Criterium du Dauphine 2018

Po tym co pokazał Moscon to stawiam że Thomas wygra o 4-6 sekund.Każdy inny scenariusz to niespodzianka.
Ps. Zapomniałem o Boomie ale on w tym sezonie nie miał żadnego chociażby przyzwoitego wyniku.

Po Michale widać że lubi krótkie techniczne czasówki.

Szkoda że w Bergen postawił na start wspólny bo większe szansę miał w czasówce startując na suchej nawierzchni.Jeszcze co do Thomasa to ciekawe jak się odbudował po fatalnej dla niego Romandie.

Thomas miał jakiś defekt czy coś? Nie oglądam relacji, a widzę tylko czas 4:12.

On to chyba nigdy nie będzie miał wyścigu bez kraksy.

Człowiek porażka😐 jak Porte, zawsze coś

1 polubienie

Niech ktoś mi powie że Thomas to nie najbardziej pechowy zawodnik w peletonie.Rio, zeszłoroczny Tour i teraz.A to tylko dwa ostatnie lata.Szkoda gadać…

Thomas- człowiek kraksa :stuck_out_tongue:

Ciekawe co teraz zrobi SKY…

Tak jak pisałem wcześniej. Podczas Touru Kwiatek bedzie pomocnikiem i żeby wskoczyć poziom wyżej w sky na GT musi pokazywać sie z dobrej strony w tygodniowkach. Ewidentnie Polak nastawia sie na generalke. Ewidentnie trasa mu sprzyja. W druzynowce sky powinno dołożyć wszystkim. Jest Kwiato, thomas, Moscon, castroviejo, Van barle niezle.
Teraz tylko pytanie co na to thomas… gość może nie być zadowolony, że Kwiato sprząta mu liderowanie po raz kolejny… mam nadzieje, że nie bedzie team orderu na którymś z górskich etapów i Polak bedzie walczył do końca o zwycięstwo!

Znowu loteria na czasówce, van Emden niby 100% faworyt, a tu Kwiatek wyjechał mu zza pleców.
Bohli słabiutko, trzecia dziesiątka.
Bevin Patrick - rewelacja, cały czas blisko podium. Oby zaczął wygrywać.

Thomas pojechał drugą część odcinka tylko 3 sekundy wolniej od Kwiatka, a Moscon w czasie Kwiatka.
Pewnie Thomas wygrałby o te kilka sekund, gdyby nie wywrotka.

Co oczywiście nie umniejsza sukcesu Polaka.

Moim zdaniem Thomas to nie jest człowiek nieszczęście! On po prostu nie umie jeździć😉 Technika pozostawia dużo do życzenia. Majka trzymaj się od niego z daleka na TdF!!!

Też się zawsze nad tym faktem zastanawiam. Dlaczego ludzie myślą, że Thomas ma pecha a nie wyjdą po prostu z założenia, że ma słabą technikę jazdy. Pecha można mieć raz czy dwa ale jak coś się regularnie powtarza to już nie jest pech.

1 polubienie

Został na miesiąc zawieszony.

Kolarze wywodzący się z toru powinni mieć technikę jazdy w jednym palcu.Geraint chyba za bardzo chce coś udowodnić przez to podejmuje większe ryzyko i zazwyczaj te ryzyko mu nie popłaca.

Uwielbiam patrzeć na Kwiatka jak wchodzi na czasowym rowerze w takie trudne zakręty na full, dla mnie to kwintesencja umiejętności technicznych. Szkoda tylko że to Delfinat a nie TdF. Umiejętność dobrej jazdy na czas to powinna być podstawa każdego zwycięzcy GT (szczególnie TdF), dlatego powinno być więcej km ITT.

Thomas jak nie walnie o coś, to źle przejedzie zakręt albo sie w motocykl(na Giro nie z jego winy) wrąbie. Człowiek nieszczęście. Wystarczy obejrzeć powtórkę wejścia w ten zakręt, nie ten tor jazdy, żeby pokonać zakręt który ma 90 stopni.

Jeśli nie ten tor jazdy to to nie jest nieszczęście tylko braki w technice.

Dzisiaj transfer na obrzeża Masywu Centralnego w pobliże Saint Etienne. Co wróży wbrew pozorom nie taki znów łatwy etap dla sprinterów.

Bardzo trudny początek etapu, nieco łatwiejsza środkowa część. I końcowa pętla z dwukrotnym podjazdem (1,3 km, 4,5%), w tym ostatni na 4 km przed metą.

Ten układ zapowiada dość wczesną, i pewnie stosunkowo mocną ucieczkę.

Jak się zabierze De Gendt, to sprinterzy mają “pozamiatane”.

