystarczylo silnie chwiycic i rozgiac nieco widelki i wlazlo :slight_smile:

swoja droga ciekawe czy jak zmienie rame to czy mi sie bedzie lepiej jezdzilo? , napewno wolniej na zjazdach , jaguar to szybciutko na dol pomykal :slight_smile:

hehe:) będzie sie lepiej jeździło:) ja się przesiadłem na Bianchi z Huragana (taki troche gorszy jaguar ale geometria ta sama) na podjazdach to nie ma porownania (masa no i sztywność alu to inna bajka niz stali) ale huragan andal mam i czasem jeżdże:)

Karbon to najlepszy wybór! Większość z tych opowieści o pękających ramach to bajki wymyślane przez zagożałych wielbicieli stali i alu, co to nie lubią nowości:) Napewno starsze konstrukcje były mniej dopracowane niż te dzisiejsze przez co bywały niekiedy wadliwe. Sam mam karbonowego gianta tcr a wcześniej miałem aluminiowego i jak zasmakowałem węgla to nie ma mowy o czymś innym! Na tegorocznym Mazovia Tour oglądałem rowery reprezentacji Iranu (giant tcr T-mobile i Mercx chyba model 3xm), to kilka tcrów miało poważne rysy i odpryski lakieru od udeżeń i nie przeszkadzało im to w jeździe (a wiadomo, że zawodowcy to jeżdżą dużo) więc można być spokojnym o trwłość karbonu. Pzdr.

tylko KARBON…ja zmieniłem z tytanu…i równiez jestem bardzo zadowolony osobiście jezdze na LOOKu ale polecam ramke forta cały KARBON za jedyne 2100zł rewelacja bardzo ładna ramka do tego widelczyk ITM full karbon za ok 550 albo z rurka alu za ok 400zł super cena i naprawde niezła jakość (gwarancja 4lata!) no a ITMa nietrzeba chyba przedstawiać…

ha oczywiscie wiem co to huragan :slight_smile:
fajnie ze sie bedzie lepiej podjezdzalo , moze wkoncu mi przestanie brakowac tego pol na godz szybciej do kolegow :slight_smile:

fajnie ze sa zwolenincy karbonu , uspokajacie mnie :slight_smile: chwilowo powalcze o treka bo taki akurat na e bay jest , ale innych modeli ktore polecacie tez bede wypatrywal!!!

Sam mam obecnie ramę Treka OCLV120, chyba model 5200 z 2004 roku. Ogólnie jestem bardzo zadowolony. Czy Ty będziesz - nie wiem - ja mam 190 cm i 85 kg, a więc zupełnie inne parametry…

Zalety:

  1. rama nieprawdopodobnie wprost sztywna (w porównaniu z poprzednią - TCR - niebo a ziemia!),
  2. rama ma dożywotnia gwarancję (zasadniczo tylko 1 właściciel) i fantastyczne wyniki testów wytrzymałościowych,
  3. geometria bardzo mi pasuje - ale to sprawa indywiduwalna (TCR bardzo mi nie leżał, a np. pasuje bratu…), ogólnie geometria TREKa jest nieco nietypowa,
  4. rama nieźle tłumi wibracje - ale uwaga: ta rama jest dość “twarda” - przy mojej wadze jest idealnie, lecz np. zawodnicy bliżej 60 kg mogą uznać ją za zbyt twardą,
  5. rama jest dość stablina (znów TCR wchodziła w zakręty fatalnie, a ta znakomicie).
    Ogólnie 1 i 4 sugerują, że rama ta lepiej pasuje dużym i ciężkim zawodnikom.

