Edycja 2002: Dopiero na 125 km pierwszy poważny atak siódemki zawodników w składzie: Rene Andrle, Laszlo Bodrogi, Inigo Cuesta, Władimir Duma, Martin Hvastija, Abraham Olano i Torsten Schmidt. Na szczycie Bric Berton (na Passo Turchino trwają roboty drogowe po zejściu lawiny błotnej) mają oni minutę przewagi nad peletonem. Maksymalny zysk w wysokości 4:30 uzyskują zaś w okolicach dwusetnego kilometra. W peletonie tempo pogoni nadaje grupa Saeco. Na 252 km w kraksach leżą bohaterowie Tirreno-Adriatico Erik Dekker i Danilo Di Luca oraz obrońca tytułu Erik Zabel, po czym wycofują się z wyścigu bądź przynajmniej bezpowrotnie tracą kontakt z czołówką. Na Cipressie atakują Jose Ivan Gutierrez oraz Andriej Kiwiliew, lecz bez powodzenia. Po zjeździe na via Aurelia przez 7 km na czele utrzymują się Juan-Antonio Flecha oraz Andrea Peron. Na Poggio uciekają Paolo Bettini i Giuliano Figueras, którzy na szczycie mają 12 sekund przewagi nad grupą zasadniczą. Dwójka Włochów zostaje jednak złapana 800 metrów przed metą. Finisz zdecydowanie wygrywa Mario Cipollini przed Fredem Rodriguezem i Markusem Zbergiem.
Edycja 2003: Już na 7 kilometrze atakuje Jacky Durand, do którego dołączają: Niki Aebersold, Stephen Auge, Carlos Da Cruz, Ignacio Gutierrez, Paul Van Hyfte, Wim Vansevenant i Peter Wrolich. Na przełęczy Turchino (143 km) mają oni przewagę 5:30 nad peletonem. Ucieczka zostaje złapana na ulicach Imperii około 260 km. Na podjeździe pod Cipressę atakują: Paolo Bettini, Mirko Celestino, Oscar Freire, Davide Rebellin i Aleksander Winokurow, którzy uzyskują maksymalną przewagę 15 sekund, lecz zostają złapani na płaskim odcinku via Aurelia. Na Poggio jako pierwsi atakują Danilo Di Luca i Aleksander Szefer. Blisko szczytu tego wzniesienia skutecznie kontrują Paolo Bettini, Mirko Celestino i Luca Paolini. Pierwszy i trzeci to zawodnicy drużyny Quick Step. Dzięki pracy Paoliniego przewaga tercetu rośnie na zjeździe z 6 do 15 sekund. Na finiszu Bettini wykorzystując rozprowadzenie swego młodszego kolegi ogrywa Celestino, zaś Paolini jest trzeci. Po raz pierwszy od 1996 roku na M-SR udała się ucieczka.
Edycja 2004: Na 60 kilometrze atakuje piątka: Carlos Barredo, Ludo Dierckxsens, Nicolas Portal, Giulio Tomi i Toni Tauler. Na przełęczy Turchino mają oni aż 17 minut przewagi nad peletonem! Jednak na kolejnych stu kilometrach topnieje ona do ledwie minuty i wówczas na Capo Berta z czołówki odjeżdża Dierckxsens. Belg zostaje jednak złapany na początku podjazdu pod Cipressę. Na tym wzniesieniu najaktywniejsi są Erik Dekker i Steffen Wesemann. Z kolei na zjeździe atakuje Mirko Celestino, lecz jego akcja kończy się 11,5 km przed metą. Pod Poggio atakują kolejno: Matteo Carrara, Aleksander Winokurow i Paolo Bettini, lecz na szczyt razem dojeżdża grupa około 50 zawodników. Na zjeździe bez powodzenia próbują ataku: Igor Astarloa i Samuel Sanchez. Wyścig stara się kontrolować grupa Fassa Bortolo, lecz na finiszu jej lider Alessandro Petacchi zawodzi. Najszybszy wydaje się być Erik Zabel który już wita się z gąską - czyli piątym zwycięstwem na via Roma - lecz Niemiec za wcześnie podnosi ręce w geście triumfu i na ostatnich metrach rzutem roweru na kreskę uprzedza go Oscar Freire. Trzeci jest Stuart O’Grady, zaś wielki przegrany Petacchi dopiero czwarty.
