Volta a la Comunitat Valenciana 2020

Uczy się cały czas jak taki jeden… :wink:

1 polubienie

Zawiódł mnie dzisiaj Poels. 19 s straty to dużo. Przeważnie w Sky/Ineos na początku sezonu był w dobrej formie (min. zeszłoroczne Algarve). Biorąc po uwagę sobotni etap wydawało mi się że powalczy w GC. “Magia Sky/Ineos” vs obecna rzeczywistość w Bahrain - McLaren (na minus) czy może jednak inne cele i inne przygotowanie (i Bilbao teraz jako lider)?

Z komentarza dzisiejszego można wywnioskować, że Michał bardzo dobrze zaczął sezon a wczorajsza końcówka to wszystko wina Mosconna :wink:

Ten atak to taki niemrawy, zyskali 25 metrów, choćby do ostatniego kilometra mogli dojechać.

Jak Groenewegen nie będzie miał pecha to może wykręcić wynik w pobliżu 20 zwycięstw w sezonie.

Mohorić zgarnie w tym roku Mediolan San Remo :smile:

Ale ten Gronwegen na dużą szyję dziwnie wygląda

1 polubienie

Nie wiem co CCC ma z tym rozprowadzaniem przed sprintami jak slepe kury zawsze jakis balagan zrobia i sie pogubia :face_with_raised_eyebrow:

nie wiem czy tak się stanie, natomiast uważam, że przez najbliższe 10 lat powinien sobie ustawić ten wyścig jako cel nr 1 w sezonie :slight_smile:

1 polubienie

Dlaczego??

Oby! Bo to moja wielka nadzieje w przyszłości na zgarnięcie wszystkich 5 monumentów!
Zaraz obok Alafilipa :joy: ciekawe czy Francuzowi podejdą bruki w tym roku.

Myślę że z Rubaix mial by problemy tak jak Mohoric z Lombardia ja w sumie czekam na San Rwmo moze Gilbert je oskalpuke A jestem przekonany że będzie tam w szczycie formy

Pogacar powinien to gładko wygrać patrząc na jego występ dwa dni temu.

Zapowiada się na nokaut.

Słoweniec chyba jednak trochę przeholował z tym atakiem ale i tak ostatecznie pewnie wygrał.
Mimo że to jest dopiero początek sezonu to tylko dwóch kolarzy specjalizujących się w wyścigach etapowych umieściłbym wyżej od Tadeja, a mianowicie Roglic oraz Bernal. To niesamowite biorąc pod uwagę że mówimy o 21-letnim zawodniku. Warto też odnotować kolejny dobry występ specjalisty od ścian Poelsa oraz Tao który w hierarchii drużyny na wyścigi etapowe powinien już podskoczyć nawet na 4 miejsce.

No i mój faworyt Haig znowu błysnął i powinien zająć drugie miejsce w generalce. Biorąc po uwagę że woli mniej strome podjazdy to jest to dobry sygnał. Może nowy lider Mitchelton-Scott na wielkie toury.

Nokautu może nie było ale docisnął resztę do ściany…

Ze 2 lata temu pisałem, że Bernal to największy talent od czasów Lemonda.
Wydaje się, że Pogacar powinien być jeszcze lepszy, zobaczymy czy złapie regularność w wielkich górach (szczerze mówiąc nie widzę powodu, by tak się nie stało), ale jest chyba bardziej wszechstronny od Bernala, który i tak jest chyba najbardziej wszechstronnym Kolumbijczykiem wszech czasów (albo przynajmniej od czasów Cochise Rodrigueza).
Co na to Remco? :wink:

Aktualnie Remco pewnie dostałby klapsa od Pogacara w dużych górach ale za to odjechałby mu na pagórkach i odrobiłby straty z nawiązką :wink: Co do porównania Pogacara do Bernala to Kolumbijczyk ma chyba większą moc maksymalną na podjazdach ale dopóki się nie zmierzą mano a mano to trudno to wyrokować(dlatego zaznaczyłem sobie górski etap Paris Nice grubą kreską). Ciekawe jak będą się rozwijać w jeździe na czas bo to może decydować o ich pojedynkach w przyszłości zważając podobną moc w górach. Na tą chwilę oceniłbym Pogacara lepszego czasowca ale tylko nieznacznie.