Wady:

  1. rama jest dość lekka, ale nie superlekka. Wydaje mi się, że chamski aluminiowy TCR jest ciut lżejszy…
  2. Irytujące są drobne “niedopieszczenia” detali ramy:
    2a. lakier jest dość miękki - można wgnieść paznokciem, w szczególności napisy itp to zwykłe naklejki, a całość pociągnięta jest (miękkim!) lakierem bezbarwnym. Może chodziło o to , by nie pękało, gdy karbon pracuje… Może…
    2b. rama nie jest 100% szczelna i nie ma na dole otworu na odprowadzenie wody. Pracuje nad tym, ale po dużym deszczu najlepiej odkręcić ślizg (uwaga - OCLVy mają niestandardowy ślizg! ze względu na specyficzny kształt mufy suportowej), lub sztycę.
    2c. producent nie dostarcza naklejek ochronnych na miejsca, gdzie pancerze opierają się o ramę

Aha, czy niewymienny hak tylnej przerzutki i stery zewnętrzne są wadą, czy zaletą można dyskutować. Zdaniem TREKa (jako i Colnago) są to zalety.

Co do Bianchi - chciałem kiedyś kupić od Kunca. Zapytał, czy ważę ponad 80 kg. Dowiedziawszy się że tak i że 85 kg, powiedział uczciwie: z wyższych modeli Bianchi żaden nie wytrzyma przy mojej wadze i polskich drogach jednego pełnego sezonu… Fanatycy włoszczyzny są sentymentalini i odporni na fakty - to mówił “dystrybutor” z własnych doświadczeń!

[quote=“Doktor”]
Sam mam obecnie ramę Treka OCLV120, chyba model 5200 z 2004 roku. Ogólnie jestem bardzo zadowolony. Czy Ty będziesz - nie wiem - ja mam 190 cm i 85 kg, a więc zupełnie inne parametry…

Masz rację, każda rama /jeżeli chodzi o typ i model/ powinna być dobierana do osobnika oraz jego preferencji. Ja z kolei porównując Treka /obecnie ujeżdżanego/ do TCR /którego miałem poprzednio/ lepiej oceniam TCR.
Lepiej mi pasowała geometria ramy, była bardziej zwrotna i zwarta, w Treku w tym roku /a jeżdże na nim już drugi rok/ chyba po raz piaty zmieniam ustawienia /siodła: wyżej-niżej, bliżej-dalej; oraz wsporniki ze 130, na 120 i teraz na 110/ i nadal nie mogę sie wpasować, cały czas coś mi nie leży. W TCR raz ubrałem rowerek, ustawiłem i jeździłem bez zmieniania.
Trek faktycznei źle ma rozwiązaną sprawę mocowani-blokowania-uszczelniania wspornika siodła. Jest to miom zdaniem chamskie by nie rzec prymitywne rozwiazanie. Skutek właśnie lejaca się do rury woda, wszędobylski piach z kołą oraz zmiażdżony karbonowywspornik siodła. Za modelowe uznaję rozwiązanie w TCR. Raz, że mocowanie na 2 śrubki a ponadto ta gumowa profolowana tulejka, pozwalająca na zupełne uszczelnienie rury podsiodłowej oraz nie zmuszajaca do mocnego dokręcania śrub, by wspornik się nie zapadał lub nie przekręcał.
Sprawa lakierów też może być różnie oceniana. Ja nie mam z nimi złych doświadczeń, po prostu staram się tak użytkowac rower, by częściami lakierowanymi niczego nie dotykać, o nic nie opierać /jak na razie mi się to udaje/. Giant dodawał przezroczyste samoprzylepne odkładeczki pod linki, by nie dotykały roweru. W Treku kupiłem po prostu przezroczystą samoprzylepna folię i poobklejałem co się dało.

Sprawa wymienności/niewymienności haka przeżutki tylnej wydaje mi się sprawą marginalną. Za istotniejszy uważam brak w niektórych ramach haka przeżutki przedniej. Raz, że hak taki ułatwia ustawianie przeżutki, dwa, że obejma jest siedliskiem brudu /kurzu i nie daj Bóg jak coś się z bidonu uleje na to/, a przede wszystkim robi się tragicznie kiedy przyjdzie jechać w deszczu. Woda lecąca z koła rozpryskuje się na obejmie jak fontanna, co dodatkowo potęguje efekt i skutek deszczu. Nogi i buty ulane i upiaszczone są wówczas po kolana.

