Tour de France 2018 - sprawa Froome'a

Może to wytłumaczę. Bo naprawdę dziwne że są tu jakieś wątpliwości. Czyli:
Ustalono że po (magicznym) uwzględnieniu odwodnienia że Froome miał nie 2000mg ale 1428mg salbutamolu w próbce. Jako granicę po której mamy do czynienia z testem pozytywnym uznano 1200mg a nie 1000 ze względu na magiczny bufor z magicznymi wskaźnikami.
Czyli Froome przekroczył dozwoloną granicę o 228mg. (1428-1200). Według samej WADA.
Posługując się nową granicą czyli 1200 a nie 1000 wyznaczamy procenty:
228/1200 = 0,19 czyli 19%
Froome przekroczył i tak podwyższony dla niego limit o 19%
Gdyby limit nie był podwyższony to byłoby 43%
Gdyby nie uwzględniono odwodnienia oraz nowego limitu byłoby to 100% (zgodnie z oryginalnymi ustalenianiami)

Ale tak czy siak przekroczył Czy będziemy liczyć po swojemu czy po wadowskiemu.
Wynik był pozytywny. WADA uznała że Froome mógł tak mieć mimo że nie przeprowadzono badań, którym powinien się poddać.
(nie poddał się ponieważ pewnie choćby się zesrał to za pomocą wdychania nie byłby w stanie się zbliżyć do 1000mg a co dopiero do 2000)
Słowem cyrk.
Ale ludziom to pasuje.

Ale Ty potrafisz sie “slizgac” w odpowiedziach .
Pytam wyraznie ; czy Ty ku…wa WIERZYSZ ze one sa wszystkie chore , a nie pytam czy w jakich one biora dawkach !!!
Sorry , ale jak wiekszosc kolegow tutaj twierdzi , dyskusja z Toba to strata czasu.

Przepraszam czytelnikow za wulgaryzm , ale juz zwyczajnie nie wytrzymalem …

Przyznam szczerze, że Twój wpis jest tak emocjonalny, wulgarny i chaotyczny, że nie bardzo wiem o czym mówisz. Domyślam się, że pijesz do norweskich narciarek, tak?

No więc ja napisałem już ileś komentarzy temu i pewnie to powtórzyłem kilka razy, że ONE NIE SĄ CHORE NA ASTMĘ i NIE MUSZĄ BYĆ CHORE NA NIC. Bo biorą DOZWOLONE DLA WSZYSTKICH LEKI.

Dla rozluźnienia atmosfery dowcip:

Przychodzi Froome do lekarza:
- Jestem chory na astmę, proszę o zaświadczenie
- Ok, zaraz pana zbadam
- Nie trzeba, mam prawnika

1 polubienie

Jakbyś kogoś interesował, oświadczenie WADA na ten temat (po angielsku).

1 polubienie

W sumie nic nowego poza tym że WADA całą odpowiedzialność zrzuca na UCI.
Zostało potwierdzone że dopiero po cynku do prasy w ogóle zaczęto coś robić. Tekst sugeruje że UCI właściwie było już po słowie ze Sky. Potem UCI prowadziło sprawę a WADA właściwie nie miała za wiele do powiedzenia.
Czyli Lapparient zwyczajnie pieprzy i jest kluczowym kolesiem, który najpierw miał po cichu a potem musiał w świetle kamer doprowadzić do oczyszczenia Frooma.
Tak jak sugerowałem przed TdF wszystko było już załatwione ale ktoś tam jeszcze się opierał. Z tekstu można wnosić że to WADA właśnie. Dopóki jej nie sypnięto kasą albo jakoś inaczej nie przekonano żeby przyłączyła się do tego cyrku.
Gdzie okazało się że w kolarstwie do tej pory nie było większych problemów z salbutamolem. Tylko 4 przypadki z tego 3 zakończone jakimiś karami.

Froome przegiął na maksa ale wszyscy uznali że jest to historia wyjątkowa i tak mogło się stać chociaż nie przeprowadzono CPKS. Podczas tamtego etapu Froome miał mieć większe problemy z astmą, dodatkowo był chory, no i jeszcze się odwodnił.
Jak się okazuje świetna mieszanka by przyjechać z najlepszymi.

Oczywiście. Czytam i czytam i oczom nie wierzę …
Temat kręci się w kółko - Froome przekroczył o 14% , 19% , 100%…to ja zapytam tak na przykładzie, który podawał Naczelny z alkoholem.
Czy jak z kolegą wypijemy po 1 piwie i zatrzyma nas Policja i każe dmuchnąć to jak ja będę miał 0,25 promila , a kolega 0,18% to będę tłumaczył w sądzie, że dawkę przyjąłem dopuszczalną , ale byłem odwodniony i z tego powodu mój organizm inaczej zareagował na 1 piwo. Przecież zawsze jak piję 1 piwo to mam 0,15 promila…? Przecież to tłumaczenie Sky …
Zabiorą mi prawo jazdy i tyle będzie dyskusji, w ten sposób powinien zostać potraktowany Froome.
Sprawa śmierdzi na odległość .

5 polubień

Trochę słabe porównanie z tym piwem. Ale jeśli już się tego trzymać, to bardziej by wyglądało to tak, że: miałeś zgodę na wypicie jednego piwa i prowadzenie pojazdu (takie TUE), bo przy jednym piwie twój wynik to te 0,18, a tu nagle masz 0,25 i … nie wiesz dlaczego, itd. Generalnie duże uproszczenie, a przez takie duże uproszczenia to wychodzą newsy jak z Faktu.

