Prognozy Giro 2006

Ostatniego dnia Giro nie będzie chyba dwóch odcinków - regulamin Pro Touru tego zdaje się zabrania i organizatorzy zmienili program.

Jürgen ma rację. Zamiast dwóch etapów jest jeden ze startu wspólnego. Przyczynę podał już mój poprzednik.

A ja jestem innego zdania niż większość z Was i myślę, że Basso nie oleje Giro i je wygra. Drugi Savoldelli, trzeci Cunego.

Gdyby Basso wziął na powaznie Giro to z pewnością miałby większe szanse niż Salvodelli. W tym roku jest dużo gór i umiejętność szybkiego zjeżdżania może nie wystarczyć Sokołowi. Jeśli Basso oleje Giro to myślę, że duże szanse miałby Rujano, gdyby poprawił czasówki i ew. Cunego. Wydaje mi się, że jest to też wyścig dla Mancebo, ale zielonego pojęcia nie mam czy pojedzie. Wysokie aspiracje ma też di Luca, ale wydaje mi się ,że ten wyścig jest dla niego za trudny. Gdyby Armstrong jak to zapowiadał po TdF 2004 pojechał Giro to byłby absolutnym i niepodważalnym faworytem. Pewnie odezwą się jego przeciwnicy, ale pomijając wszystko inne, przekrój tegorocznej trasy jest dla niego stworzony.

Stawiam na Damiano, z 2 powodów : napracuje się Sylwas oraz to mój faworyt do zwycięstwa.
Co do Paolo to przejdę do historii : w ostatnich edycjach (od 1994 r.) nikt nie obronił tytułu dlatego jestem pewien, że Sokół nie wygra, będzie tylko na podium. Moje podium to 1. Cunego, 2. Gibo, 3. Basso.
A co do Garzellego to definitywnie nie jedzie, przygotowuje się na TdF.

A oto lista zwycięzców od 1994 roku :

1994 BERZIN Eugeni
1995 ROMINGER Tony
1996 TONKOV Pavel
1997 GOTTI Ivan
1998 PANTANI Marco
1999 GOTTI Ivan
2000 GARZELLI Stefano
2001 SIMONI Gilberto
2002 SAVOLDELLI Paolo
2003 SIMONI Gilberto
2004 CUNEGO Damiano
2005 SAVOLDELLI Paolo
2006 ???

Skoro nie Sokół, jak mówi historia :arrow_right: to Gibo wygra Giro 2006 :smiley:

Jak już bawić się w “numerologię” to wychodzi raczej na Cunego: najpierw Savoldelli przedzielił zwycięstwa Simoniego, teraz więc może “oddzielać” triumfy Cunego…

Ja stawiam na
Cunego Lampre,
G.Simoni SDV
Samuel Sanchez (Spa) Eus ,
Basso (mimo TdF) lub Frank Schleck (Lux) Team CSC

Eee no, typy Schlecka i Basso nie idą za bardzo w parze, wątpie czy dycha tego pierwszego jest w zasięgu, może gdyby jechał w 100% na swoje konto? Oczywiście każdy ma swoich faworytów. Powtórze się i postawie, nie tylko na forum i nie tylko słownie, na Simoniego. Trochę się martwie o jego zespół, ale drużyna to zaledwie połowa sukcesu… albo aż połowa.

Skład Dsicovery na Giro jest, przynajmniej po nazwiskach sądząc, znacznie mocniejszy niż przed rokiem (od lewej): Benoit Joachim, Matt White, Manuel “Triki” Beltran, Tom Danielson, Paolo Savoldelli, Jason McCartney, Viatchslev “Eki” Ekimov, Pavel Padrnos, Chechu Rubiera.
Gdyby zamiast Danielsona był Azevedo, to Savoldelli miałby tych samych pomocników w górach, co Armstrong na TdF. Pytanie tylko, czy Hiszpanie będą tak przygotowani na Giro, jak bywali na Tour? No i kto pojedzie we Francji? Ale teraz nie o tym, na razie czekam na Giro.
Do tego jeszcze Eki i Padrnos - moim zdaniem DSC to faworyt do zwycięstwa w czasówce drużynowej.

