Inne Wyścigi 2019

Najlepiej do Polski. Ciekawi mnie pora lipcowa. Czy nie znalazłoby się trochę ciekawych nazwisk by wyskoczyć na dzień, dwa do Polski podczas gdy reszta jedzie TdF?

Może ktoś wie na jakiej zasadzie wyścig może dostać się do WT??? Rozumiem i raczej jest to pewne, że takie Emiraty czy Turcja sypią groszem do UCI i mają taką rangę, ale część belgijskich klasyków dołączonych rok temu chyba na innych zasadach jest włączone do elitarnego grona???

Bora rozegrała 2 etap w Turcji jak chciała.

Triumphował Sam Benet

Nie będzie to zbyt odkrywcze ale ten van der Poel to jest niesamowity talent. Co za dzik!

Ech ten Matthews. Ktoś już tu pisał że coś z nim jest nie tego. No i faktycznie. Na sam koniec, kiedy wcześniej zrobił co miał, to musiał zrąbać.

2 polubienia

Matthews jest beznadziejny. Wszystko idealnie mu się ułożyło, świetnie taktycznie rozegrał wyścig i kompletnie spartolił finisz. Gdy zobaczyłem że jest na kole Van Der Poela to już prawie uwierzyłem że wreszcie może wygrać prestiżowy finisz ale jednak to jest on i musiał spartolić najprostszą wydaje się dla niego sprawę. Być może kiedyś przy niesamowitym zbiegu okoliczności wygra San Remo czy MŚ ale w żyłach to mu bez wątpienia nie płynie krew zwycięzcy co można powiedzieć o Mathieu.
Jeżeli nie przydarzy się nic złego w karierze młodego holendra to 2xLiege,3xRoubaix,4xFlandrię,5xAmstel można śmiało dopisywać już teraz do jego przyszłych zwycięstw.

To prawda. Nie wiadomo o co dokładnie chodziło Matthewsowi, ale nie oszukujmy się - on tu mógł być maksymalnie trzeci. Gdyby jechał cały czas na kole van der Poela, to może pokonałby tego Wellensa, ale przecież zarówno Holender, jak i Alaphilippe to także świetni sprinterzy, w dodatku byli dziś wyraźnie mocniejsi.

1 polubienie

Bling jednak widać że pchnięty trochę w barierki przez Alaphilippa, mimo to też uważam że spartolił tą końcówkę.

Ale Matthews to podobno specjalista od finiszy na łatwych podjazdach więc biorąc pod uwagę że ostatnie 200 metrów się wypłaszczało to powinien być przynajmniej blisko zwycięzcy a na pewno wygrać z Alaphilippem który woli 5% i więcej.Jeżeli on ma na starcie przegrywać takie finisze z Alaphilippem i Van Der Poelem to chyba powinien skończyć karierę :slight_smile: .

A moją uwagę przykuwa Bjorg Lambrecht. Nie zdziwiłby mnie jakiś jego duży wynik w niedalekiej przyszłości np. top3 w Strzale Walońskiej.

dlaczego akurat tyle razy poszczegolne wyscigi?

A ja jestem rozczarowany, że od kilku lat zapowiada się na Belga, który podbije GT, a on sobie klasykowate końcówki u seniorów upodobał :stuck_out_tongue:

Matthews to taki Rojas, tylko poziom wyżej :stuck_out_tongue:
Niemniej lubię w nim to, że zawsze bardzo w siebie wierzy.

Dobrze widzieć Alaphilippe’a w zdrowiu, choć mocno się zastanawiam czy przypadkiem Adam Yates nie uprzedzi go na FW.

Mimo tego że Matthews kolejny raz mnie trochę zawiódł to jednak po tym co zobaczyliśmy dziś można się spodziewać że w niedzielę szykuję się nam być może jedna z lepszych edycji AGR.
Julian próbował dzisiaj zerwać wcześniej (lub solidnie wymęczyć) Matthewsa i MVDP co mu się nie udało (szczególnie z MVDP), więc na AGR DQS będzie musiał to inaczej rozegrać (może Gilbert jako drugi lider w ataku na solo?).
MVDP za to dziś nie szarżował (po za tym próbnym atakiem na rozgrzewkę :wink:) i ładnie w defensywie, stawiając na finisz rozegrał Francuza.
Jeśli do dzisiejszej czwórki dorzucimy Valverde, Sagana, Schachmann, Kwiatkowskiego, Gilberta, Mohoriča, Van Aerta, GVA, Trentina, Łucenkę i Fuglsanga i jeszcze kilku innych to przyznam że szykuje się konkretna bitwa na szosach Limburgii.

1 polubienie

Kompletnie nie rozumiem narzekania na Matthewsa. Strasznie ujechany był, a zmiany dawał i na ostatnim podjeździe mocniej pociągnął. Trzeba docenić, że będąc wytrzymałym, ale jednak bardziej sprinterem niż klasykowcem do tej grupy się zabrał, a dlaczego finisz przegrał? No może dlatego, że prawie nie wleciał w barierki.

1 polubienie

Właśnie o to chodzi że wleciał. Nie ustawił się na wyjściu z zakrętu jak trzeba, dał się zamknąć przy barierkach. No i owszem był ujechany ale nie strasznie. Bo przecież pod koniec tego podjazdu do ostatniego zakrętu zachowywał się tak jakby już szykował się do sprintu, nie wlókł się słabo gdzieś na końcu.

Dla mnie po jego zeszłym sezonie i wygranych klasykach w Kanadzie (gdzie jest trudny finisz, szczególnie w Montrealu) i 5 miejscu w Strzale Walońskiej czy po tym wygranym etapie na Kapelmuur (okrojonym) i tym 4 miejscu w LBL w 2017, to jednak wydawało mi się że stał się bardziej zawodnikiem na klasyki niż sprinterem. Według mnie bardziej go usprawiedliwia to że jednak miał tą kraksę w PN i przez to zmienione miał przygotowania, co odbiło się na jego dyspozycji. Sam w wywiadzie po Ronde powiedział że jeszcze nie jest w optymalnej formie, dlatego ja mam nadzieję że w Ardenach będzie jeszcze mocniejszy na podjazdach niż dziś.

Panowie, po prostu został zablokowany (dał się zablokować - to błąd, ale czasem i tak się zdarza) i nie zafiniszował, bo nie miał jak. I z tego powodu skreślać kolarza po świetnym wyścigu, w którym złapał się w odjazd po potężnym ataku z najlepszymi specami w tej dziedzinie? Heloł, szanujmy się;)

Ten argument z ustawieniem do mnie przemawia, jakoś nie wziąłem tego pod uwage, ale lepiej się źle do sprintu ustawić niż wogóle w pierwszej grupie nie dojechać. Jak ominą Australijczyka kontuzje to swoje jeszcze wygra.

Ciekawi mnie czy Van der Poel byłby w stanie powalczyć na trochę trudniejszych podjazdach np. na Strzale Walońskiej…