Giro d'Italia 2018

Połowa Giro za nami a ten młody brytyjczyk rostawia wszystkich nadal po kątach, wierzycie ze on nagle straci formę, jak on w kazdym terenie pokazuje plecy rywalom ana najdrudnieszym jak dotąd na Etnie dołożył najwiecej czasu może miec gorszy dzien albo pecha, badz złapie go jakieś choróbsko ale na pewno nie zacznie tracić jak Froome czy Aru bo jak na razie to on jest w innej lidze jak cała reszta. Dwa trzy dni temu na forum skreslano toma jeden etap i nagle wszyscy piszą o odrodzeniu. Idąc przykładami to Nibali wygrywający TDF w 2014 roku wygrał już drugi etap, a na 18 pod Hautacam zrobił sieczkę, cały tdf jechał w gazie i bezapelacyjnie wygrał dlatego patrzac po przykładach jest mi ciężko stwierdzić ze nagle pod Finestre Simon bedzie tracił nie wiadomo ile, bardziej prawdopodobne jest chyba juz to ze np Froome wygra to Giro. Jedyna szansa dlarywali to Zoncolan i nadzieja ze Yates bedzie miał tam gorszy dzien, bo tam druzyna nie pomoże

Daleko słabych i nierównych występów Simona szukać nie trzeba - wystarczy cofnąć się do marca.
No ale on teraz pisze swoją historię, wchodzi na niedostępne dotąd poziomy, rozwija się, jest w topowej formie. Może się gdzieś pogubić, ale nie musi. Drużyna wygląda bardzo dobrze, poza tym stara się inteligentnie rozgrywać obronę koszulki i nie wyeksploatować się, dają pracować innym, oszczędzają energię. Na ten moment to jest lider i faworyt nr 1 (dla mnie jednak 2).
A czy Dumoulin nie strzeli? Tego też nie wiadomo, ale już pokazał, że raczej dobrze sobie potrafi radzić z presją i potrafi być równy. Nawet tamta wtopa na Vuelcie przecież nie była efektem spadku formy, a znakomitym wykorzystaniem chwili słabości i braku drużyny przez rywali.

A kto jest Twym faworytem nr 1 ?

Pierwszy raz widzimy Yatesa w takiej formie i możemy tylko spekulować jak pojedzie, ale faktem jest, że najtrudniejsze etapy dopiero przyjdą i pewnie trochę zmienią hierarchie w wyścigu. Też twierdze, że logicznie dedukując to Brytyjczyk jest faworytem, ale nie dlatego, że dalej będzie wszystkim dokładał, a raczej dlatego, że nie ma kogoś kto mógłby mu odjechać na tyle, żeby wygrać wyścig. Dalej licze na Lopeza, ale 3 minuty straty to zbyt dużo, chyba, że powtórzy czasówke z wygranego Tour de Suisse.

Ja na razie nic nie zakładam. Natomiast Dumoulin pokazał już dojrzałość “grandtourową”, a Yates - jeszcze nie. Ale to wcale nie znaczy, że automatycznie w trzecim tygodniu będzie słabszy. o prostu rozważamy mozliwe sytuacje.

Zbliżyć się, a nadrobić to jak na mój chłopski rozum to samo :stuck_out_tongue: Znaczy zbliżenie się jest wynikiem nadrobienia: nadrabiasz → dzięki temu się zbliżasz :nerd_face:

:wink:

Ciekawe czy Aru wytrzyma w sobotę bo to że Froom będzie tracił jest pewne.

Carapaz, Pozzovivo, Lopez, Viviani zostali w drugiej grupie.

1 polubienie

A Bennett jest Sam! Z George’em :slight_smile:

To oni całą rundę jadą po tym torze Imola czy tylko na chwile wjechali i wyhechali?

Są znaki więc to chyba nie tor

Co ten Bennett chciał zrobić :V

Chyba jednak nie bedzie klasycznego sprintu ze ~~100 osobowego peletonu

Matter Ecclesia, jaką śliczną narzeczoną ma Bennett… kolejny powód żeby mu kibicować :smiley:

Betancur w formie bo tłuszczyk ogrzewa mu lepiej mięśnie :smiley:

ło ale emocje :open_mouth: Uwielbiam Giro

Dawaj Sam dawaj!!!

łuhuhuuuu

Co oni zrobili. :smiley: Sam ich ograł jak dzieci.

A może przeciwnie? :joy::joy:

1 polubienie

Hehe taki to klasyczny sprinter z tego Vivianiego, że jedna hopka i nie ma go w 10 nawet, a taki Bonifazio chociaż niezły klocek dał rade być w czołówce :stuck_out_tongue:

Co za wyścig! Ten drugi tydzień miał być odpoczynkiem od wielkich emocji, a tu trzeci dzień z rzędu kilka godzin pierwszorzędnego ścigania.

1 polubienie

noo niesamowita rzeźnia :smiley: super 2 tydzień, który zostanie zwieńczony cudownym weekendem

W sumie troche szkoda że nie ma jeszcze Quintany, Porta i Nibaliego :stuck_out_tongue:

Z tego co wiem to klasyczny sprinter raczej odpada na takich hopkach… Takim klasycznym sprinterem jest np. Kittel lub też Cavendish…
Bardzo ciekawy wyścig mamy… No i jeśli jutro się nic nie wydarzy to Dennis będzie w top10 przed Zoncolanem… Szacun, mimo że najtrudniejsze przed nim i pewnie nie da rady.

Tak, ale mi chodzi o znaczenie klasyczny sprinter zaproponowane przez Leopejo, który pisał o Vivianim jak ten poraz pierwszy przegrał z Bennettem, że dla Włocha było za łątwo i że to teraz bardziej sprinter na łatwe klasyki niż na typowe płaskie etapy, i dlatego przegrał z Irlandczykiem :stuck_out_tongue:

I musisz co drugi post za przeproszeniem cyndolić to samo?

3 polubienia

Bo włoch wygrywał Bretagne Classic - Ouest-France, liczył się do końca w ciężkim Mediolan Sanremo to swiadczy ze takie etapy jak dzis powinny mu leżeć

Jutrzejsza hopka chyba w końcówce zbytnio nie namiesza. Chyba że będzie padać lub wiatr rozerwie peleton.