Moim zdaniem tegoroczne Giro wygra Cunego z uwagi na silną drużynę. Wdaje sie że forma Damiano rośnie (3 miejsce w Liege) i będzie bardzo mocny. Co do Savo to bedzię jego najgroźniejszym rywalem, a trzecie miejsce rezerwuje jakiejś niespodziance:)

Uważam ,że chłopcy z Discovery powini sobie poradzić na Giro.Chociaż nie wystapią pewnie w najmocniejszym składzie.Paolo S. nie powinien mieć większych problemów w górach ,a na czasówce bedzie powiekszał przewage.Oprócz niego mocny bedzie Basso chociaż swój szczyt formy bedzie miał na Tourże i watpię żeby dawał tu z siebie wszystko .Tak samo pewnie Ullrich który tu pewnie nie zabłyszczy formą.Na pewno walczyć bedzie cała koalicja włoska.Bedzie bardzo ciekawie w dodatku ,że wygląda to na najtrudniejszy wyścig od paru lat patrząc na długość i profil całej trasy.Bardziej sie nim emocjonuje niż tourem.Moze dlatego ,ze nie wystąpi już Lance Armstrong :mrgreen:

[size=75][ Dodano: Nie 30 Kwi, 2006 21:07 ][/size]
Brakuje w składzie Discovery Azevedo i Popo,ale ich pewnie szykuje na tour ,bo tam też trzeba powalczyć.Uwazam ,że Cunego nie wygra tego wyścigu chociaż po formie Szymda ,lampre moze być groźne.Czy wie ktoś może czy Valverde startuje w giro,bo jest w formie jak DiLuca przed rokiem.On moze bardzo namieszać w peletonie.

Ja uważam że wygra Basso . Możecie byc pewni że pojedzie Giro absolutnie na 100 % i przyjeżdża na nie tylko po żeby je wygrac . Jest piekielnie mocny w górach , a i na czasówkach chyba z czołówki tylko Savoldelli będzie mógł z nim powalczyć . Ponadto pomoc zaoferował mu Sastre więc ma bardzo eksluzywnego pomocnika .

Jego szanse oceniam na nie mniej niż 70 %

Na dzień dzisiejszy wymienianie kolarza, który miałby być zwycięzcą tegorocznego Giro jest po prostu wróżeniem z fusów, ponieważ pretendentów do końcowego tryumfu na ulicach Mediolanu jest kilku (3-5-ciu). Bardzo chciałbym aby został nim Damiano Cunego. Powiedzmy, dwa lata temu wygrał w dosyć dziwnej sytuacji. Pilnowano bowiem Simoniego, zaś Cunego to skrzętnie wykorzystał. Potem pojawiły się głosy i opinie, że gdyby od początku Cunego jechał jako lider Lampre, nikt by mu tak bardzo na takie szaleńcze ataki nie pozwolił. W ubiegłym roku po prostu mu nie wyszło. To zdrowie, to presja… Pora na to, by w tym Giro udowodnił swoją siłę i dał Włochom wiarę w pojawienie się nowego “króla”.
Nie mam nic do Savoldelliego, ale po prostu nie kibicuję grupie Discovery. Nie biegnę razem ze stadem fanatyków, bezkrytycznych i zupełnie ogłupiałych miłośników wszystkiego, co by się miało kryć pod tą nazwą. Jako zwykły, prosty, bardzo prosty kibic mam prawo kogoś lubieć albo nie lubieć. Życzę wszystkim innym wygranej, wielkich wspaniałych akcji a Panom z Discovery sromotnej porażki… Możecie mnie atakować. :smiley:

Ja też stawiam na Cunego(Tak jak Greg), a odnośnie Skoła to nie ma szans na zwycięstwo bo za ostre podjazdy jak dla niego.

