Paris Nice 2019

Na takim etapie fajnie widać jak zorganizowane (bądź nie) są poszczególne topowe ekipy. Jumbo Visma perfekcyjnie. Wygrali etap i jeszcze ustawili “swojego” Bennetta na dobrej pozycji wyjściowej do GC. Brawo. Gdzie się podziała ekpa zwana kiedyś RaboFail ? :wink: aż miło popatrzeć jak się rozwinęli (nie wnikam czemu im się udało). Sky niemal perfekcyjnie, jeden pomocnik i dwóch liderów niemal cały czas na czele, nadawali ton rywalizacji, zwalniali kiedy chcieli, przyspieszali kiedy chcieli. Rowe to w ogóle mega kozak na wiatry, gdyby nie on to Henao nie wygrałby Paryż Nicea w 2017 roku. Wtedy też wiało, nawet mocniej niż teraz a Rowe pięknie przeprowadził Henao przez cay etap. Bardzo dobrze wyglądało również Ag2r. Bardet nie był nawet przez chwilę zagrożony, Gallopin też gdzieś tam się plątał w czołówce.

Na drugim biegunie DDD i UAE. Ci pierwsi jadą na razie fatalny sezon, Valgren cieniuje, Kreuziger cieniuje. Na Paryż Nicea nie zapowiada się na poprawę. Meintjes takie wyścigi powinien oglądać w domu, Hagen po krótkim wystrzale wrócił do swojej normy a Cavendish jedzie po prostu piach chociaż nic mu nie powinno przeszkadzać w walce na sprinterskich końcówkach.

UAE to w ogóle komediowo. Najwyżej wjechał gregario, ostatni był ich nominalny lider na GC. Kristoff przegapił szansę na sprint, Aru z Ulissim na wycieczce już wykluczyli się z walki o GC. Coś tam w tej ekipie drgnęło dzięki wielkim pieniądzom, ale to jednak dalej ekipa w duchu Lampre :wink:

Ponarzekałbym też na Astanę. Lopez kręcił się na końcu peletonu kilka razy kiedy powiało, był w głównej grupie, ale jakoś nikt mu nie pomagał. Ion też się gdzieś zapodział i jemu też nie pomogli. Naprawdę liczą, że w GC powalczy Gorka z LuLu ? Nie żeby mieli zostać i ciągnąć Lopeza, ale w czołówce kręcił się jeszcze Cort i chyba De Vreese. Nie zaszkodziłoby gdyby zostali pomóc liderom.

Ciekawa rzecz, że QS nawet nie próbowali rwać peletonu mimo, że mieli Jungelsa na GC, który czuje się dobrze w takim terenie. Chyba Jakobsen nie jest póki co mistrzem jakiej jazdy i pilnowali, żeby nie odpadł.

Jeśli dalej tak będzie wiało to jeszcze sporo faworytów może wypaść z gry. Pierwszy do odstrzału Zakarin, który jakimś cudem się dzisiaj wybronił.

przypomnę ciekawą lekturę na ten temat :slight_smile:

CCC dzisiaj też fatalnie, boję się że po bardzo dobrym początku, teraz może wszystko wrócić do tego czego się większość spodziewała. Czyli ewentualne sukcesy GvA i dalej nic.
Ogólnie fajny etap, dobra odskocznia od typowej nudy na sprinterskim etapie czytaj ucieczka, gonienie ucieczki, sprint z grupy.
Oby tak dalej

Kwiato dzisiaj bdb, myślę że nie ma się co spinać że niby coś tam Bernal mu mówił co ma robić itd. Liczy się efekt końcowy a ten jest na razie bdb

Przy takich akcjach ( TZN jak sie oddycha rekawami ) to miny wszyscy maja jakie maja i wtedy wydaje sie , ze sa dla siebie niemili . On rzucil pewnie cos w stylu : " Michal , nie pozwol ku…wa zeby on wzial punkty" na resztkach oddechu , a tu nagle afera .

ale co to znaczy - w duchu Lampre?
W pierwszej połowie 90tych Fondirest w Lampre wygrywał MSR, i wogfóle pucharświata no i Tour de Pologne (chociaż TdP dopiero szedł w kierunku trzeciego palca). Bardzo sypmatyczna ekipa z bohaterami ostatnich Wyscigów Pokoju Jankiem Svoradą czy Zbyszkiem Spruchem.

Na początku bieżącego 10lecia zwycięstwo w GDI a później dwukrotnie walka o zwycięstwo i wprowadzanie dwóch zawodników do top10, prócz Scarponiego jeszcze Ulissi i Przemek Niemiec.

Jeszcze 2014 - wygrany etap Niemca na VaE, Modolo w czołówce sprinterów, Rui Costa wygrywa Tour De Suisse.
A to juz czasy kolarskich ekip-molochów ze Sky (Wiggins, Porte, Nieve, Henao, Froome), Movistarem (Quintana, Valverde, Izagirre, Intxausti, Gardet, Anton, Amador) i Astaną (Scraponi, Nibali, Landa, Aru, Fuglsang) mającymi teoretycznie składy by obsadzić swoimi zawodnikami całe top 10 wielkich tourów, czy Omegi-Quickstep, co to wtedy (może nie az tak jak dzisiaj, ale jednak) zdecydowanie dominowała w klasykach,

Lampre radziło sobie na miarę możliwości.
Wykorzystywało szanse, jakie im los dawał. A tu odnisłoem wrażenie, że “duch Lampre” oznacza jakieś kolarskie frajerstwo i niewykorzystanie szans.

