Początek.

Witam, pisze do was z paroma pytaniami. Moze na wstępie napisze pare słów o sobie. Mam 19, Trenowałem sporty siłowe i gimnastyke 5 lat, potem trenowalem biegi dlugodystansowe i wiem ile trzeba poswięcic zeby cos osiagnac, ile trzeba w to wlozyc pracy itd. Aktualnie nie trenuje ze wzgledu na to, ze dopadaja mnie kontuzje, wypaliłem sie jesli chodzi o ten sport, moze nie wypaliłem, ale kontuzje górnych częsci ciała… bylo ich duzo :frowning: cięzko teraz cos zdziałac. Od niedawna mysle o kolarstwie, mozna powiedziec, ze “jaram sie” tym sportem :slight_smile: ale jesli chodzi o wiedze w tej dyscyplinie to jest baardzo mała. Nie pisze zeby sie pytac, czy warto zaczynac w tym wieku, bo pomimo wszystko i tak to zrobie, pisze bo chcę zapytać, czy na razie lepiej zainwestowac w jakis podstawowy sprzęt, i trenowac amatorsko i zobaczyc jak to wychodzi czy na starcie zapisać się do klubu. Prosiłbym o jakies rady, podpowiedzi. Moze jakis sprzęt na początek? Myslałem o Tirbanie 500. chyba odpowiedni wybór na początek? I czy w kolarstwie cały sezon mozna wykonywac crossfit, jakies obwodówki? chciałbym też zostac przy ćwiczeniach które sie wykonywalo dawniej, chociaz w małym stopniu :slight_smile: pozdrawiam :slight_smile:

Piszesz, że:

  • uprawiałeś sporty siłowe. Dźwigałeś ciężary, pakowałeś masę, może trójbój siłowy?
  • powtarzają Ci się kontuzje górnych części ciała. Barki, łokcie, nadgarstki, kręgosłup (który odcinek)?

Nie wygląda to zbyt dobrze w perspektywie zamiaru ujeżdżania welocypeda.\Nie piszesz czy chcesz uprawiać amatorsko/rekreacyjnie czy wyczynowo.
Jeżeli rekreacyjnie, to raczej przeszkód nie należy się żadnych dopatrywać. Dodatkowe formy aktywności nie będą przeszkadzać w jeździe i w podnoszeniu wydolności. Wyczyn w rachubę nie wchodzi.

Zapisywanie się do klubu nie ma większego sensu, bo w tych amatorskich drużynach trenerów i tak nie ma (a jeśli są to bardzo, bardzo rzadko), a te, które ścigają się w PP U23 i innych dużych wyścigach w Polsce cię nie przyjmą, bo tam trzeba być na naprawdę wysokim poziomie. Więc na początek na pewno kup sobie rower, strój, kask i po prostu zacznij jeździć po 6-8 godzin w tygodniu, tylko nie idź w trupa na każdym treningu :smiley:

To nie jest tak, ze jestem totalnie dowalony i mnie wszystko boli, nic z tych rzeczy, w kregoslupie nic mi sie nie działo, po prostu raz mialem lokiec golfisty i wiezadlo kruczo barkowe, wiec to nie jakas tragedia, uszkodzenie sciegna w porownaniu do stawu to nic. chcialbym to robic amatorsko, ale z czasem, chcialbym wystartowac moze w jakis zawodach, kocham tą rywalizacje :smiley: jak biegałem, to pamietam jaka mialem frajde, ze mnie nogi palą, ale zaprzestałem, chce spróbowac tutaj. Wierze, ze to mi nie przeszkodzi w niczym. a jesli myslicie ze to juz mnie eliminuje to trudno w takim razie. Chcialem to zrobic wszystko progresywnie, nie szarpac się ani nic. powoli do góry

Edit: czemu wyczyn w rahube nie wchodzi? Chodzi o te kontuzje?

Powiadasz że uszkodzone było więzadło kruczo-barkowe. Pewnie bez opamiętania lub rozgrzewki pakowałeś na leżąco?

Czy masz ograniczoną ruchomość (w tym zgięcie) w barku? Bo ten rodzaj urazu wraz z łokciem golfisty może przeszkadzać dość wyraźnie przy próbie mocniejszego jeżdżenia (na stojąco na podjeździe, podczas przyspieszania, itp.), kiedy potrzebne jest włączenie do pracy ramion i stawu barkowego.

Przez jazdę wyczynową rozumiem, trenowanie w celu osiągnięcia wysokiego poziomu wydolności i zawodnicze uprawiania kolarstwa.

Wiek 19 lat praktycznie powyższe możliwości Ci bardzo ogranicza. Ponadto klubu, który by Cię chciał przyjąć, surowego, nie znajdziesz, gdyż potrzebował byś w dobrych układach 3-4 lat by taką wysoką wydolność uzyskać.

