Tour de l'Avenir 2019

@TomAsz zrobił kawał dobrej roboty i wrzucił trasę na główną, więc pomyślałem, że warto założyć temat, choćby liczył z 20 wpisów na koniec wyścigu.

Trasa jak to ostatnio bywa dość dziwaczna, króciutkie etapy, brak ITT, stosunkowo długa TTT, zaś etap, który w największym stopniu powinien zadecydować o topie generalki liczy 23 kilometry i odkrywa dla nas nową górę: Col de la Loze.

Nie znam się aż tak bardzo na kolarstwie młodzieżowym, dlatego listę startową postaram się omówić pod kątem generalki (nie zaś poszczególnych etapów).

https://www.procyclingstats.com/race/tour-de-l-avenir/2019/startlist

Kolumbia:
mając w składzie Rubio, Tajedę, Penę czy Albę powinni dominować w górach, natomiast ten pierwszy - nowy nabytek Movistar - jest chyba głównym faworytem do zwycięstwa w generalce. Giro skończył na 2. miejscu za zakontraktowanym przez UAE Ardilą, natomiast Alba był 3., a Pena 7.

Belgia:
3 mocne nazwiska: Mauri Vansevenant (syn słynnego Wima), w tym roku wygrana w Aoście i 5. na Wyścigu Pokoju; Ilan van Wilder (4. na WP, 14 w Aoście i 7. w Ronde de l’Isard w Pirenejach) oraz Viktor Verschaeve.

Francja:
Chyba drugi obok Rubio główny faworyt, czyli Clement Champoussin (już z kontraktem z Ag2r).

Wielka Brytania:
2 gwiazdy: świetny przełajowiec, zwycięzca ostatniego W.d.Alzacji Thomas Pidcock oraz Ethan Hayter (tu może niekoniecznie generalka, ale z pewnością kolarz do dalszej obserwacji).

Norwegia:
Bez Andreasa Leknessunda (który ma kontrakt z Sunwebem od 2021) za to z miej zdolnym, ale solidnym Tobiasem Fossem (Jumbo-Visma od 2020).

Niemcy:
2 nazwiska, które może nie będą liczyły się w walce o generalkę, ale z pewnością są zdolne do pokazania pazura w górach: 6. w W.d.Alzacji Jonas Rutsch (EF Education od 2020) i G.Zimmermann (CCC od 2020)

Ekwador:
Liderem chyba Jeffeson Cepeda (nie mylić z 2 lata starszym Jeffersonem Cepedą, który od sierpnia jeździ dla Caja-Rural i już ściga się w Burgos); niemniej Wilson Haro i Santiago Montenegro to też coraz lepsi kolarze.

Erytrea:
chyba bez niebiańskich talentów, choć Yakob Debesay morze pojechać nieźle (najlepszy góral W.d.Rwandy).

Szwajcaria:
Stefan Bissegger - dobry czasowiec, 2. kolarz tegorocznego WP

Włochy:
przede wszystkim chyba Bagioli (zwycięzca tegorocznego Ronde de l’Isard), ale także Covi i Conca (dobre występy na Giro).

Słowenia:
trudno będzie choćby zbliżyć się do rezultatu Pogacara, ale liderem będzie chyba Jaka Primozić, może powalczy o TOP15

Węgry:
skład niekoniecznie na generalkę, ale tercet Dina-Valter-Peak nie powinien tu statystować.

USA:
liderem chyba 4. kolarz Ronde de l’Isard - Matteo Jorgenson

Holandia:
3 nazwiska: przede wszystkim Kevin Inkelaar, który już jeździ dla FDJ, dobre i powtarzalne wyniki w tym roku z 4. miejscem w Alzacji i 3. w Aoście na czele
zeszłoroczna sensacja (2 w generalce) Thymen Arensman, który póki co nie pokazał nic szczególnego w 2019.
Ide Schelling - mocny na Marmoladzie na Giro, może coś pokazać w górach; poza tym TOP w Ronde d’Isoard i w Aoście.

