Mam dziwne przeświadczenie, że ten wyścig jest już rozstrzygnięty, możemy mieć wyścig podobny do tego w 2004 czy 2005 roku. Obym się mylił, ale na takim Dauphine nikt nawet nie spróbował zaatakować Wigginsa. Ktoś powie, że to tylko Dauphine, ale jednak wcześniej aż takich sytuacji nie było. Co gorsza (dla emocji, ciekawej walki) Wiggins miał jeszcze trzech pomocników na szczycie najtrudniejszej góry na najtrudniejszym etapie.
druga sprawa to fakt, że zabraknie dwóch najlepszych specjalistów od GT w ostatnich latach. To również nie wróży dobrze dla emocji i bardzo ogranicza szanse na jakieś efektowne szarże w górach (co by nie mówić o Andym to jednak w ostatnich latach w górach nie braowało ryzykownych akcji z jego strony).
Kto może zagrozić Wigginsowi ? Evans i Menchov, ale w ich przypadku będzie to raczej oczekiwanie na to aż Brytyjczyk strzeli co może się nie zdarzyć a wtedy będziemy narzekać, że wspomniani Panowie nie atakują
Kto jeszcze ? Gesink, Nibali, Schleck i van den Broeck. Holendrowi życzę przede wszystkim zdrowia i szczęścia, bo tego mu z reguły brakuje. Jeśli będzie w 100% przygotowany to wierzę, że jest w stanie Wigginsowi w górach odjeżdżać. W Nibalego jakoś do końca nie wierzę, tym bardziej, że fatalnie zaprezentował się na Dauphine. Top5 to szczyt jego możliwości w moim mniemaniu. Schleck asekuruje się tak bardzo, że zaczynam wierzyć, że on by najchętniej z tego TdF uciekł. Na pewno zawirowania w grupie mają jakiś wpływ na jego nastawienie i motywację, może nawet na formę sportową. Niby to jego życiowa szansa, ale trudno mi uwierzyć, że powalczy o zwycięstwo, zdaje mi się, że on sam w to nie wierzy. Najbardziej mi się podoba Belg, ale nie wiadomo na ile jeszcze jest w stanie się rozwinąc w porównaniu do tego co prezentował w 2010 roku. W górach powinien być jednym z najmocniejszych, ale czy stać go będzie na atak na pozycję lidera to już nie wiem. Jednak do klasy młodszego Schlecka (nawet w jego zeszłorocznej formie) trochę mu jednak brakuje.
Reszta raczej nie ma szans zagrozić Wiggo, ale uważałbym na Petera Velitsa, czas w końcu by udowodnił, że Vuelta 2010 to nie był przypadek. Życzyłbym jak najlepszego miejsca Sanchezowi, ale wydaje mi się, że trochę mu do najlepszych brakuje. Na czas też od dawna nie jeździ tak dobrze jak w czasach gdy wygrywał długą czasówkę na Vuelcie bez tego nie powalczy o wygraną. Na weteranów typu Kloeden, Leipheimer, Valverde czy Vande Velde nawet nie patrzę, bo sa słabsi w górach i na czas od Wigginsa, rewolucji w trakcie Touru w tym temacie nie będzie.
Jest jeszcze Hesjedal, ale nawet gdyby forma dopisała tak jak na Giro to raczej to nie wystarczy. Na czasówce straci, w Alpach straci a potem będzie to już nie do odrobienia. Aczkolwiek bardzo jestem ciekaw na co stać Kanadyjczyka. Spora niewiadoma.
Na podium stawiam Wigginsa, Evansa i van den Broecka, chociaż gdyby drugi był Froome to jakoś bardzo bym się nie zdziwił
Licze na to, że nawet jeśli walka w klasyfikacji generalnej nie przyniesie wielkich emocji to chociaż będzie ciekawie na etapach, szczególnie w pierwszym tygodniu. Profile są zachęcające, mamy kilka etapów z końcówkami pod górę o różnej charakterystyce preferujące różnych zawodników. Trochę szkoda tego całego odchudzania Cavendisha, bo na podstawie ostatnich wyników wydaje się, że trochę stracił na prędkości i bezpośrednie pojedynki z Kittelem czy Greipelem mogą nie być tak emocjonujące. Jednak prawdziwa gwiazdą i kolekcjonerem etapów na tegorocznej Wielkiej Pętli będzie zapewne Sagan. Zieleń dla Słowaka to niemal pewność.
Jak zwykle trudno przewidzieć kto powalczy o koszulkę w grochy. Miło byłoby zobaczyć pojedynek np. Hoogerlanda z Danem Martinem. Chociaż ubiegłoroczny zwycięzca tej klasyfikacji akurat wyjątkowo mi pasował, w końcu wygrywał w górach, więc koszul się należał.
Obsada młodzieżowa niezbyt imponująca w tym rokiem, wg mnie walka rozegra się pomiędzy trójką Kruijswijk, Taaramae i Poels. Najpewniejszy wydaje się być Holender, ale nie wiadomo jak mu pójdzie w debiucie na Tourze. Duża liczba kilometrów jazdy na czas preferuje Estończyka, z kolei Poels pokazał na ubiegłorocznej Vuelcie spory potencjał. Stawiam jednak na kolarza Rabobanku.
Tradycyjne gwiazdkowanie z uwzględnieniem faworytów do czołówki generalnej:
***** - Wiggins, Evans
**** - van den Broeck, Menchov, F. Schleck
*** - Gesink, Nibali, S.Sanchez, Velits
**- Mollema, Leipheimer, Froome, Horner, Rolland, Hesjedal, Brajkovic
-
- Danielson, Poels, Kruijswijk, Taaramae, Weening, Vande Velde, Coppel, Monfort