Amatorsko możesz trenować i brać udział w kolarskich wyścigach dedykowanych tej grupie kolarzy. Jednakże, nie myśl, że ot tak wsiądziesz na rower i staniesz na starcie i będziesz w stanie z rówieśnikami lub starszymi rywalizować jak równy z równym. Zostaniesz urwany po kilkuset metrach, o ile wcześniej nie zaliczysz gleby (trzeba się nauczyć jeździć w tłoku, ramię w ramię, koło tuż przy kole).

By się pościgać amatorsko też musisz sporo potrenować. Ale nic nie stoi na przeszkodzie byś podjął się trenowania, skoro czujesz zew rywalizowania, pokonywania własnych słabości.
pozdrawiam

Tak to bylo dawniej, kiedy nie mialem pojecia. Mysle ze nie przeszkadzalo by mi to, poniewaz aktualnie wszystko jest sprawne, wiec mysle ze po prostu trzeba wejsc na rower i probowac swoich sil. Aha i nie ma zadnego ograniczenia w stawach.

Moj fundusz to okolo 2,2tyś złotych, wiem ze do suma straszna jak na ten sport, ale moze cos uda sie skompletowac na poczatek kariery :mrgreen: :mrgreen:

Edit: jeszcze chce zakupic jakąś ksiązke, ktora mi w miare wszystko wytlumaczy, chce zgłebiac wiedze wiec to by sie przydało. Kolarstwo. Podstawy treningu - ktos cos? :slight_smile:

edit2: sory ze tak pytam ale chce byc pewny wszystkiego :d powiedzcie mi ile kosztuje rocznie przeglad szosy i wymiana zurzytych czesci itd. Wiadomo im drozsza tym wiecej. Ale taka podstawe 2-3tys pewnie. A i tak jeszcze z ciekawosci, ile trzeba dac za rower w ktorym mozna juz brac udzial w zawodach zeby to mialo sens.

Książka: Biblia kolarza górskiego to na pewno fajna pozycja.

Co do roweru na zawody to wierz mi, ze można jeździć na wszystkim. Jak nie wyrobisz wydolności itd to inwestowanie w grubszy sprzęt jest raczej bez sensu o ile nie masz za dużo pieniędzy. Sam mam możliwość kupna droższego sprzętu ale jeżdżę na Tribanie500 bo na początek gorszy sprzęt jest wg. mnie korzystniejszy, by wraz ze wzrostem formy móc przechodzić na coś lepszego. Poza tym jak nie masz foprmy to 2-3kg lższejszy rower niewiele Ci da bo noga i tak nie będzie kręcić. Oczywiście Triban500 to solidny sprzęt szczególnie na początek ale jak wiemy to dolna półka rowerów.

Póki co polecałbym taki wybór i jeżdżenie a na lepszy sprzęt przyjdzie pora. Ja na moim rowerku już zaliczyłem dwa razy zawody i było bardzo przyjemnie :slight_smile:

No tak, czyli Tirban 500 mówisz ze naprawde fajny rower na start? a jak poszło na zawodach i po jakim czasie wystartowales? :slight_smile: a o tej ksiazce tez slyszalem, jest tam cos o szosie? bo myslalem ze tylko MTB

Książka jest bardzo uniwersalna, 90% porad możesz zastosować i na szosie, i w MTB.

Oki dzięki, wiec dzisiaj chyba zakupuje :slight_smile:

Rower kupiłem w marcu/kwietniu ale jeździć zacząłem tak naprawdę w czerwcu. Strava mi pokazuje ok 500km z czego zacząłem jej używać później więc pewnie z ok 700km zrobiłem w tym sezonie. Start bardzo fajnie, trochę za dużo jeździlem dzień wcześniej ale chciałem koniecznie pooglądać etapik a bazę miałem w Gliczarowie Górnym(70km w czwartek zrobiłem). Czas bez szału 1.32.44 ale za rok będzie lepiej :slight_smile: To jeżeli chodzi o TdPA, wcześniej jechałem w Kross Road niedaleko Nowego Targu, ale tam mnie już zerwali na wietrze a potem nie było jak gonić.

Co do roweru bardzo fajnie się sprawuje, aczkolwiek warto sobie ponaciągać szprychy na wejściu bo koła są przeciętne. Tak samo do wymiany opony i nie polecam przed wymianą jeździć po mokrym.
Warto dać od razu do ustawienia i sprawdzenia bo seryjnie robione rowery potrafią mieć jakieś niedociągnięcia.
Troszkę w sumie przeszkadza kaseta bo niby zrobili 30/39/50 ale z tyłu mamy 25 na największej zębatce więc tak naprawdę niewiele robi to różnicy pod trudny podjazd jakbyśmy mieli np 34/28 (chociaż może specjaliści mnie poprawią). A jednak 3 rzędowa kaseta waży sporo więcej i więcej zabawy manetkami. Ale co by nie narzekać warto taki rowerek mieć na początek, tym bardziej, że mam y gwarancje. Jeżeli nie będziesz zmieniać w dłuśzym okresie czasu polecałbym zmianę tylnej kasety bo ten sunrice 8 rzędowy umówmy się szału nie robi i prócz kół jest najsłabszym elementem tego roweru.

