Tour of the Alps 2019

Po tym, co dzisiaj widziałem, to bym nie narzekał. Wprawdzie nie zestawili się w bezpośrednim pojedynku z Hirtemi i Siwakowem, ale z Nibalim wyglądali najmocniej w stawce. Rafał - mimo że stracił te pół minuty - pojechał dziś bardzo dobry etapik. A to jest dość specyficzny wyścig - często się wszystko tasuje, sytuacja zmienia się diametralnie z etapu na etap. Może ostatnia edycja czy dwie ostatnie takie nie były, wyścig był kontrolowany przez najmocniejsze ekipy i dzień w dzień ci sami zawodnicy walczyli o zwycięstwo, ale ta edycja będzie inna. Mniej jest bardzo mocnych ekip, za to mają one dużo zawodników, którzy mogą być liderami, w zależności od rozdania kart. Dla Rafała wygodniej jest być teraz mimo wszystko trochę z tyłu, bo sam Polian w rewelacyjnej formie to za mało, by kontrolować sytuację.
Cały wyścig trudno będzie wygrać, bo Astana, Androni, Sky i Bahrain mają więcej kart do zagrania, ale można ich zrobić w wała. Nie na początku, ale na końcu. A Rafał wygląda tu bardzo dobrze i stać go nawet na wygraną.

Siwakow dobrze rokuje, będą z niego “ludzie” W tamtym roku pokazał już moc, to był jeden najważniejszych pomocników Michała na TdP

No, on też był drugim po Majce zawodnikiem, który zareagował na wczorajszy atak Nibalego. To też o czymś tam świadczy.

1 polubienie

Ale czym zdziwił?
Nawet zwycięstwo w całym wyścigu Rekina mnie nie zdziwi.
Piszę o pozycji, z jakiej startuje.
Wcześniej za Froomem był Nibali z Quintaną. Teraz są jeszcze Dumoulin, Yates, Thomas i stado Lopezów, Carapazów, Masów, Rogliczów, którzy wchodzą w swoj prime, którzy powinni być lepsi niż rok temu.
I nie dlatego, że miał słabszy rok 2018 (jeśli chodzi o GT), ale dlatego, że nawet wygrywając swoje ostatnie Giro wcale nie wyglądał najmocniej, mocno mu pomógł upadek Krajszwajka.
A nie zdziwie się jego zwycięstwem, bo przecież w kolarstwie mniejsza presja pomaga. Jeśli jest więcej rywali pilnujących się nawzajem, to łatwiej odskoczyć.
A na marginesie - oprócz tego, że bym się nie zdziwił, to jeszcze bardzo bym się ucieszył z tryumfu rekina, bo lubię Enzo, a już od M-SR to wogole ściskam za niego kciuki!

EDIT
Dobra. Chyba widzę, gdzie błąd.
Dwugwiazdkowcem jak dla mnie Enzo jest w kontekście całego peletonu.
A na starcie GT nie stoją wszyscy na raz.
Także, w zależności od obsady, jak będę gwiazdkował konkretny wyścig, to prawdopodobnie Nibali 5 gwiazdek nie dostanie, ale może nawet 4 (w zależności od obsady)
A z poprzedniej wypowiedzi wynikało, że dostanie 2, jak się stawi na starcie wyścigu. Moj błąd. Źle się wyraziłem.

Kolejny kolarz BORA opuścił wyścig. R. Selig. Jak tak dalej pójdzie to Majka zostanie sam

Żaden byle Carapaz czy Mas (przy całym szacunku dla nich) nie stoi nad Nibalim, o zdecydowanie nie. To nadal topowy kolarz. Moim zdaniem mógł Tour spokojnie zakończyć na podium, wydawał mi się w momencie upadku najmocniejszym, poza Thomasem, kolarzem pod górę.

Pożyjemy, zobaczymy, ale ten gość nadal to ma. Przede wszystkim ma ogromne serducho do walki, doświadczenie i niewiele do stracenia - bo legendą włoskiego kolarstwa jest i już na zawsze będzie.

