Drama. Ale i tak, że nie muszę się tłuc na Tourmalet.
I tu jest największy ból, niby mogę dwa tygodnie zamienić miejscami i zostanie jeden transfer, ale wtedy ten trzeci tydzień taki nietrzeciotygodniowy jakiś… Btw, ten transfer jak było przy TdF rozumiem nie dotyczy ewentualnie Madrytu?
Ten gotowiec taki średnio gotowy bo liczyłem sie z tym, że latanie w te i z powrotem średnio przejdzie. Z drugiego tygodnia uratowalem imho najfajniejszy etap i jakoś do niego dojadę z końca pierwszego tygodnia.
Andora problemem aż takim nie była, zamiast fajnej mety w Port Aine pojedziemy do Andory, ale to też mi dobrze pasuje.
Udało mi się znaleźć sposób na moją magiczną metę. Cronoescalada też nie dała rady, ale jest całkiem spoko rysująca strona gpx.studio. Ładnie trasuje, bez rejestracji. Spoko alternatywa.
Skończyłem ten przerobiony drugi tydzień. Trzeci jest gotowy, tylko wrzucić do LFR, także trasa powinna pojawić się w przyszłym tygodniu. Udało się zrobić aż 6 etapów sprinterskich!
No to też mam wstępny zarys. Nie wiem czy trochę nie za trudno, ale raczej pod względem ogólnych przewyższeń, bo podjazdów gigantów nie ma wcale dużo. Tak też wyszło że czasówki będą raczej po górskich etapach, ale co poradzić. I tak już odległości między etapami są tak “na limicie”.
Teraz tylko to wszystko opisać. I sprawdzić czy finisze i rundy w Madrycie mają szansę być przejezdne. Pozwólcie że nie będę przesadnie dokładny, średnio teraz z czasem
Mam gotowe. 1xTTT 1xITT 10xMTF wszelakich (niektóre dość łatwe), 6 sprintów + 1 punchosprint. Ogólnie rzeźnia, ale to Vuelta skoro wszyscy robimy za trudne, to trudno. Jutro mam dość zabiegany dzień, więc pewnie trasę wrzucę w piątek, żebyście w weekend mogli się popastwić.