Mamy temat o Pogačarze więc czas na temat, o tym, który go w pewnym sensie złmamał.
Wszystko zaczęło się od etapu Tour de Pologne, a za trzy dni prawdopodobnie wygra Tour de France.
Czy ma potencjał, żeby regularnie ogrywać Pogačara?
Czy będzie w stanie udźwignąć presję mediów, kibiców i ekspertów związaną ze zwycięstwem w Tourze w kolejnym roku?
W końcu czy pojedzie Tour czy Giro? A może oba?
Na te inne pytanie będziemy starali się odpowiedzieć w tym wątku.
Przede wszystkim wydaje się sympatycznym chłopakiem. Zobaczcie jak zachowywał się przy wygranych etapach. Na obydwu wygranych etapach zdemolował rywali i jedynie wysłał publiczności buziaka i dzisiaj zacisnął pięść radości. Pogacar wczoraj po wygranym etapie od razu ręce rozłożył (oczywiście nie mam mu za złe bo wszyscy podnoszą ręce).
Vini wydaje się trochę zbyt skromny jak na mega gwiazdę.
Spokojnie. Ullrich też miał być dominatorem. Hah, nie wspomnę o Bernalu. Quintana też miał pogonić wszystkich tomahawkiem, a teraz to jego będzie ścigał najnowszy Predator.