Na 6km do mety Majka zaatakował, poszedł za nim Nibali ale akcja skasowana przez… Frooma

Nie widziałem ale dlaczego teraz Majka nie pomógł Nibalemu???

Dzisiaj czołówka dojedzie razem i jedynie bonifikaty mogą coś zamieszać.

Masnada jedzie po etap, Froome dociągnał Sivakova w czołówce.
Sprint z pozostałej grupki wygrał Rafał :slight_smile:
więc dla niego 6s
Jednak 3 miejsce

Wolałem się wstrzymać z tym drugim miejscem, bo jednak jest trzecie.

Majka okazuje się ma nogę ale ciągle te stare nawyki go hamują. Mimo wszystko sprint poszedł mu nieźle może chociaż trochę się odblokuje. Szkoda że nie poprawił gdy Nibali pociągnął. Należało to po prostu zrobić.

Mówisz: Valverde, myślisz: Huy?

To już jest chyba tylko wyścig do przegrania przez Sky. Froome wygląda coraz lepiej i powinien być jednym z najlepszych górali na ostatnich etapach. Jeśli Sivakov nie strzeli to ma wyścig w kieszeni bo zostanie dowieziony do mety jak Wiggins w 2012. Oczywiście zostały jeszcze dwa trudne podjazdy ale nawet jeśli ktoś zyska na nich 30-40 sekund to Tao i Froome mogą to zniwelować przed metą. Majka jest jednym z dwóch najlepszych górali ale brakuje konkretnego finiszu na podjeździe żeby zrobić różnicę( ile bym teraz dał żeby takie Alpe di Pampeago było jutro). Szkoda że dzisiaj nie dał zmiany Nibalemu ale mógł być trochę ujechany wcześniejszym atakiem a droga była szeroka i idealna dla pociągu Sky. Jutro jest chyba kluczowy etap dla losów klasyfikacji generalnej i trzeba zaryzykować na Passo Predai. Rafał musi współpracować z Nibalim i modlić się aby Sivakov albo jego pomocnicy mieli słabszy dzień. Czekanie na ostatnie kilometry i liczenie na finisz to frajerstwo zwłaszcza gdy są możliwości do zrobienia czegoś wcześniej.

1 polubienie

Pal licho niesprzyjającą trasę itp. Niech po prostu soczyście zaatakuje i nie podda się po 200 metrach. Niech spróbuje się urwać z Nibalim. Przecież, jak sam twierdzi, to tylko przygotowania. Wygra, przegra. Jakie ma to znaczenie? (pisałem to pewnie już z 5 razy przy innych okazjach…)

1 polubienie

Jak siądzie na kole Nibalego i będzie się wiózł jak ci…ta zamiast powiększać przewagę nad niebiańskimi to poraz n-ty stracę do niego jakikolwiek szacunek.

Chciałem zwrócić uwagę na Aleksandra Własowa. CIekawe wyniki w tym roku i dość regularny. 23 lata, może jeszcze o nim usłyszymy w przyszłości. Pewnie miałby szansę pójść do WT w przyszłym roku gdyby nie to, że ma ważny kontrakt z Gazpromem do końca 2020.

Froome dzisiaj ładnie jako gregario pojechał, z takimi pomocnikami to Bernal może dublet zrobić :slight_smile:

1 polubienie

Oby, bo te rosyjskie talenty przepadają w dość wysokim procencie. Cała nadzieja w Siwakowie i Własowie właśnie.

Rzadko piszemy na forum o Masnadzie a jest to zawodnik, którego niewątpliwie warto chwalić za nie tylko za waleczność, ale też i poziom, jaki prezentuje. Na Giro pewnie będzie celował w etap i w górską. Ciekawe z jakim skutkiem.

Nibali dał z siebie wszystko i zobaczył na ile go teraz stać a nasza gwiazda dawała z siebie wszystko żeby tylko nie wyjść z koła.
Atak na premię górską powinni pokazywać młodym adeptom kolarstwa.