Tak więc, po krótkim rozpoznaniu listy sprinterów, pierwsze nazwisko, które wpadło mi w oko, to oczywiście Bryan Coquard. Francuz nie jest już taką rakietą, która zdobyła 4 miejsce na Amstel, i miał sporo zawirowań w karierze. Wydaje się jednak, że w obecnym sezonie wraca na dawny poziom i jeśli którykolwiek ze sprinterów ma przetrwać te hopki, to na pewno między innymi on.

Drugi to z pewnością Belg Keukeleire. Co prawda sezon klasyczny miał fatalny z powodu choroby, to już na Tour of Belgium fruwał i na etapie ardeńskim z Mur de Huy był drugi za Vanendertem i wygrał klasyfikację generalną. W dodatku bardzo dobry prolog powinien uskrzydlać Belga.

Trzeci “silny” sprinter, to E. Boasson Hagen. Może nie ten sam zawodnik co kilka lat temu, ale wciąż jest silny na pagórkowatych odcinkach. Na pewno dzisiejsze hopki nie będą mu straszne.

Trzeba wspomnieć też o Bevinie, który liczył na zwycięstwo w prologu. Pierwszy etap powinien mu odpowiadać. Kiwi jest dobry na pagórkach i stosunkowo szybki. Jeśli zdobędzie bonifikaty na mecie, może nawet zostać liderem. Powinien być tym bardziej zmotywowany, że BMC potrzebuje wyników, a zespół poszukuje sponsorów na przyszłe sezony.

Daryl Impey może namieszać. Po błysku formy na Antypodach w styczniu, potem nie było już tak świetnie, ale i nie najgorzej. Na Amstel otarł się top 10, a potem było już tylko lepiej. On naprawdę może dziś wygrać.

Wydaje się, że etap może być zbyt trudny dla głównego sprintera BORY - młodego Niemca Pascala Ackermanna. Jednak zespół ma jeszcze plan B - Jaya McCarthego. Australijczyk wygrał w styczniu wyścig Cadela Evansa, potem też nie było źle np. w Kraju Basków, gdzie wygrał jedyny sprint.

Dla Fabio Jacobsena może być za trudno, jeśli jednak ktokolwiek z typowych sprinterów może tu zawalczyć, to właśnie młody Holender.

Prócz Pascala Ackermanna mamy chyba najszybszego w stawce “czystych” sprinterów Phila Bauhausa. Jednak teren może okazać się zbyt trudny dla Niemca. Drugą opcją, może nawet pewniejszą na dziś Sunwebu z pewnością może być młody talent Mike Teunissen.

Kto wie, czy Michał Kwiatkowski nie będzie miał ochoty na zawalczenie o zwycięstwo etapowe, zagarnięcie bonifikat i umocnienie się na pozycji lidera wyścigu. Michał jak wiadomo jest dość szybkim zawodnikiem, nie potrzebuje rozprowadzenia a teren, choć może zbyt łatwy dla Kwiatka, nie powinien zupełnie eliminować Polaka z walki o triumf etapowy. To samo z Alaphillipem.

Lecimy dalej: Trek z Felline, który odbudowuje się po toksoplazmozie. Z małej grupki lub późnego ataku na ostatniej hopie, prócz Fabio może zafiniszować jego rodak, rozczarowany po nieudanym Giro, Gianluca Brambilla. Z większej grupy w okolicy 10 miejsca może zafiniszować Kiel Reijnen.

Może Restrepo przypomni sobie jak się ściga na końcówkach?

W 2009 roku wśród największych faworytów widzielibyśmy Hausslera. Te czasy dawno minęły ale wyminiam go jako kandydata do niezłego sprintu czyli góra 10 miejsce. Wydaje się jednak, że Bahrain stawia pewnie bardziej na młodego Hiszpana Ivana Garcię.

Moim Czarnym Koniem na dziś jest kolejny zawodnik z Nowej Zelandii, mogący się pochwalić ostatnio świetnymi wynikami, czyli Dion Smith. Wanty ma w dodatku doskonałego zawodnika na plan B - Xandro Meurissa.

Może Alex Howes?

Późny atak w ostatniej fazie etapu może przynieść sukces, prócz wspomnianych Kwiatka, Alafilipa, czy Brambilli, np.: Benootowi, Naesenowi, Gallopin, Mosconowi, Bystrømowi, Valerio Contiemu, Valgrenowi czy, niech stracę :grinning: Pello Bilbao.

To tyle. A jak będzie?

Mam nadzieje, że ciekawie, bo trasa urozmaicona. Żeby się tylko naszym milusińskim chciało ścigać.:grinning:

1 polubienie