Kanada:
4 niezłych górali: Zukowsky, Cote, Roberger i Katerberg z Sunweb Development, miejsce którekolwiek z nich w TOP10 będzie jednak małą niespodzianką. Liderem chyba Zukowsky.

Luksemburg:
przede wszystkim 10. rok temu Ries. Tym razem bez P.Leydera, tego już Cofidis wysłał do Norwegii.

Dania:
podobnie jak rok temu faworyci czasowki, a co za tym idzie, duża szansa na koszulkę lidera przed górami.

Austria:
2 rokujących górali: Gall i Gamper, ale trudno ich stawiać w roli kandydatów nawet do TOP10.

Australia:
jest szybki Groves, ale liderem będzie chyba A.Evans (10. miejsce w Alzacji).

Hiszpania:
jest nowy nabytek Movistaru Iñigo Elosegui, ale liderem na generalkę powinien być chyba albo Joes Felix Parra albo 18. w niedawno zakończonej Volcie Urko Berrade.

O Rosjanach, Portugalczykach i Białorusinach ciężko mi cokolwiek powiedzieć (choć widzę, że Białorusin Cimoszyk wygrał w tym roku na schodach Kapitonowa w 5 pierścienach Moskwy).

Zapraszam do dyskusji.

2 polubienia

“Węgry:
skład niekoniecznie na generalkę, ale tercet Dina-Valter-Peak nie powinien tu statystować.”

To nie ten Dina o którym raczej myślałeś :wink:

Prawda.
Przepraszam za wprowadzenie w błąd.
Ale już nie będę poprawiał, a nuż się chłopak wykaże :wink:

1 polubienie

Pewnie nie śledziłbym tegorocznej edycji gdyby nie Thomas Pidcock. Mistrz świata juniorów na czas z 2017 który wygrywa dwie edycje Paris Roubaix(dla juniorów i młodzieżowców) oraz solidną górską etapówkę w Wogezach(Tour Alscace), wygrywając przy okazji etap na La Planche des Belles Filles. Do tego potrafi finiszować z całego peletonu i nawet wygrywać takie finisze. Pod względem wszechstronności bliżej mu do Merckxa niż samemu Evenepoelowi. Pytanie jaki jest jego potencjał w wysokich górach i to na pewno przestesuje Kolumbijska armada.

Ries może tu powalczyć o podium. W tym roku 9. w Giro di Sicilia i wygrany etap w Aoście. Miał przerwę w startach po upadku na zjeździe z Acebo na Asturii - i ma nadzieję, że to przełoży się na większą świeżość we Francji.

Gdzie można zerknąć na transmisję?

Organizatorzy z premedytacją omijają indywidualne czasówki, ciekawe czemu. Fajnie, że jest kilka etapów “media montana”, bo przed rokiem było albo płasko albo po górach. Tacy kolarze jak Hayter czy Battstella powinni się ucieszyć. No i mam też nadzieję, że w górach będzie większa selekcja, bo rok temu kluczowe etapy lekko rozczarowały. Moi faworyci na GC, poza Kolumbijczykami, to Bagioli i Champoussin. Wysoko powinien być Foss, Ries, pewnie też Vansevenant. Bardzo jestem ciekaw czy Pidcock pojedzie GC, jeśli tak to może powalczyć nawet o wygraną. Czarny koń to Cepeda, myślę, że w górach pojedzie z najlepszymi.

Pierwszy raz od dawna zupełnie nic mi nie mówią nazwiska Rosjan. Do tego Katiusza się zawija, ciekawe czy to jakiś większy kryzys…

Pidcock tak naprawdę nie pozywał się dotąd w górach poza tą Alzacją. Trzeba pamiętać, że w tym wyścigu mamy trudniejsze góry, a do tego lepszą obsadę. Niemniej skoro facet waży 50kg i wielki talent do jeżdżenia na rowerze to pewnie coś jest na rzeczy. Jeśli Brytyjczycy dobrze pojadą TTT to wszystko przed nim.
A co do jego przyszłości, podobno nie spieszy mu się do szosy i niewykluczone, że kontakt z drużyną WT podpisze dopiero po opuszczeniu kategorii orlików.
W sumie to mu się nie dziwię, bo skoro jego najmocniejszą stroną są przełaje to na pewno dobrze by było, gdyby się zmierzył z Belgami i Holendrami w PŚ.

