W ubiegłym roku napisałem notatkę o winach, której nie mogłem umieścić na forum z powodu jego awarii , trwającej ponad dobę, gdy rozgrywany był etap do Gap. Dotyczy ona ( notatka ) głównie jednego z najbardziej emblematycznych win francuskich, mianowicie Châteauneuf-du-Pape. Tak jak się spodziewałem, podczas transmisji telewizyjny helikopter odbił nieco w prawo od trasy wyścigu i pokazano apelację oraz miejscowość Châteauneuf-du-Pape oraz obiekt od którego wszystko się zaczęło, zwany dzisiaj trochę śmiesznie Château de Châteauneuf-du-Pape. Do pełni szczęścia zabrakło widoku czerwonych otoczaków stanowiących górną warstwę tamtejszych gleb, np. w zakątku Crau. W ramach remanentu postanowiłem tę notatkę opublikować teraz, gdyż nie wiem, kiedy może się pojawić podobna okazja.
*****
Przepraszam, że znowu o winie, ale dzisiaj w początkowej fazie etapu kolarze będą przemieszczać się przez południową część apelacji Côtes du Rhône ( Dolina Rodanu ), w okolicach gdzie powstają interesujące, smaczne na ogół wina i warto coś o nich napisać. Winom tym przyznaje się miejsce na podium wśród win francuskich. O ile trwa spór o to, czy pierwsze miejsce należy się Bordeaux, czy też Burgundii, o tyle nikt nie kwestionuje, że na trzecie miejsce w kategorii win czerwonych bezsprzecznie zasługuje Dolina Rodanu.
Północna część Doliny Rodanu zaczyna się na południe od Lyonu od miejscowości Vienne i ciągnie się w dół rzeki do Valence. W tej części uprawia się przede wszystkim odmiany syrah ( wina czerwone ) oraz viognier ( wina białe ). W części północnej powstaje zaledwie 5% win wytwarzanych w Dolinie Rodanu. Dominują w niej niewielkie apelacje gminne ( najbardziej rygorystyczne ) i choć teoretycznie można w niej oznaczać wino apelacją ogólną Côtes du Rhône, to nie słyszałem o takim przypadku.
Południowa część Doliny zaczyna się na wysokości Montélimar i ciągnie się do Awinionu. Do Doliny Rodanu zalicza się również takie apelacje jak Ventoux i Luberon położone na południowy wschód od Awinionu oraz Costières de Nîmes na południowy zachód, widoczną podczas wczorajszej transmisji. Południowa część Doliny Rodanu to królestwo odmiany grenache, która nadaje specyficzny charakter tamtejszym czerwonym winom. Wina z tego szczepu są hedonistyczne, krągłe, bogate, mocno nasycone smakiem czerwonych owoców i ziół, z umiarkowaną kwasowością.
Dzisiaj kolarze przejadą m. in. przez takie miejscowości jak Tavel, gdzie wyrabia się przede wszystkim wina różowe ( tylko takie mogą być oznaczone jako AOC/AOP Tavel ), Cairanne ( wina wytrawne, dobry producent Marcel Richaud ), czy Rasteau, znane za sprawą win słodkich wzmacnianych.
Najsłynniejszymi winami z południa Rodanu są wina często nazywane papieskimi, wytwarzane w apelacji Châteauneuf –du-Pape ( po polsku Nowy Zamek Papieża ). Historia tego wina sięga czasów tzw. niewoli awiniońskiej, kiedy to w XIV wieku papieże, wyłącznie Francuzi, woleli rezydować w Awinionie niż w Rzymie. Pierwszym „niewolnikiem awiniońskim” był Klemens V. Pijał głównie wina burgundzkie, ale nie gardził też winem miejscowym. Jego następcą został Jan XXII, który nałożył tiarę papieską w wieku 72 lat i spodziewano się, że jego pontyfikat długo nie potrwa, a tymczasem sprawował urząd przez 18 lat. Bardzo wspierał miejscowe winiarstwo i kupował ogromne ilości wina, które nazywał winem papieskim - vin du pape. W trakcie jego pontyfikatu wybudowano letnią rezydencję, położoną mniej więcej w połowie drogi między Orange a Awinionem, właśnie ów Châteauneuf du Pape. Jan XXII nie nacieszył się zamkiem, gdyż zmarł niedługo po zakończeniu jego budowy. Następcy natomiast, nie chcieli w nim przebywać, obiekt zmieniał właścicieli i był drogi w utrzymaniu. Z czasem zaczęto go rozbierać, by materiały pochodzące z rozbiórki wykorzystywać przy innych budowach… Do dzisiaj zachowały się jedynie ruiny zamku. Miejscowość, w której znajdują się pozostałości zamku nazwano Châteauneuf-du-Pape, a w pierwszej połowie ubiegłego wieku wyodrębniono apelację, której nadano tę samą nazwę.
Zgodnie z przepisami apelacji, wino czerwone można wytwarzać z 13 odmian winogron. W AOC Châteauneuf-du-Pape jest łącznie około 130 producentów, z których każdy wytwarza wina wytrawne wg własnej receptury. Mogą być wina robione wyłącznie z grenache ( np. Château-de-Villeneuve – przypomina wina burgundzkie ), mogą ze wszystkich 13 odmian (Château de Beaucastel – za drogie ), jednak najczęściej wina z tej apelacji stanowią mieszankę trzech odmian – grenache, syrah, mourvèdre, stąd czasem używa się w terminologii winiarskiej określenia GSM. GSM nie oznacza, że wina smakują tak samo, ważne są również proporcje, w jakich użyto poszczególnych odmian. Ta różnorodność sprawia, że niemożliwe jest jednoznaczne określenie charakterystyki papieskich win. Mogą być zwiewne, mogą też być ciężkie. Mogą być takie, które dojrzewają wcześnie i takie, które wymagają wieloletniego leżakowania. Trzeba też pamiętać, że tylko 1/3 producentów można uznać za wybitnych, pozostałym czasem wino za bardzo się nie udaje. Dlatego warto zwracać uwagę na roczniki, gdyż wtedy w zasadzie wszystkie wina są dobre – z najnowszych 2010, 2015, 2016. O tym ostatnim roczniku, francuskie pisma winiarskie z „La revue du vin de France” na czele trąbią, że jest najlepszy od co najmniej 25 lat.
Obok apelacji Châteauneuf-du- Pape znajdują się dwie inne - Gigondas i Vacqueyras. Wina z tych apelacji są czasem złośliwie określane jako Châteauneuf pour les pauvres (… dla ubogich ). Moim zdaniem niesłusznie, bo choć są tańsze, generalnie trzymają dobry poziom i bywają czasem lepsze od Châteauneuf-du-Pape. Butelki win ze wszystkich trzech wymienionych apelacji w większości mają wytłoczone na ściankach papieskie symbole, tiarę lub herb ze skrzyżowanymi kluczami świętych Piotra i Pawła. Symbole te pojawiają się również na etykietach.
Ceny rodańskich win są na ogół przystępne. We Francji wina z podstawowej apelacji, czyli Côtes du Rhône kosztują od kilku do kilkunastu euro, wyższy stopień w hierarchii, mianowicie Côtes du Rhône – Villages są niewiele droższe. Więcej trzeba wydać na wina z apelacji gminnych. Porządne wina z Gigondas, czy Vacqueyras kosztują 10 – 20 euro. Za tyle samo można już nabyć wina z apelacji Châteauneuf-du- Pape, głównie od producentów zrzeszonych w spółdzielniach. Te lepsze, to wydatek ponad 20 euro, a najbardziej pożądane, czyli takie châteaux jak np. Rayas, Beaucastel czy też Vieux Télégraphe, kosztują już kwoty trzycyfrowe. W Polsce, w niektórych marketach pojawiają się wina z Rodanu w cenach zbliżonych do francuskich, w sklepach specjalistycznych ceny ulegają podwojeniu.
Gdy chodzi o wina z Rodanu, to mam z nimi pewien komfort. Mój najlepszy kolega od wina jest miłośnikiem właśnie win rodańskich i z zaangażowaniem penetruje tamtejszy rynek . Czasem zdarza się, że podrzuci mi jakiegoś szatonefa, żigondasa czy wakerasa. W rewanżu podtruwam go kwasiorami z chłodnych siedlisk, ale chyba nieskutecznie, bo ma się dobrze.