Nie mam nic do Savoldelliego, ale po prostu nie kibicuję grupie Discovery. Nie biegnę razem ze stadem fanatyków, bezkrytycznych i zupełnie ogłupiałych miłośników wszystkiego, co by się miało kryć pod tą nazwą. Jako zwykły, prosty, bardzo prosty kibic mam prawo kogoś lubieć albo nie lubieć. Życzę wszystkim innym wygranej, wielkich wspaniałych akcji a Panom z Discovery sromotnej porażki… Możecie mnie atakować.

A ja myslę dość podobnie :slight_smile: . Oprócz tego po prostu nie podoba mi się jazda Salmonellego :wink: - wymięka pod górę i nadrabia na zjazdach, jakoś nie jest to moja wizja kolarstwa szosowego. No i ta wygrana etapowa z Basso z t5amtego roku, bardzo nieelegancko.

Czyżby Kolega Lemond, bo chyba taką skromną ksywkę przybrałeś na starym Forum (byłeś tam ulubieńcem), znowu pokazywał się z tej samej strony? Kompleksy jakieś czy co? Kolejny raz zaznaczasz swoje prawo do lubienia czy nie lubienia kogoś - zupełnie jakby ktoś Tobie kazał lubić tego czy owego zawodnika.
Żal mi ludzi, którzy życzą innym “sromotnej porażki”. Widocznie inaczej nie potrafisz. Atakować Ciebie nie zamierzam, bo i tak chyba nic Twojego jadu nie pokona. Być może nawet nie wiesz, że bez nienawiści łatwiej i przyjemniej żyć?
Czy dla Ciebie każdy kto lubi kogoś z Discovery jest fanatykiem?
Poza tym jaka to dla Ciebie różnica, który koksiarz wygra?

dobrze powiedziane Piotrze, ja sadze identycznie

ja mysle ze decydującym punktem giro d italia będzie ostatni górski etap gdzie będą 2 słynne podjazdy giro mianowicie passo di gavia i mortirolo gdzie dosc decydującym bedzie mortirolo poniewaz po podjezdzie bedzie duzo zjazduw i na koniec mała górka a faworytem giro bedzie gilberto simoni on zawsze jest mocny pod koniec giro d italia dał przykład w zeszłym roku jak atakował savoldeliego na ostatnim gurskim etapie moze przegrac na czasuwkach ale wszystko zyska na ostatnich 2 górskich etapach jak roberto heras we vuelcie rok temu tyle ze roberto był na dopingu a simoni nie bedzie zobaczycie jaką simoni pokaze klase na 2 ostatnich etapach pod gure muwie wam ale szkoda ze niema czasuwki pod gure bo wiem ze etedy to by było na 100% giro simoniego

Faworytów do wygrania Giro jest sześciu: Basso, Cunego, Savoldelli, Simoni, Rujano i Di Luca.

Jednak myślę, że zwycięzce wyścigu poznamy z trójki Basso, Cunego Savoldelli.

Z całym szacunkiem dla dokonań Simoniego myślę, że z racji wieku nie jest już w stanie wytrzymać w wysokiej formie trzech tygodni ścigania i z tego powodu jego szanse na wygranie są mniejsze. Z kolei ubiegłoroczny występ Di Lucci można uznać, za pewien “wypadek przy pracy”. W tym roku Danilo już nie jest w takim gazie i raczej nie daję mu wielkich szans na zwycięstwo.
Natomiast forma i występ Jose Rujano są pewną niewidomą. Myślę, że znowu może być “czarnym koniem” Giro, zwłaszcza że tegoroczny wyścig wydaje się być jeszcze trudniejszy niż ubiegłoroczny.

Giro 2006 wygra ten, kto nie straci na pierwszych nerwowych etapach w belgii, zyska w jeździe drużynowej na czas i będzie mocny w górach :slight_smile:

Mój typ to 1.Basso 2.Savoldelli 3.Cunego lub Rujano.

Pozdrower! :slight_smile: