Tour de Suisse 2013

??? A co jest nienormalnego w obecnych?

Wiatr się zmienił diametralnie.

Jak to co? Wyniki zostały ustalone dwie godziny temu. Silny wiatr bodajże tak jak ktoś wyżej napisał. 35-40 sekund myślę na tym tracili kolarze :slight_smile:

Wiatr na świeżym powietrzu to chyba nie są warunki nienormalne :smiley:
Rozumiem, ulewa, ślisko, mróz… ale wiatr? :wink:

Wyss się wywrócił

Jak Cancellara traci 30 sekund po 3 minutach jazdy to chyba nie są normalne warunki…

To może odwołać wyścig? Bo idolowi powiało i stracił 30 sekund? Ludzie, nie wpadajcie w paranoję. To jest kolarstwo szosowe, a nie mecz ping-ponga.

Nikt tu nie chce odwoływać wyścigu, a jedynie stwierdza fakt, że wyniki zostały wypaczone przez nierówne warunki pogodowe. Czy to kłamstwo ? Bo mi się wydaje, że jedynie fakt. Niezaprzeczalny.

Kwestię wpływu wiatru na wyniki (czemu nikt, także ja, nie zaprzecza) od nazwania warunków rozgrywania etapu nienormalnymi dzieli przepaść. Stąd apel, by nie wpadać w przesadę i to wszystko :slight_smile:

Myślicie, że Meyer jutro utrzyma koszulkę?

Wg mnie - nie. Hesjedal traci tylko 19 sekund, choć nie wiadomo w jaki sposób zamierza przejechać ten wyścig. No ale, dalej są już Pinot i Kangert z około 30 sekundami straty. Trzeba wziąć pod uwagę, że jutro jest (jedyna w wyścigu) końcówka z podjazdem do mety. Kilku kolarzy na pewno chciałoby zdobyć przewagę nad potencjalnymi kandydatami w walce o podium. A Meyer aż tak dobrym góralem nie jest. :slight_smile:

a są bonifikaty ?

Jeszcze o transmisji.
EDIT Od wtorku na czeskim kanale CT Sport relacje live od 17.10 . Dziś powtórka etapu na tym kanale po finale RG, a w poniedziałek skrót o 22.20. Kanał dostępny na naziemnej tv dla ludzi mieszkających w pobliżu granicy z Czechami.

Tak, są bonifikaty o których marzą niektórzy kolarze. Na każdym etapie z podjazdem. Ale nie, bonifikat nie ma. Jest tylko halucynacja z niedożywienia. I śmierć. Takie jest życie.

Tak na serio, to nie ma bonifikat i szkoda, bo wyścig byłby o wiele ciekawszy. Sagan sobie znowu nazbiera punktów do rankingu. Nigdy go nie prześcigniemy :mrgreen:

Dzisiejszy okrojony etap:

Początek etapu 14:45 w Ulrichen.

Po Dennisie też nikt się nie spodziewał. Syndrom koszulki lidera. Meyer, gdyby się sprężył, to kto wie? Już go gdzieś widziałem nieźle radzącego sobie pod górę.

Collada de la Gallina, ósmy etap Vuelty 2012, Andora. Uciekał sam, ale go naszli liderzy.

Cameron spoko gość. Bike Pure role model, od paru lat.


C.Meyer i góry to chyba przede wszystkim Tirreno 2012.

ale z Dennisem trochę inna sytuacja, tutaj różnice są naprawdę małe, kandydatów na lidera jest co nie miara.
A może Kangert ?

Pinot jest dla mnie pretendentem nr 2 w całym wyścigu, no ale właśnie, wszystko zależy od tego z jakimi zamiarami oni tu przyjechali.

Kangert ma dzisiaj walczyć, może na podobnej zasadzie jak rok temu Nieve, zobaczymy ile mu w baku po Giro zostało.

umknął mi gdzieś P.Velits, wczoraj na 8. miejscu. , może w końcu coś pokaże.
a Pinot wczoraj ładnie pojechał na czas, więc zakładam, że jednak włączy się dziś do walki.

Kangert rok temu po udanym Giro, też zaliczył udaną Szwajcarię (etap), ale to jeszcze nie była ta jakość co w tym roku. Pytanie własnie ile mu zostało paliwa po Giro.
Jak już jesteśmy przy Astanie, to dla porządku warto przypomnieć, że na Trentino b.wytrwale służył pomocą Nibalemu także Diaczenko, który wczoraj skończył wysoko.

W Velitsa trochę straciłem wiarę na tegorocznych Baskach. Na etapie do Arrate uciekał jak setki kolarzy, został złapany jak setki kolarzy, po czy spłynął jak setki, a po etapie stwierdził, że jest w dobrej formie i był zadowolony ze swojej postawy.