Edycja 2005: Na 32 kilometrze formuje się odjazd kwintetu: Jimmy Casper, Inaki Flores, Daniele Righi, Mauro Santambrogio i Filippo Simeoni. W okolicach Tortony (73 km) mają oni już 17:40 przewagi nad peletonem. Przełęcz Turchino przekraczają z zapasem 13:05 nad duetem: Antonio Bucciero i Antonio Salomone oraz 15:05 nad grupą zasadniczą. Na 209 kilometrze zysk piątki wynosi już tylko 7:30, zaś na 50 km przed metą po przeszło 210 km na czele ich akcja zostaje skasowana. Pod Cipressę atakują Francesco Casagrande i Paolo Tiralongo, lecz bez powodzenia. Groźniejszy jest atak Paolo Bettiniego i Andrzeja Kaszeczkina na via Aurelia. Ten duet zyskuje nawet 30 sekund nad peletonem, lecz zostaje złapany na początku podjazdu pod Poggio. Jako pierwszy kontruje Angel Vicioso. Na szczycie wzniesienia prowadzi piątka: Mirko Celestino, Kim Kirchen, Axel Merckx, Franco Pellizotti i Davide Rebellin z przewagą 6 sekund nad grupą zasadniczą. Ten odjazd zostaje skasowany na 2 km przed metą. Z kilometra próbuje jeszcze skoczyć Laurent Brochard, lecz peleton jest za bardzo rozpędzony. Petacchi “odpala” na 250 metrów przed kreską i “zrywa wszystkich z koła”. “Ale-Jet” wygrywa z przewagą dwóch długości roweru nad Danilo Hondo i Thorem Hushovdem.
Edycja 2006: Tradycyjna “ucieczka z oddali” tym razem zawiązuje się w okolicach Pawii (29 km) w sile ośmiu zawodników: Mirko Allegrini, Ludovic Auger, Kjell Carlstrom, Giampaolo Cheula, Daniele Contrini, Unai Etxebarria, Siergiej Matwiejew i Staf Scheirlinkcx. Maksymalną przewagę rzędu 10:30 uzyskują oni na 95 kilometrze. Na przełęczy Turchino mają zapas 8:00, zaś po kolejnych 100 kilometrach na początku sekwencji “Tre Capi” wciąż 3:00 zysku nad peletonem. Akcja dzielnej ósemki kończy się na 267 km tuż przed Cipressą. Pod te wzniesienia nikt skutecznie się nie wyrywa. Sytuację w peletonie kontroluje Quick Step za sprawą: Filippo Pozzato i Paolo Bettiniego jak się wydaje pracujących na Toma Boonena. Po zjeździe na via Aurelia odjeżdża kwartet: Koos Moerenhout, Vicente Reynes, Frank Schleck i Guido Trenti uzyskując maksymalną przewagę 25 sekund na 15 km przed metą. Pod Poggio najdłużej na czele utrzymuje się Schleck, lecz przed szczytem mija go kontratakujący Alessandro Ballan, a za nim jeszcze Pozzato i Igor Astarloa. Do tej trójki na początku zjazdu dojeżdżają: Rinaldo Nocentini, Samuel Sanchez i Schleck. Po zjeździe szóstka ma 8 sekund zysku nad peleton, lecz brak w niej współpracy. Solowych rozwiązań szukają: Sanchez (1,5 km przed metą) i Nocentini (600 metrów przed finałem), lecz dopiero kontra Pozzato (na 350 metrów przed kreską) jest zwycięska. Za jego plecami finisz z peletonu po drugie miejsce wygrywa zawiedziony Aleksandro Petacchi, trzeci jest Luca Paolini, który na ostatnich metrach wyprzedza Boonena świętującego już sukces swojego kolegi z Quick Stepu.