Także proszę o wyjasnienie, co masz na myśli pisząc “duch Lampre” i ostrzegam, przez wiele lat, ze względu na np. polskiego współsposnora (Animex) i skład gdzie pojawiali się Polacy, a także wielu innych zwodników, których lubię/lubiłem (np. zestaw Fondriest, Svorada, Spruch // albo Bruseghin/Tiralongo/Szmyd // albo Scarponi/Niemiec/Polanc) jestem całkowicie nieobiektywny! :smiley: :wink:

2 polubienia

Na pewno nie miałem na myśli lat dziewięćdziesiątych tylko raczej schyłek ich działalności. Nie mam na to twardych dowodów, musiałbym spędzić sporo czasu, by przypomnieć sobie konkretne starty i wyniki. W każdym razie Costa jest tu idealnym przykładem. Od czasu przejścia do Lampre z sezonu na sezon coraz słabszy. Przychodził jako mistrz świata a gdzie jest teraz ? Cunego czy Pozzato też niewiele pokazali w ostatnich latach jeżdżenia w tej ekipie. Obaj z roku na rok słabsi. Ulissi dostał bana… krótkiego, ale jednak, więc jego świetny występ swego czasu na Giro patrzyłbym z przymrożeniem oka. Modolo to dobry sprinter, ale w swojej karierze wygrał ledwie dwa etapy Giro. Zresztą zaraz potem Lampre straciło Richeze i czar prysł. Spilak czy Mohorić zaliczyli skok jakościowy po odejściu. Poza tym, od zawsze źle jeżdżą TTT :slight_smile:

A co do Movistaru to nie wrzucałbym ich do jednego worka z ekipami z topu. Ich budżet to połowa (albo i mniej) tego co ma Sky czy Astana. To zresztą idealny przykład ekipy, która mając średni jak na WT budżet potrafi sobie radzić

No nie wiem…
Modolo poza Lampre tym bardziej wyniku nie zrobił.
Rui Costa w Lampre zajął 3 miejsce w Lombardii, był 3 i 4 w LBL, podczas gdy wcześniej na kilka startów tylko raz zajął 9 miejsce w monumencie.
A Tour de Suisse kosił tak przed, jak i po przejściu.
Mistrzostwo Świata się jedzie jednak bardziej w barwach narodowych i zwycięstwo w tym wyścigu nie zależy od ekipy.
W drugą stronę - Anacona czy Szmyd na odejściu z Lampre raczej stracili (chociaż pewnie nie finansowo).
Wloskie ekipy zaczęły tracić mocno na znaczeniu, paradoksalnie równolegle z rozwojem Giro. Kiedyś na GdI włoskie zespoły grały pierwsze skrzypce - Mercatone Uno, Saeco, Lampre, Gewiss-Ballan, Liquigas… Dopóki zwycięstwo w GdI było wewnętrzną sprawą Włochów to i sponsorzy łożyli na włoskie ekipy.
A jak GDI nabrało większoego znaczenia i zaczęli tu na poważnie walczyc najlepsi, przestała to byc impreza, na której 2/3 zwycięstw przypada Włochom, to i pieniądze się skończyły we włoskim kolarstwie.
Lampre także dlatego budzi moją sympatie, że to ostatni mohikanie włoskiego kolarstwa zawodowego. (i dlatego w ocenie Lampre będe się upierał przy swojej nieobiektywnej ocenie :wink: )

Rzut oka na mapkę i pogodę zdaje się sugerować że wiatr choć silny to raczej tylnoboczny więc powinien być spokój. Chyba że na tej pętelce przed metą w Bellegarde coś się będzie dziać. Teoretycznie może być kilkanaście km zabawy.

Nicolas Edet, Damien Gaudin i Alessandro De Marchi w pierwszej ucieczce dnia.

No to mamy już kraksę (leżeli Barguil, Gorka Izagirre i Tao Geoghegan Hart) i wiatr. Podobno peleton podzielony i w pierwszej grupie min. Nairo, Bardet, Kwiatek i Bernal i lider Groenewegen.
Bernal zgrania 3 s na premii. i chyba po premii dogoni ich peleton.

Po pierwszej premii Kwiato beż zdobyczy, za to Bernal 3pkt oraz Saachez 2

Jest Kwiato w pierwszej grupie? Jeśli tak to sprint z Bernalem powinien przecież wygrać nawet przegryzając bułkę.

1 polubienie

Sky to maszyna, dostajesz przydział i nic ponad to…

Jednak to była pomyłka i Kwiatek zgarnia 3 s a nie Bernal.
(wersja tickera francuska jest bez błędów)

1 polubienie

Ok. Sky to maszyna, Kwiatek dostał przydział :stuck_out_tongue:

Może faktycznie jadł bułkę, nie było widać twarzy i stąd ten błąd :stuck_out_tongue: Dzięki Zbig za dobre informacje

Koszulki a nawet kask ździebko inne. Ta buła porządna była :wink:

Najciekawsze jest to że francuskojęzyczni na twitterze podają że Kwiatek a ci po angielsku dalej że Bernal. Ale myślę że jednak skoro organizator i wyścig francuski więc raczej Kwiatek.

Keldermann, Quintana, Bardet, Kwiato i Bernal z faworytów, którzy nie stracili na pierwszym etapie w czołówce.
Simon Yates mocno traci podobno?

Yates mówił przed wyścigiem, że nie walczy tu o zwycięstwo w generalce, więc pewnie niezbyt się przejmuje ewentualnymi stratami dzisiaj. Chociaż nie wykluczam, że po prostu blefował, bo wczoraj jednak trzymał się z przodu.