Dla Ekwadoru szkoda, że pewnie dużo stracą na TTT. A w górach Cepeda pewnie będzie bardziej próbował się trzymać w czubie i w ten sposób minimalizować straty niż atakować.

Uuu kolumbijczycy będą mieli sporo do roboty

Niby tak.
Ale na 39-kilometrowym etapie pod Marmoladę na Giro dołożyli 1,5-2 minuty rywalom, którzy tu jadą, a ten etap pod Col de la Loze dosyć podobny (+ są jeszcze inne).
Co nie znaczy, że będzie łatwo.
Ekwador - dramat, 4:37 straty do Szwajcarów. Ciekawe co by było, gdyby czasówka była tak z 20 km dłuższa i jechaliby w “8”. :wink:

Podsumowując: dobra pozycja wyjściowa dla Włochów, Fossa, Bissegera, Champoussina i Pidcocka czy Schellinga.

Zastanawiający brak Inkelaara u Holendrów, ktoś ma jakieś info?

Nie zauważyłem wcześniej jednego ciekawego kolarza u Duńczyków. Andreas Kron, 5. w W.d.Belgii w tym roku, 8. w Alzacji, 2. na Orlenie i TOP15 w WP.

Inkelaar leżał w tej kraksie na niecałe 4 km przed metą pierwszego etapu (co potem wielu kolarzy było oburzonych że doszło do neutralizacji mimo że nie było to w strefie ochronnej) i obrażenia były na tyle poważne, że nie pozwoliły kontynuować wyścigu.

Jeśli chodzi o informację to polecam directvelo. com, jest tekstową relacja live, są poetapowe wypowiedzi kolarzy i informacje właśnie o przykładowyn wycofaniu Inkeelara. Jedyny minus że jest tylko po francusku i belgijsku, ale z translatora wbudowanego w Google Chrome można się domyślić sensu tekstów.

1 polubienie

Inkelaar nie wystartował do 2 etapu po kraksie na finiszu 1 etapu.

Kron dzisiaj od startu ma problem z utrzymaniem się w peletonie, co też zapewne jest efektem tej samej kraksy. Tak samo Covi pewnie przez nią przyjechał wczoraj w czasie Kolumbijczykow, a nie swoich Włochów.

A dzisiejszy etap wygrał świeży nabytek CCC - Fred Wright :slight_smile:

To jeszcze nie nabytek :wink:

No tak, skrót myślowy :slight_smile:

Dzisiejszy etap najprawdopodobniej okaże się kluczowy dla układu wyścigu. Pidcock i 22 innych zawodników ma ponad 4 minuty przewagi na drugą grupą. Zostali wszyscy Kolumbijczycy i Francuzi.

Największa nadzieja Włochów, Bagioli odpadł od pierwszej grupy na ostatniej wspinaczce. Ten etap przejdzie do historii Tour de l’Avenir.

Pidcock mając na tacy etap i cały wyścig wywraca się na ostatnim kilometrze. To wyglądało bardzo poważnie i tutaj dzień przerwy raczej w niczym nie pomoże :frowning_face:

Ciężko wskazać teraz nowego faworyta wyścigu. Może któryś z Włochów wykorzysta wielką szasnę.

Ja bym nie lekceważył tego Bisseggera. W Wyścigu Pokoju U23 był 2, a na etapie do Dlouhé Strané był 10 i niewiele stracił.
Z tych topowych zawodników to najwyżej Foss, który będzie jeździł w przyszłym sezonie już w Jumbo-Visma. Wydaję się że młody Norweg może być groźny a po dzisiejszym etapie ma sporą zaliczkę.

Ale Brytyjczycy mają pecha, najpierw Hayter a teraz Pidcock się rozwalił.

Mam nadzieję że Bisseggera ma na celowniku CCC i Ochowicz choć może ma ciekawsze oferty. Pisalismy parę razy że to szybki zawodnik i niezły czasowiec.