Vuelta a Espana 2014

Kogo masz na myśli?

Gratulacje dla Contadora, szacunek dla Frooma, ambicji mu na pewno nie można odmówić. Mam nadzieję, że wróci w swojej top formie na Tour.

gościa w moim avatarze :slight_smile:

Będzie zmęczony po Giro :smiley: Ale masz racje xD

Myślę, że dzisiaj Froome i Contador byli na tym samym poziomie, jednak na tym wypłaszczeniu gdzie było 2-3% El Pistolero mógł trochę odpocząć za Brytyjczykiem.

I druga uwaga - czy naprawdę nikt nie pamięta zeszłorocznego TDF, gdzie na dwóch etapach, na pewno na Semnoz i chyba Alpe d’Huez, Purito atakował na kilka kilometrów przed metą? Na Semnoz to było właśnie 8-9 km.

Brawo, ale … zawsze mam ambiwalentne odczucia gdy doper wygrywa wielki wyścig.

Ach no tak. Urywał Contadora i holował Quintane i Frooma za sobą…
Teraz mi się wszystko rozjaśniło :slight_smile:

uu ładne różnicę się porobiły na podjeździe 10 Caruso jeśli dobrze pamiętam ponad 3 min

To przeszłość, ma już to za sobą. Teraz jeździ uczciwie(mam nadzieje) ! :slight_smile:

Ktoś wczoraj pytał o zdjęcie nogi Contadora. To chyba o tym zdjęcie chodziło, faktycznie niezbyt miły widok:
twitter.com/amircontador/status … 44/photo/1
BTW Alberto chyba znalazł sposób na Krzycha na tej Vuelcie :slight_smile:

Obsada to obsada, równie dobrze można mówić że Froome był tutja bez formy :stuck_out_tongue:
Quintana jak dla mnie był wtedy lepszy niż teraz Valverde, Purito był tu i tam, tak samo Contador, Romek miał super forme(nie wiadomo czy nie na dopingu) więc też raczej dorównywał obecnemu Aru.

Niemiec tradycyjnie sobie nie odpuścił i przyjechał 25., w generalce 27. i jutro może walczyć z Landą o 26. miejsce :mrgreen: W punktowej 19., w górskiej 4. a w “łączonej” 7. Jak już nie wygrał etapu to mogli dać jemu czerwony numer a nie Coppelowi, ale na Vuelcie to te waleczne numery są jeszcze dziwniejsze niż na TdF. Dzisiaj znowu się nieźle pokazał ten Meintjes.

Na jutrzejszym epilogu, to poza zwycięstwem etapowym będzie walka o szóste miejsce między Sanchezem i Martinem i o dziewiąte między Navarro i Caruso.

Graty dla Contadora, był w tym wyścigu bezkonkurencyjny. Brawa też dla Froome’a, który jako jedyny na poważnie podjął rękawicę i próbował z Hiszpanem powalczyć, za rok na Tourze może będzie nieco inaczej (a dojdą jeszcze Nibali, chyba Quintana). Purito jednak zaatakował :wink: choć i tak dużo lepiej wyszedł dziś jadący po swojemu Valverde (możliwe, że już ostatni raz na podium GT).
Szkoda Niemca, w innym układzie w KG może SKY by się tak nie zaginał, ale niestety czułem, że dziś ucieczka nie ma wielkich szans. Boss podawał przykład Elissonde z Angliru z zeszłego roku, nie do końca trafiony, bo tam ekipy Hornera i Nibalego były dużo słabsze niż Niebianie w tym roku.
No cóż walka w górach za nami, jutro wieczorna pokazówka w hiszpańskiej “Częstochowie”, a może i nam sprawi jeszcze sporo radośći za sprawą Bodnara? Mimo wszystko Vuelta chyba najdłużej trzymała w niepewności co do ostatecznego zwycięstwa.

Rok temu Horner jechał w Treku i miał bardzo silnego Kiserlovskiego do pomocy :wink:

to będzie nudna czasówka. wszystkie miejsca w czołówce już rozdane.

Ludvigson, Castroviejo, Malori, Dennis, Millar i czołowa trójka powinni być najgroźniejszymi konkurentami Bodnara na jutrzejszej czasówce.

Szkoda tylko, że Bodnar nie jest ze 40 miejsc wyżej w generalce, bo na pewno transmisja o niego nie zahaczy.

Ja bym jeszcze dodał Bennatiego.

Groźni są też Sergent, Kirienka, Samuel Sanchez

Dorzuciłbym też Gretscha.

Jeszcze Vandewalle, Matthews, Amador,Quinziato, Clement(choć on w tym roku słaby). Maćka stać na 10. Trzymam kciuki.