Dzieki :slight_smile: a gdzie mozna dać do ustawienia i sprawdzenia taki rower? wiem, ze wazne zeby wsyzstko bylo dopasowane pod Ciebie a na Bike fiting mnie nie stac :slight_smile: Ile już trenujesz na soszowce?

Po prostu bym poszukał dobrego serwisu rowerowego. Nie wiem jaki serwis mają w Decathlonie(może ktoś się wypowie).

No bike fitting to super sprawa. Miałem i nie żałuję/ Jak miałeś kontuzje to tym bardziej taki bike fitting by Ci się przydał, ja zapłaciłem po zniżce 400 pln.

Bardzo dobra inwestycja, bo masz pewnosc, ze wszystko gra, praktycznie bez szans na rozwalenie kolan itd, chyba mam racje nie? zle ustawiony rower ma wplyw tez na kontuzje górnych konczyn, tez tak słyszałem. takze opcja naprawde mega, bede musiał sie nad tym zastanowić. Mowiłes tez cos o oponach, nie bede mogl tak szalec z wymianami na poczatku ;/ wiec te bede musial przecierpiec.

Na pewno jeżeli w cokolwiek inwestować to jest to pierwsza rzecz w jaką warto zainwestować, tym bardziej że miałeś kontuzje. Tu także chodzi o prawidłową pozycję na rowerze itd. Ja miałem bike fitting z fizjoterapeutą więc tym bardziej jestem z tego zadowolony.

Opony da się przecierpieć tym bardziej, że póki co jest skwar, ale to też nie jest wielki koszt.

A w jakiej firme robiłes bike fiting i gdzie bys mógł polecic? fizjoterapeuta jest przy tym? :smiley: spodziewam sie, ze roznica ogromna i nic nie przeszkadza podczas jazdy.

Spokojnie, spokojnie, z tym wszystkim. Dopiero zaczynasz, więc nie ma sensu od razu się tak rozpędzać, tym bardziej, że sezon chyli się raczej ku końcowi.

Triban 500 zbiera masę pochlebnych opinii i za takie pieniądze raczej nie dostaniesz nic nowego. Jest to rower dla początkujących, ale nie znaczy to, że na początku dostrzeżesz różnicę pomiędzy rowerem z Decathlonu a najwyższym modelem Colnago. Osprzęt pozwoli Ci się cieszyć jazdą, a pewnie przez jakiś jeszcze czas nie będziesz go w stanie nawet żyłować generując zawrotną moc.

Ten rower służy raczej do rekreacji i ma geometrię ramy, która nie jest agresywna, przez co Twoje ciało nie będzie narażona na obciążenia. Uważam, że profesjonalny bike fitting mija się z celem i są to pieniądze, które można by przeznaczyć na zdecydowanie lepsze rzeczy (strój, buty, kask, okulary). Zamiast wydawać kilka stów, poproś o pomoc kogoś z rodziny i przyjaciół. Wcześniej zapoznaj się z np. z tymi filmami:

youtube.com/watch?v=1VYhyppWTDc
youtube.com/watch?v=FVu5Zrktm40
youtube.com/watch?v=TQ34hed0qBw
youtube.com/watch?v=e2BXOkM-wHs

To również może się przydać: competitivecyclist.com/Store … orBike.jsp
To również jest ciekawe: dcrainmaker.com/2013/10/auto … eview.html

Na tym etapie przygody z kolarstwem potrzebujesz raczej wygodnych butów, stroju i kasku, a przede wszystkim czasu na oswojenie się z tym sportem, aniżeli wszystkich drogich gadżetów.

Dzieki za rade, bede analizowal i ogladal filmy. możecie polecic jakies buty, strój, kask w przystępnej cenie, na start.

Edit: widze ze mozna bez problemu sobie poradzic z ustawieniem wszystkiego, wystarczy poswiecic troche czasu. I Chyba racja, ze na takim poziomie i przy takim rowerze nie ma sensu na razie robic fittingu. Jeszcze mam jedna sprawe a tyczy sie ona długosci dolnych konczyc, bo ponoc, mam minimalnie krótszą jedna noge, a nie mam skoliozy ledzwiowej, jest minimalna skolioza w piersiowym, doslownie bardzo lekkie skrzywienie, narazie mysle tym sie nie przejmowac, dopiero potem gdybym odczuwał ze jedna noga bardziej obciazona to moze wtedy. jak myslicie?

Lepiej idź teraz do jakiegoś fizjoterapeuty, ja przez rok jeździłem z większym obciążeniem dla prawej nogi (nie z powodu skoliozy, ale jednak) i bardzo szybko się wytworzyła różnica aż 8 cm w obwodzie uda między lewą a prawą nogą. Mój przypadek był skrajny, co nie zmienia faktu, że lepiej to załatwić jak najszybciej (chociaż wizyty u fizjoterapeuty też do najtańszych nie należą).

I jak załatwiliscie sprawe? jak to korygujesz podczas jazdy, jakies wkładki do butow?