Paryż - Nicea 2018

Jeżeli Sanchez jutro coś jeszcze nadrobi na d góralami to może powalczyć o dobry wynik w generalce.Na pewno straci na królewskim etapie ale więcej niż minuta to nie powinna być.

Tak, widać było brak wsparcia dla Alaphilippa. Zanim Francuz zaatakował ktoś z Quick Stepu powinien robić jeszcze selekcję a Alaphilippe wyprowadzić atak na samą premię lotną na szczycie z możliwością zjazdu do mety. Wtedy miałoby to ręce i nogi.
Trochę jednak dziwne że Alaphilippe nie ma odpowiedniego wsparcia. Wydawało mi się że to jedna z ważniejszych postaci w Quick Stepie. Ważniejsza niż Viviani.

Kogo typujecie jutro do zwycięstwa w czasówce? Luluz Sanchez będzie walczył. Jest ponad 300m przewyższenia więc klasyczni odpadają. Może Zakarin, De la Cruz, który brat Izagirrre jest lepszy bo nie potrafie sobie przypomnieć.

Wygra ktoś ze Sky.Być może Poles

De la Cruz nagle stał się Cancellarą???On nie był złym czasowcem ale żeby kosić etapy jazdy na czas jeden po drugim to strasznie dziwne.

Przesadziłem z De la Cruzem ale za to Poels wykręcił taki czas że ma otwartą drogę do wygrania wyścigu.Ciekawe czy Alaphilippe z Sanchezem się mu postawią.

Sky masakruje :imp:

LuLu nieźle.Powinien się obronić dziś ale w górach będzie ciężko.

Chaves czasówka życia.Jest mały Kolumbijczyk w formie.

Tak, Chaves zaskoczył.

Chaves przy tak dobrej czasówce ma duże szanse na wygranie wyścigu. Widać, że jest formie, a na królewskim etapie nie widzę nikogo kto dałby mu radę :question:

Na tą chwilę wygląda na to że faworytem do zwycięstwa w wyścigu jest Poels ponieważ Sanchez nie jest pewniakiem na długich podjazdach chociaż z pomocą Fuglsanga może minimalizować straty.Atakować gdzie popadnie będzie Alaphilippe ale ta taktyka pewnie mu wyjdzie bokiem w sobotę.Z cichacza zaskoczyć może Soler i wyglądający na mocnego Chaves.

Jutro niby górzyście, ale ostatnie 60 km jest z górki. pewnie się zjedzie i wszechstronniejszy sprinterzy będą walczyć, Demare, trentin, Nielsen, Boudat i może Allaphilipe

Pierwszy raz jestem zawiedziony, bo dojechała ucieczka. Beznadziejne zachowanie francuza…

Mam podobne odczucia.
Już Hivert moim zdaniem przesadzał wożąc się za LuLu, ale dzisiaj to już było żenujące…

Jazda Cousina to czyste sk…stwo.

Co on robił takiego złego? Przyznaję, że nie oglądałem wszystkiego.

Ja się modliłem od 8 km do mety żeby ich złapali bo wiedziałem że ambitny Politt bardziej rozprowadzi nędznego francuzika niż powalczy.Oby jak najmniej takich rzeczy w zawodowym kolarstwie.

A moim zdaniem Niemiec pokpił sprawę. Skoro Francuz miał lepszy finisz to on powinien więcej pracować. Skoro nie chciał to Niemiec powinien zakończyć pracę wcześniej. Przynajmniej ze 2 km przed metą. Jak trafiasz na sępa to nie pracuj na niego…

Chciałbym też skrytykować Peleton, bo zamiast jechać pełną parą, to sie oglądali i ta nieszczęsna kraksa. Oby nic się zawodnikowi Cofidisowi nie stało.