Vuelta a Espana 2014

No to teraz na takiej sprinterskiej czasówce bez Martina i Cancellary można już liczyć na cud czyli na zwycięstwo etapowe. Wiadomo, że Bodnar nie jest głównym faworytem ale przynajmniej można mieć nadzieję, bo taka krótka czasówka może spłatać parę niespodzianek. Martin i Cancellara raczej byli pewniakami, a tak sytuacja jest otwarta. Brak miejsca w dziesiątce będzie lekkim rozczarowaniem.

A jacy czasowcy teoretycznie lepsi od Maćka jeszcze jada? Malori?/

Froome :slight_smile:

Na dłuższej czasówce owszem, ale nie na 10km prologu. TOP3 w zasięgu, brak w TOP10 rozczarowanie. Ale liczę na wygraną :stuck_out_tongue:

No tak, Froome tylko pytanie czy na taką czasówke, no i ewentualnie Contador można powiedzieć mniej więcej porównywalny do Bodnara?

Przede wszystkim Froome, szczególnie, że profil tym razem nie wymaga jakiejś ostrożności na zjazdach, a walka o drugie miejsce może rozbić się o sekundy, więc Froome na pewno nie odpuści. Contador prawdopodobnie też przyjedzie jako jeden z pierwszych, w końcu na nieco podobnej ITT w Dauphine był drugi, a forma słabsza na pewno nie jest. Malori może niekoniecznie, on czasówki pod koniec trzytygodniowek jezdzi raczej średnio. Poza tym - nieco podmęczeni ucieczkami Kiriyenka i Jungels, do tego Sergent i Dennis, który podobno w najbliższych dniach ma odpoczywać. Niewiadomo jak z Keldermanem i Serry… ale to wszystko nie są kolarze nie do pokonania dla Maćka, który nie musi szczególnie się ostatnio przemęczać, szczególnie po wycofaniu Sagana :slight_smile:

No i Froome zgarnął dwie sekundy na lotnej premii. Valverde nie finiszował i wysłał swoich kolegów, więc chyba nie chciał się szarpać przed pojazdem.

Co co robi Purito na tej Vuelcie to śmiech na sali :laughing:

Szkoda że Froome tak późno zaczął się rozkręcać :/
Dawaj Krzychu ! :smiley:

Dawaj Froome ładuj księgowego. Pokaż hiszpańskim kumtatorom gdzie ich miejsce

Ehh, szkoda że nie Froome :/ Ale jest moc, szkoda że tak późno.

Kogo ma na myśli Jaroński :smiley: ?

Chyba kunktatorom.

Valverde i Purito zwyczajnie nie mają mocy. Przecież gdyby Piti miał pod nogą to naturalnie zareagowałby na atak Froome’a (tak samo jak Purito na atak Aru). A Contador nie musiał gonić, nadal ma ponad minutę zapasu, na czasówce straci co najwyżej 10-15 sekund (o ile w ogóle straci) a że straci w sobotę minutę to nie wierzę.

Jakoś niecała minuta straty już powinna być do Contadora, w sobotę musiałby mu naprawdę potężnie dołożyć by liczyć na TT którego wcale wybitnie pojechać nie musi vide pierwsza czasówka.

Valverde nadal bez kontraktu na 2015 :d

Że Contador nie musi gonić to się nie zgodzę, to jest ledwo 1:20 przewagi, jeden bardzo ciężki etap. Contador widzi że Froome jest coraz mocniejszy. Wystarczy jeden słabszy dzień Contadora w sobotę już Froome może minute urwać, i wtedy przed czasówką może być spora nerwówka dla księgowego. Mam taką szczerą nadzieję że tak będzie . Także powinien jednak każdej sekundy pilnować.

To nie tak. Piti i Purito od dłuższego czasu jadą jeden przeciw drugiemu. Bardziej zależy im na tym, żeby ten drugi nie zyskał, niż na zwycięstwie. Patrzą się tylko na siebie i robią sobie kuku. “Ja nie pociągnę, bo ty mnie skontrujesz”. “Sprawdzam - o jesteś na kole, to ja nie jadę”. “Ty kasujesz? Nie? To ja też nie”. I tak w kółko Macieju. Niech ich jeszcze Aru wyprzedzi :slight_smile: - nie jest to takie niemożliwe :slight_smile:. A Albercika Froome - i to dopiero będą jaja.

Sobie myślę, że jeśli chcą Hiszpanie wygrać MŚ, to nie może być w składzie Purito i Valverde. Będzie tak samo, jak w zeszłym roku.

Ależ szkoda tej czasówki. Gdyby Froome pojechał tam na remis z Contadorem to byłaby teraz piękna walka na sekundy. Widać, że Krzychu powoli dochodzi do swojej dyspozycji, jednak mała ilość dni wyścigowych zrobiła swoje na pierwszych górskich etapach. Nie wierzę, żeby Froome odrobił w sobotę około minuty. Jednak jeśli tak by się stało to czasówka w niedzielę byłaby niesamowita :slight_smile:

Contador miał dziś słabszy dzień.
Absolutnie nie przyjmuje do wiadomości, że kontrolował etap i nie chciał gonić Frooma.
Gdyby miał pod nogą to nie dopuściłby aby Chris odjechał mu nawet na 5 metrów.
To był pierwszy objaw słabości. Jeżeli w sobotę będzie podobnie to kto wie co się może zdarzyć.

A Niemiec poza poniedziałkowym etapem gdzie przyjechał w grupetto (to chyba kwestia zmęczenia z niedzieli i jakiegoś tam niegroźnego urazu nadgarstka po przewrotce) nie potrafi sobie odpuścić i dziś tradycyjnie trzecia dziesiątka z peletonu a konkretnie 28. miejsce. :wink: Mógłby sobie odpocząć bo jutro warto się zabrać w ucieczkę, ewentualnie też w sobotę można próbować.

Co do walki faworytów, to raczej nie ma wielkich sensacji. Z akcji Katiuszy i Purito nic nie wynika, w międzyczasie każde zwolnienie wykorzystuje Barguil, Froome pod koniec odjeżdża i ktoś ogrywa go na finiszu - tym razem Aru. Chyba już będzie ciężko o inną kolejność na koniec niż Contador, Froome, Valverde. O sżóste miejsce jeszcze powalczy Sanchez, który zbliżył się dziś do Martina na kilka sekund.