Gdyby wczoraj stracił około 2 minut, to wskoczyłby do 15 w generalce, a dziś do 10. A szanse na dojazd ucieczki były wczoraj bardzo znikome, było bardzo prawdopodobne, że Saxo skasuje. Oczywiście rozumiem Wadeckiego, bo trudno się było spodziewać, że Szmyd może być aż tak dobry.
Sky chyba wreszcie wyciągnęło wnioski z poprzedniego sezonu i zaczynają w końcu jeździć na swoim poziomie. Zobaczymy jak będzie w docelowych imprezach, ale dzisiaj ich jazda mogła zaimponować.
Coś długi ten ostatni kilometr Pierwsza relacja jaką oglądałem w tym roku. W lutym taki etap? Bajeczka. Godny rewanż Frooma za wczoraj.
Do tego Sylwester pokazał, że jeszcze może A byłem wobec niego sceptyczny po mizerii w Movistarze. Oby tak dalej!
Szkoda, że dzisiaj już nie ma żadnej przeszkody, na której Contador mógłby coś spróbować. Nie mniej jednak ciekawie nam się sezon zaczyna i dobrze, że takie wyścigi przykrywają te pustynne pokazówki…
CCC wykonało kawał świetnej roboty na przestrzeni lat. Jeszcze nie tak dawno ich występy na zachodzie były raczej powodem, w najlepszym wypadku, do przemilczenia ich jazdy, no ale teraz? Są widoczni, nie tylko za sprawą orginalnych strojów, ale również świetnej jazdy. Przydałoby się jeszcze ze 2-3 takich Paterskich i mogliby jeszcze bardziej mieszać
Może dzisiaj wreszcze Bole wykończy ten świetny początek zwycięstwem.
To prawda, większość moich postów na temat CCC zawierała słowa żenada, porażka, przemilczmy i szkoda gadać ale od przełomowego zwycięstwa Paterskiego w Norwegii ekipa zaczęła kręcić coraz lepiej i w tej chwili spokojnie można ich traktować jako mocnego średniaka w gronie ekip Pro Conti. Szmyd, Paterski, Bole i Rebellin to kolarze od których można oczekiwać w tej chwili solidnych wyników i przede wszystkim zwycięstw na międzynarodowej arenie. Oby tak dalej.
Potrzeba było czasu, aby nadrobić zaległości i różnicę poziomów.
A dodatkowo - transfer Paterskiego okazał się kluczowy. O ile Rebellin dał CCC przyzwoite wyniki, pewnie wniósł sporo profesjonalizmu i był przepustką do wielu włoskich wyścigów, o tyle Maciek pokazał reszcie ekipy, że można walczyć z utytułowanymi rywalami.
W ogóle Maciek Paterski to taki cichy bohater poprzedniego sezonu. Przecież niektórzy wróżyli mu po transferze z Liquigasu koniec kariery, a tak naprawdę w tym momencie jego kariera się dopiero zaczęła. Pewnie się nie pomylę, jeśli powiem, że parę ekip World Touru by go z chęcią przygarnęło.
Bole to świetny transfer. Kolejny raz w czołówce… Może na Giro powalczy jak Naudzus 11 lat temu. Proszę tylko, żeby bez pojedynków bokserskich z Ale-Jetem.
Ja także oglądając rywalizację Contadora z Froomem zastanawiałem się czy to luty, czy lipiec. Dodatkowo cieszy postawa CCC. Jak Paterski po naciągnięciu grupy zaczął się oglądać, to sądziłem że Sylwka nie ma ale był i pokazał na co go stać. Ciekawe że nie wyprzedził go nikt z Moviestaru… głowa robi swoje.
W CCC widac dużą motywację, wolę walki i … wiarę w Wadeckiego. Mam takie wrażenie, że przez tytuł Kwiatka zyskał także Wadecki, bo zawodnicy zobaczyli, że wszystko jest możliwe, oraz że ten gośc jest w stanie poukładac zespół tak, aby praca nie poszła na marne.
Też o tym myśłałem ale nieco inaczej. Bardziej że Wadecki dzięki mistrzostwom nabrał pewności siebie, postawił na otwartą i agresywną jazdę. Do tej pory może wolał pozostawać w cieniu nie ryzykując błazenady czy coś w tym stylu. Ale zwycięstwo Kwiatka sprawiło że przestał się bać wstawiania swoich kolarzy w kamery TV. Co zbiegło się także z tym że dostał do ekipy takich ludzi jak Bole, Paterski czy Szmyd, którymi wreszcie może jakoś konstruktywnie pogrywać.
Czy celem na ten wyścig było zajęcie 15 miejsca w kl gen, czy sprawdzenie sił i pokazanie się na etapach? Mnie się wydaje, że raczej to drugie. I wydaje się, że cel w 100 % osiągniety. Na płaskich etapach było widać Bole, na górskich najpierw Szmyd w ucieczce, a potem Peterski pracuje, a Szmyd dojeżdża w czołówce.
15 miejsce może miałoby znaczenie i mogłoby być celem na GdI. Nie tu.
Przecież można zająć 15. miejsce i być aktywnym. Poza tym mówimy o miejscu w 10, a nie 15 A to byłby bardzo fajny wynik. Na etapie piątkowym mógł ktoś inny zabrać się w odjazd i być aktywnym, a Szmyd mógł jechać z najlepszymi. Można więc było uzyskać i sprawdzenie sił, i pokazanie się na etapach, i dobre miejsce w generalce. Ale jak już napisałem - rozumiem, że Wadecki nie przewidział, że Szmyd jest aż tak mocny, ja też tego nie przewidziałem. Ale z perspektywy czasu wydaje się, że lepiej by się stało, gdyby w piątek został w peletonie.
Nie odbierajcie też tego tak, że narzekam. Wcale nie narzekam, piszę tylko o tej jednej sytuacji. Generalnie bardzo się cieszę z występu CCC w tym wyścigu.
Też mnie zaskoczyła taktyka CCC na tym etapie. Z drugiej strony, Szmyd powiedział w jednym z wywiadów, że liczył na półtora minutową przewagę u podnóża, która dawałaby szansę na wygranie etapu. Patrząc na jego formę 1,5-2 minuty rzeczywiscie mogłyby wystarczyć, a i można było liczyć, że na tyle ucieczka zostanie odpuszczona.
ps - nikt nawet nie wspomniał o Haut Var w tym roku (może ze względu na brak atrakcji w postaci wygrywającego z nadwagą Betancoura ), tymczasem 8. miejsce Rebellina jest przyzwoitym wynikiem i cieszy, że CCC może wystawić dwa składy liczące się w rywalizacji na dwóch dobrze obsadzonych wyścigach równolegle.