Giro d’Italia 2020

Coś mi się zdaje że wygra Denis

Nie wiem kto wygra, ale takie otwarcie wyścigu to wg mnie prawdziwe święto kolarstwa.
Chłopaki z ASO najwyraźniej o tym zapomnieli.

2 polubienia

Jeszcze nie wystartowało tegoroczne Giro a już są plotki nt. Giro w 2021. Podobno ma być słynna przełęcz Fauniera. Lokalne władze chcą wyłożyć na organizację 3 mln euro (min. poprawa drogi która ma niebezpieczne miejsca by przeprowadzić wyścig obecnie).
Dawno nie było tej przełęczy na Giro (1999 a później ostatni raz w 2001 etap odwołano), no i konkretny podjazd. Ja jestem jak najbardziej za.

Jeżeli Fauniera wróci na Giro przed Fedaią to będzie trochę śmieszne.
Swoją drogą etap z 1999 przejeżdżający właśnie przez Colle delle Fauniera to był jeden z najlepiej zaprojektowanych etapów górskich w historii.

Jednak jedyna prezentacja Giro d’Italia co była do tej pory dotyczyła… wyścigu U23 (8 etapów, trasa trochę łatwiejsza niż pierwotnie, pozostaje ostatni etap do Apriki z Mortirolo, ale bez podwójnego podjazdu).

Co do Giro zawodowców, wielka afera - o czym, co ciekawe bardzo, mówiła nawet Gazzetta! - na temat pierwszego etapu. Prezydent miasta Palermo już zgłosił czasówkę w mieście, ale prezydent regionu (wojewóda) kontrował, że to on płaci za Giro i że pierwszy etap będzie bardziej na wschód (Trapani), bo Palermo i tak ma start następnego etapu. Minister sportu miałby też angażować się w sporze, a organizator… patrzyć z boku. Na pewno pierwszy etap to będzie czasówka na Sycylii.

Etap do Roccaraso miałby być 4-gwiazdkowy, więc dość trudny.

1 polubienie

Głos rozsądku

Podobno są plotki że etap miałby się kończyć w pobliskim Aremogna czyli jak etap 6 w 2016
http://bikeraceinfo.com/giro/2016daily/giro2016-06.html
Tylko wtedy ten etap miał trzy gwiazdki

więc może jeszcze jakieś podjazdy po drodze dodadzą?

Tak, Aremogna i tak, powinni dodać kilka podjazdów.

1 polubienie

Heh, cisza była ze strony Giro i do tej pory nie wiadomo, kiedy oficjalna prezentacja nowej trasy. Powody tego opóźnienia miały być dwa: kłótnia między regionem Sycylia, a miastem Palermo na temat trasy czasówki, lub spór o kto płaci za dodatkowe koszty z powodu działań bezpieczeństwa Covid-19, regione czy organizator wyścigu; i czekanie na oficjalne stanowisko rządu Włoch na temat organizacji wyścigów kolarskich w kraju.

Teraz to pierwsze wygląda na rozwiązane: etapy sycylijskie są już oficjalne. Pierwszy etap to Monreale - Palermo, 12 km na czas. Konsekwentnie zmienia się i drugi etap, Alcamo - Agrigento (150 km), zamiast startu w Monrealem. Bez zmian kolejne dwa etapy na wyspie.
Co do tego drugiego, dopiero 31 (?) lipca dowiemy się, na jakich zasadach będą wyścigi we Włoszech. Wygląda na to, że publiczność będzie mogła być na trasie - też w pobliżu startu i finiszu - oczywiście z określonymi zasadami. Na pewno Strade Bianche (1 sierpnia) nie załapie się do nowych zasad i będzie “bez” kibiców.

Co do reszty trasy, nie powinno być niespodzianek. Będzie Castrovillari - Matera i będzie górski etap do Roccaraso - ok. kilometr wyżej niż w 2016 r.

1 polubienie

Czy będzie dużo podjazdów?

I teraz już oficjalnie: prezentacja październikowego Giro d’Italia będzie w czwartek 30 lipca.

1 polubienie

Bardziej niż prezentacja, będzie to całodniowe wydarzenie w mediach społecznościowych, od 9 rano do 20 wieczorem. Na pewno prędzej czy później jutro będą wszystkie etapy na stronie Giro. I tak nie ma co spodziewać się niespodzianek co do trasy.

(tuttobiciweb)

Oto dość ciekawy profil pierwszego etapu Giro:

Czasami Giro zaskakuje ze swoimi pierwszymi etapami. W 1986 r. prolog (pierwszy półetap) miał długość jednego kilometra, i to właśnie w Palermo. Wygrał Freuler.
Rok później był nawet dziwniejszy. Prolog w Sanremo miał długość 4 km (Visentini). Następnego dnia, krótki 31-kilometrowy półetap ze startu wspólnego (Breukink) i… czasówka z góry: 8 kilometrów, końcówka Mediolan - Sanremo ze szczytu Poggio (Roche, drugi Piasecki). Dwa dni późńiej też czasówka drużynowa (Carrera), więc od 21 do 24 maja aż trzy etapy na czas.

Może to dziwnie zabrzmi ale czekałem na taką czasówkę, gdzie będzie się składała w sporej części ze zjazdu i taką właśnie mamy :smiley: . Niektórym się ten profil pewnie nie spodoba ale ja już czekam na 1 etap Giro.

Profil wygląda dziwnie jak na czasówkę ale po dokładnym przyjrzeniu się to widać że tylko 3 km to będzie zjazd gdzie jest ok. 7% a potem na następnych 5 km to niema chyba nawet 2 %, więc trasa i tak jednak promuje bardziej specjalistów jazdy na czas. Jedynie zastanawiam się czy jest ten zjazd na tych 3 km jest trudny technicznie?

Nie zbytnio:

1 polubienie

Oto jeszcze pozostałe dwa nowe etapy tegorocznej edycji:

Etap 6: czwartek 8 października, Castrovillari - Matera:


Zjazd w ostatnich kilometrach, dwa zakręty w lewo przy ostatnim kilomerze, 800-metrowa ostatnia prosta lekko pod górę.

Etap 9: niedziela 11 października, San Salvo - Roccaraso (Aremogna)


Ok. 4000 m przewyższenia według organizatora. Ostatni podjazd ok. 10 km ze średnim nachyleniem 5,7 %. Pierwsza część podjazdu łatwa, potem lekki zjazd. Ostatnie 2 km ze średnią 7 %. Maksymalne nachylenie 12 % podczas ostatniego kilometra.

(profile i opisy: giroditalia.it)

1 polubienie

Super etapy, będą ostre emocje

Tak czy siak (3km to procentowo spory odcinek trasy), szanse Dennisa w porównaniu do Evenopoela przy takiej trasie spadają do minimum. Ganna też może mieć problem. Szkoda.

Sagan może to dobrze pojechać.

Czy zjazd trudny technicznie czy nie, na pewno będzie szybko i niebezpiecznie. Oby pogoda dopisała.

Czyli bez niespodzianek. Będą kończyć pod Rifugio Aremogna, jak w 2017, tylko podjazd z innej strony.
No i tak jak pisałem, Groenewegen okradziony z 2 etapów :wink:

Sagan jest ciężki więc na zjeździe przyspieszy ale czemu Evenepoel