Dla jasności - piszesz o treku OCLV, a nie serii 1xxx, 2xxx? Poza nazwą i logo niewiele je łączy…

Ja w TCR 4 razy wymieniałem sztyce i 2 razy mostek, a ile ile razy próbowałem ustawień - dziesiątki… Ja mam 190 cm i bardzo długie nogi - zawsze czułem się fatalnie (znacznie gorzej, niż na jakiejkolwiek innej ramie).

Mocowanie sztycy w ostatnich TCRach AluxxSL było IMHO perfekcyjne. Także lakier. Protoktory zostawiłem sobie (był zapas) i nakleiłem na OCLVa

Sztywność TCRów (także, a może tym bardziej karbonowych) zawsze była problemem. Podobno ostatnie modele alu były najsztywniejsze, ale mimo to dalekie od ideału. Przy ramach S i może M nie jest to może bardzo odczuwalne. Przy L i dużym zawodniku - BARDZO.

Aha no i podstawową wada Gianta jest Giant Polska ;-))

:mrgreen:

Aha no i podstawową wada Gianta jest Giant Polska

Jestem miłośnikiem Gianta, ale niestety moge się pod tym podpisać :frowning: . A najlepszym dowodem jest moja ramka MTB - Merida… Jak chciałem kupić XTC, to (w Rzeszowie jest w sumie cztery sklepy sprzedające Gianty, z czego dwóch autoryzowanych dilerów) dwóch było w miare konkretnych i powiedzieli, że za 4 mies. :exclamation: zobaczymy, co będzie, jeden zaczął mieszać, a ten najbardziej autoryzowany z rozbrajającą szczerością stwierdził, że “takiej ramy to on jeszcze w zyciu nie sprzedał” :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: .

Może po prostu:

cgi.ebay.de/Trek-5200-T-Rennrad- … dZViewItem

?

yyy ale co po prostu :slight_smile:

co do giant polska to i tak kolega moze sie cieszyc ze jezdzi na goralu , do szosy o czesci o wiele trudniej.
W dodatku w krakowie ceny gorsze niz w rzeszowie a sklepy gdize mozna np klamkomanetki kupic sa 2 , przy czym tylko jeden ( bylego kolarza) jest ok

bardzo mnie cieszy to co piszecie o wytrzymalosci treka , ta dozywotnia gwarancja podbudowuje bo chcialbym wiele sezonow na nim przejechac … ciekawe ile model 2001 rozni sie 2005 ale mysle ze nie tak duzo , tez sie nazywa 120 i tez w rowerze 5200 byl stosoway 5500 tez :slight_smile:
napewno tez fajnie ze rama sztywna. Nie wiem czeu piszecie ze moze byc za twarda dla kolarza blizej 60kg. Mi sie zdawalo ze twardosci nigdy za wiele , 70 kg waze , lubie na ciezkich przelozeniach jezdzic wiec sie przyda sztywna rama
Gorzej troche z waga bo gianta tcr licytowalem nawet , ale z niego zrezygnowalem :frowning: Wlasnie wazyliscie swoje 120? bo w necie na kazdej stronie inna waga podana. Moj bedzie mial rozmiar 58.
przerzutka czy na hak czy na obejme to dla mnie tak samo obojetne jak tylni wymienny hak. No ta na obejme me jedna wielka dla mnie zaete , nie musialbym nowej przerzutki kupiwac:) Z tym deszczem rozbryzgujacym sie na obejmie to troche przesada , jak leje to i tak caly jestes mokry wlacznie z butami:P A brod , no coz , taka sliczna rame to mozna myc godzinami:)

a tak off topic , to slyszeliscie o rajdzie wokol tatr ? Polecam kazdemu szosowcowi !! juz za miesiac!!