Ja się tam zastanawiam się nad ulokowaniem Pogacara jako faworyta nr 1 tegorocznej LBL :sunglasses:
Z tego co wiem, Bernal też ma startować, ale Słoweniec dużo lepiej mi pasuje, żeby zrobić to co Fuglsang w 2019. Bernal z kolei jest bardziej jak Nibali, musiałby to rozegrać chłodną głową.

Nie miałbym nic przeciwko na pojedynek Pogacar-Hirschi na LBL. Tylko ze wskazaniem na tego drugiego :grinning:

Słoweńcy w dość krótkim czasie zgarnęli sporą liczbę dobrych etapowych wyścigów (dodając jeszcze do dwójki górali Mohorica).
PN, Baski i Delfinat, to wyścigi gdzie trójka Pogacar, Roglicz, Bernal powalczy miedzy sobą, a że przeważnie walczą o wygraną w tygodniówkach to liczę na konkretne ściganie i spore emocje. W P-N Roglicz przez czasówkę wydaję się faworytem, ale po tym co pokazał dziś Pogacar to może nie być mu tak łatwo na Valdeblore La Colmiane.

Dzisiejszy podjazd Sierra de Bernia interesujący i pewnie za jakiś czas zadebiutuje na Vuelcie. Ze stromych krótszych podjazdów (po za takimi dłuższymi podjazdami jak Aitana) będących już na Vuelcie z tamtego rejonu czyli Mas de la Costa, Cumbre del Sol ( Puig Llorenca), Xorret de Catí, chyba najciekawiej dla mnie było na Cumbre del Sol (2015, 2017). Na Xorret de Catí jest meta niestety po zjeździe. Podjazd Mas de la Costa który najbardziej przypomina Sierra de Bernia jakoś mnie bardzo nie zachwycił w 2016 i w zeszłym roku (chodź było o wiele lepiej niż w 2016). Wydaję mi się że na takich stromych 4 - 5 km podjazdach gdzie przez te 4 km do mety jest cały czas równo i bardzo sztywno w przedziale 13 - 15 % to wtedy mamy takie ściganie jak dziś czy na Mas de la Costa. Ja chyba wolę bardziej podjazdy takie jak Cumbre del Sol czy może Los Machucos czyli podjazdy gdzie do mety cały czas tak równo nie trzyma wysoki procent, i gdzie na tych krótkich odcinkach z mniejszym procentem mamy często ataki zawodników.
PS. Podobno Pogi wykręcił w cyferkach na Berni 6,4 w/kg lub 6,5 w/kg w ok. 20 min. (jak niektórzy podają) tak jak na Machucos, tylko teraz mamy początek lutego…

  • jechał sam prawie cały podjazd.
    dla mnie kosmos.

z całą pewnością można powiedzieć, że kilku młodych zawodników wchodzi “z buta” do ogólnie pojętej czołówki. kto wie, może po sezonie 2020 stwierdzimy, że Sagany, Matthewsy, Kwiatkowskie, Dumouliny czy Pinoty to stare konie, które już nie za bardzo mają czego szukać w starciach z młodszymi?
Jeśli tak na to spojrzymy to nie dziwię się Rogliciowi, że tak bardzo zapragnął wygranej na TdF i nie spóbuje rewanżu na Giro.

ale ten zjazd też ma swój urok + trzeba oddać Xorret del Cati co ich, czyli że kolarzy przyjmowali już ponad 20 lat temu.

Z jednej strony tak, z drugiej ta ich młodość to też jakiś tam minus, bo nie wiadomo ile taka super passa potrwa, a po drugie czy się po prostu za wcześnie nie wystrzelają.
Faktem jednak jest ze obecną sytuacja jest niesamowita. Pogacar, Bernal, Evenepoel-mlodziki a w sumie to teraz z kilkoma innymi niewiele też starszymi plus dosłownie kilkoma starszymi, największe gwiazdy peletonu.
Zobaczymy ile taki stan potrwa