2 polubienia

Faktyczny stan alkoholu w krwi można sprawdzić przez badanie krwi (kierowca może żądać takiego badania). z salbutamolem można się domyślać: wziął, nie wziął, wiedział albo nie, odwodnił się albo ściemnia.

No ale chyba te całe limity są właśnie po to, żeby było sztywne kryterium do stwierdzenia przekroczenia, a nie dyskusja przy każdym badaniu kto ma jaki organizm. Przecież było wielokrotnie powtarzane jak super ostrożnościowo jest to ustalone, żeby nie było żadnych wątpliwości że przekroczenie to na pewno nie wynik jakichś anomalii tylko zwycczajnego przekroczenia dawki (były wyliczenia ile tych buchów mógł Krzysiek przyjąc z inhalatora).Wracając do alkoholu to tak jakby powiedzieć: nie wiemy czy po jednym piwie masz 0.1, 0.2 czy 0.4 więc ustalimy normę na 0.5. A tu przychodzi Froome z promilem we krwi i twierdzi że się odwodnił.

4 polubienia

Uproszczenie powiadzasz;)? Nie widzisz,że sam właśnie wpadasz w narrację jaką narzuciło Sky?
Prawo i wyznaczone normy są z zasady proste i logiczne.
Sky i jego prawnicy właśnie odnoszą sukces gmatwając logikę wyznaczonych norm.
Skoro ustalona granica to 1000 ng/l to zgodnie z prawem nawet poziom 1001 mg/l jest przekroczeniem. I nie ma znaczenia czy będzie to 14 czy 100%.
Inne interpretowanie przepisów prowadzi właśnie do takich konkluzji jak Twoje…czyli nic nie wiadomo, powstaje szum informacyjny…
Kolejna sprawa , Froomi podczas badania miał 2000 ng/l i twierdzenie teraz, że faktycznie przekroczył normę o kilkanaście procent w wyniku odwodnienia jest kolejną manipulacją.
Proponuję przeczytać ulotkę Salbutamolu i zastanowić się jak można przyjąć 2 x większą dawkę przypadkiem. Moje porównanie z piwem jest nawiązaniem do wcześniejszego wpisu Naczelnego podającego podobny przyklad.
Niech będzie zatem tak:
Wiem , że mogę wypić 1 piwo bez konsekwencji , ale piję 2 i twierdzę , że mój wynik jest zawyżony ponieważ się odwodniłem - teraz dostrzegasz podobieństwo?

Ja też tak dokładnie to widzę.

Porównanie z alkoholem nie jest tu zbyt dobre. Tak by było gdyby dozwolone było np. jedno piwo, a mamy tylko określoną maksymalną ilość alkoholu we krwi.
W przypadku salbutamolu mamy za to podana maksymalną dawkę , którą można przyjąć, a ilość w moczu jest tylko wskazówką że dawka mogła być przekroczona https://www.wada-ama.org/en/content/what-is-prohibited/prohibited-at-all-times/beta-2-agonists

1 polubienie

Ale własnie bzdurą jest to, że limit dotyczy możliwości spożycia, której nie można sprawdzić. A limit powinien być mierzalny i jednoznaczny (np. zawartość w krwi, moczu). Gdyby w ruchu drogowym był limit 1 piwo, kierowca dysponujący budżetem takim jak SKY bez problemu by udowodnił przed sądem, że 2 promile to on miał tylko po jednym piwie, ale akurat był odwodniony i jeszcze nerki mu źle pracowały.

1 polubienie

No i tu jest właśnie różnica między salbutamolem i alkoholem, dla salbutamolu jest limit spożycia, a dla alkoholu limit obecności we krwi.

1 polubienie

Ok, rozumiem. Tylko kto to wymyślił ?

No WADA to wymyśliła. 300 postów o tym napisaliśmy gdzie rzucamy światło na wątpliwości i trudności związane z dopuszczeniem używania zabronionych substancji w sporcie oraz ścigania łamania przepisów antydopingowych.

Nie da się tego podsumować jednym zdaniem, “chłopski rozum” jakimś nieadekwatnym porównaniem. Temat jest po prostu zbyt skomplikowany.

1 polubienie

To wybaczcie, jestem tutaj nowy i napisałem jaki jest mój subiektywny odbiór całej sprawy.
Sami widzicie jak ktoś niewtajemniczony w meandry problemu to odbiera.
Ilość informacji powoduje kompletny „szum informacyjny” i raczej nie przynosi chluby żadnej ze stron.

Polecam zacząć od tego artykułu: https://rowery.org/2018/07/04/wada-nie-odwola-sie-w-sprawie-chris-froome/

Wybaczcie, ale po przeczytaniu tego artykułu utwierdzam się w przekonaniu o prawidłowym pierwszym wrażeniu.

”W prostych słowach, przepisy stanowią, że limit wydalanego w moczu salbutamolu to 1000 nanogramów na mililitr. Według Kodeksu Antydopingowego WADA każdy wynik powyżej tego limitu jest wynikiem niekorzystnym analitycznie (AAF), chyba że sportowiec przez badanie farmakokinetyczne (CPKS) wykaże, że wartość ta pojawiła się mimo przyjęcia przepisowej dawki leku.”

Wyraźnie jest zaznaczona norma leku w organiźmie, a nie możliwa do przyjęcia dawka.
To jak to w końcu jest ?
Norma określa ilość Salbutanolu w organiźmie czy możliwą do przyjęcia dawkę ?

1 polubienie