Tour de Pologne 2016

Będzie tłoczno

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wiecie, może gdzie i o której jest jutro prezentacja trasy i czy może tam się dostać zwykły śmiertelnik?

4 kwietnia, o godzinie 13.00 w Hotelu Marriott w Warszawie.

Organizator prosił o potwierdzenie przybycia, ale myślę, że dałoby się wejść.

Czyli w tym roku nic nowego i wszystko oklepane. Szkoda że znów pominięto Bieszczady. :smiley:

Widać zainteresowanie organizowaniem startem i ewentualnie metą wśród lokalnych włodarzy niewielkie. Przypomina mi się sytuacja w której Toruń nie chciał TdP. Standardowe rundy w Bukowinie i Zakopanem mnie cieszą bo będę kibicować na trasie.

Widzisz hqvkamil, dobrze żeśmy wczoraj przewidzieli 8) Tyle było zapowiedzi Langa w zeszłym roku o Bieszczadach. Tour de Bukovina(koniecznie przez v)…

ten kobiecy wyścig coś strasznie skromnie wyszedł

Kobiecy wyścig powinien się nazywać Tour de Bukovina

Z tego wynika że na długo nie zobaczymy go u nas. :smiley:

Mam tylko wielką nadzieję, że ktoś nie zacznie tłumaczyć że “miały być Bieszczady - no to jest Rzeszów”. Dla niektórych bowiem turystów Rzeszów leży prawie w Bieszczadach…
Doczytałem też ze TdP 2016 pojedzie pod hasłem “Szlakiem historii” - no to Kraków OK, Warszawa z Radzyminem OK, ale Bukowina/Bukovina…? Myślę że znalazłyby się jakieś historyczne podjazdy w zastępstwie…

Nie słyszałeś o Bitwie pod Bukoviną?

A zwłaszcza pod Bukovina Resort.

Szlakiem historii to powinni jechać Orlinek :wink:

Szczerze to nienawidzę tego wyścigu, najgorsza tygodniówka w WT, już nawet Pekin wolałem oglądać bo był fajny jesienny klimat. No ale że to nasz wyścig to jak z garbatym dzieckiem, w głębi serca jednak kochasz i oglądasz to ściganie.

No cóż, szczerze mówiąc jak zobaczyłem trasę, to pomyślałem “good, old Czesiu style” :wink:
Miały być Bieszczady a jak widzę Bieszczady poszerzyły się do Rzeszowa :slight_smile: Nie nastawiałem się zbyt mocno, bo podskórnie tak czułem ,że tak będzie. Gdzieś tam jednak myślałem że chociaż o Sanok zahaczą. Niestety nie. Nie mam w sumie pretensji, bo rozumiem, że Bieszczady to marektingowo nienajlepsze miejsce, ale po co było gadać o tym.
Ogólnie trasa bez szału, po prostu TdP klasyka.
Mocno zaskoczyła mnie in minus ubogość trasy TdP kobiet. Naprawdę szacunek dla Langa za tą inicjatywę (mam nadzieję, że wyścig szybko zyska wysoką rangę), ale 3 mizerne etapiki w 2 dni to jednak cienizna… Zobaczymy co z tego wyjdzie. Miejmy nadzieję, że wszytskie nasze “kobiece gwiazdy” stawią się na starcie i Kasia to ogoli.

Najważniejsze jednak że Cancellara dzwonił z pytaniem o trasę 8) :smiley:

Wygląda na to że Polska to mały kraj wszędzie płasko, bez hopek i nigdzie nie można zrobić fajnych tras, tylko katować co rok te same rundy. Ja wiem że są podpisane umowy no ale to jest nudne co roku to samo. Trasa nawet do Sanoka mogła by być ciekawa bo też jest po drodze kilka górek. :smiley:

Niestety mam dziwne przeczucie graniczące z pewnością że wszystko rozbija się o kasę. O kasę przez duże K.
Poz atym oczywiście dochodzą baza noclegowa, możliwości organizacyjnie a w przypadku takiego “końca świata” jak Wysokie Bieszczady to pewnie też ich mikroskopijne zamieszkanie, co mogłoby mieć zły wpływ na “miliony przy trasie”. (Rozumiem że kibice by tam przyjechali z wielu regionów, ale jednak to lokalsi nabijają frekwencję)

Amen :smiley:

Pobili się tam w knajpie “Na Klinie” jakiś Gąsienica z innym Wawrytką lub Bachledą.

Tu bym uważał, bo ktoś by jeszcze pomyślał że wyścig jest rozgrywany na Ukrainie albo w Rumunii :wink: